Kurczę kobitki, ja też...
ja już w rozpaczy, ze trzecia seria ogłoszeń (z trzecim tekstem i nic...)
a tu nagle...
Nie wolno się poddawać... i tak jak mnie Asia ASK@ uczyła, kolejne wersje ogłoszeń i wbijac w komputer do skutku i do nudzenia...
Nie mazgaić się.
I...
Naprawdę jestem wdzięczna Agnesce, że dała się w to "ubrac", mimo że czasu ma mniej niż zero...
ale potrzebny był ktoś bardziej fachowy i asertywny niż takie troczki od kalesonów jak ja...
a teraz wiemy, że na 1000% jest
To niedzielę mamy obstalowaną.
My się jeszcze będziemy dogadywać poza wątkiem...
Ci co mnie znają wiedzą, ze z przewagą mojego gadulstwa
Resztę już Asik opisze, ot co
