Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie miała.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 27, 2013 22:19 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

Ser-niczek pisze:
floxanna pisze: Tobie łatwiej nie stykać się z tym, co Cię drażni :D

zasadniczo i głęboko sie mylisz. Bardzo często słyszę cos co nie jest muzyką .Gehenna w sklepach gdzie łupie łupu cupu,media..i sto innych strasznych miejsc. strasznych przez to czego ludzie słuchają. :strach:
na dobranoc sowom,mającym teraz duuuzo energii-wszak do rana daleko ,więc coś co jest i profesjonalne i ekspresyjne...
http://www.youtube.com/watch?v=thVmt0lJbjQ&html5=1

paaaaaaaaaaaa!!!!!-zdychający skowronek Sernik


:ryk:
Długo wytrzymałaś!!! Jak będę szła spać, to Ci powiem na fejsie dobranoc/dzień dobry! :mrgreen:
Aniada
 

Post » Sob lip 27, 2013 23:32 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

ale ja jestem tępy pindol :evil:

Aniu, całym sercem skruszonym wstydem i oraz hańbo mojo składam pod Twoje stopy spóźnione, ale bardzo szczere i..... chłodne ;> życzenia. Chłodne, zamiast gorących, cobyś je sobie powiesiła u powały i niech Cię wachlują.
I życzę Ci - stałej Miłości jak ta gwiazda jasnej ("elen sila lumen omentielvo", jak mawiali Noldorowie, i adekwatnym to wydaje mi się dla Twojego spotkania z Twoim małżonkiem w tym życiu...), ścieżki jak morze szerokiej, wiodącej do spełnienia Twoich wszelkich planów i marzeń, Kotów zdrowych jak rekiny i łososia taniego jak mirabelki i szczaw :mrgreen:
I oby Ci się armata!!!!!
siup szklanką zimnego mango lassi, bo nic innego nie chce mi się obecnie przyswajać....

ankietowo, to się wyspowiadam, że jak mi mierzono ciśnienie, to z niesmakiem pytano, czy jeszcze żyję (90/60), poniżej 20 stopni to NIE jest lato, tylko popierdółka, powyżej 30 stopni jestem pogodna, choć spocona, a zimę najchętniej wysłałabym na Madagaskar, niech się stopi wew cholerę.

No i sowam, choć z Drozdów ;>

A ciekawi mnie też, jaką zdiagnozowałabyś u mnie przypadłość głosową?
bo na moje własne ucho, co zresztą mnie szalenie wpieniało w mojej pracy radiowej, za mocno szeleszczę. Da się coś z tym zrobić w warunkach domowych?...
poza tracheotomią, of curse? 8)
KotkaWodna
 

Post » Sob lip 27, 2013 23:47 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

KotkaWodna pisze:ale ja jestem tępy pindol :evil:

Aniu, całym sercem skruszonym wstydem i oraz hańbo mojo składam pod Twoje stopy spóźnione, ale bardzo szczere i..... chłodne ;> życzenia. Chłodne, zamiast gorących, cobyś je sobie powiesiła u powały i niech Cię wachlują.


Dziękuję tysiąckroć. :mrgreen:

KotkaWodna pisze:I życzę Ci - stałej Miłości jak ta gwiazda jasnej ("elen sila lumen omentielvo", jak mawiali Noldorowie, i adekwatnym to wydaje mi się dla Twojego spotkania z Twoim małżonkiem w tym życiu...),


No oby nie dopiero w przyszłym... :lol:

KotkaWodna pisze:ścieżki jak morze szerokiej, wiodącej do spełnienia Twoich wszelkich planów i marzeń, Kotów zdrowych jak rekiny i łososia taniego jak mirabelki i szczaw :mrgreen:


Nie wiem, czy one tanie, bo ani jednego, ani drugiego nie jadam, ale wierzę Ci na słowo.

KotkaWodna pisze:I oby Ci się armata!!!!!
siup szklanką zimnego mango lassi, bo nic innego nie chce mi się obecnie przyswajać....


Dziękuję raz jeszcze, lecz wyjaśnij mi, Dobra Kobieto, co to jest owo lassi.

KotkaWodna pisze:ankietowo, to się wyspowiadam, że jak mi mierzono ciśnienie, to z niesmakiem pytano, czy jeszcze żyję (90/60),


A to wysokie miałaś. Mnie się zdarzyło 87/57 ...

KotkaWodna pisze:A ciekawi mnie też, jaką zdiagnozowałabyś u mnie przypadłość głosową?


A wiesz, że nie zdiagnozowałam żadnej?? Może zbyt byłam zaaferowana faktem spotkania jako takim.
Gdy pierwszy raz z Tobą rozmawiałam, miałam wrażenie, że masz głos miękki, czysty i silny, bez chrypki czy obłożenia. Strasznie jestem na to wyczulona.

KotkaWodna pisze:bo na moje własne ucho, co zresztą mnie szalenie wpieniało w mojej pracy radiowej, za mocno szeleszczę. Da się coś z tym zrobić w warunkach domowych?...
poza tracheotomią, of curse? 8)


Wiesz co... Zupełnie tego nie zauważyłam. A mam bzika, naprawdę. Jestem słuchowcem. Nieprzyjemny, obłożony głos, zaciśnięta krtań, "spastyczne" szczęki lub kąciki ust już na starcie budzą moją nieufność. Źle mi się rozmawia z taką osobą. Twarzy nie zapamiętam za chińskiego boga, ale wrażenia słuchowe - jak najbardziej.
Tracheotomii możemy spróbować. :mrgreen: Jestem otwarta na wiedzę i nowe doświadczenia.
Aniada
 

Post » Sob lip 27, 2013 23:56 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

Polacy to ponoć pierwszy naród na świecie, któren wypróbował palenie papierochów przez dziurę tracheotomiczną - amerykańskie doktory, jak to zobaczyły, mało z wrażenia nie zeszły....
Polak potrafi....

Mango lassi robimy tak:
kupujemy jogurt grecki (w realu mają niezły, 3,5% tłuszczu, duży kubek ok. 2,20 zł), w nieocenionej Biedronce polujemy na mango - mają świetne i na wagę, a więc tańsze niż w innych marketach, zaopatrujemy się też w mleko.
Mango obieramy, kroimy w kawałki i wrzucamy do wysokiego naczynia, dodajemy jogurt, łyżkę miodu - dowolnego, choć np spadziowy czy inny o wyrazistym smaku też rządzi - sporą szczyptę kardamonu i c/a szklankę mleka. Wszystko (poza miodem) mocno schłodzone.
Miksujemy blenderem na jednolitą masę, ewentualnie, jeśli za gęste, dolewamy mleka wedle uznania.
Pijemy.... natychmiast całość.
Znaczy, ja tak mam. Pół litrowy dzbanek idzie od razu, nie mogę się od tego oderwać... Pyszne. I przy okazji sycące...
KotkaWodna
 

Post » Nie lip 28, 2013 0:05 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

Kotko, wybacz, ale poczułam się zgorszona! Wody! Wody! Soli trzeźwiących! Jaaaanieeee...

Wszak to musi być S.Ł.O.D.K.I.E !! :strach:
To ja grzecznie podziękuję. Nie pijam niczego, co zawiera mleko i miód. Mleko dodaje się do kawy, lodów i niczego więcej.
Miód jest jadalny wyłącznie jako dodatek do żeberek. :mrgreen:
Aniada
 

Post » Nie lip 28, 2013 0:11 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

jest, owszem, słodkawe. Łyżka miodu na taką ilość wyrazistego w smaku jogurtu plus naturalna słodycz mango (za które jestem w stanie zabić gumowym młotkiem, mrrrr...) - i już, żadnego innego cukru.
można oczywiście zrobić bez miodu, jak kto woli :>
KotkaWodna
 

Post » Nie lip 28, 2013 0:13 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

Mniemam, że bez miodu i mleka już się nie da?? ;) ;)
Aniada
 

Post » Nie lip 28, 2013 0:46 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

bez miodu owszem, czy bez mleka? będziesz miała bardzo gęsty budyń. Mleko daje tę pitną konsystencję właśnie.
rzecz jasna, wszystko jest kwestią smaku, wszak można użyć owoców o nieco bardziej wyrazistym/kwaśnym smaku : )
KotkaWodna
 

Post » Nie lip 28, 2013 5:10 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

http://www.youtube.com/watch?v=BXChONGpNFE&html5=1
Dzieńdoberek! wstałam 2 godz temu....... :D
Obrazek
Ostatnio edytowano Nie lip 28, 2013 6:28 przez Ser-niczek, łącznie edytowano 3 razy

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Nie lip 28, 2013 6:19 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

a i jeszcze tylko to:
http://www.youtube.com/watch?v=BE1T081-afA&html5=1
http://www.youtube.com/watch?v=RbvJPV4CCUQ&html5=1
Najwspanialsze zjawisko muzyczne na świecie made in Poland.Geniusze nad geniuszami.Nikt po nich.. :(

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Nie lip 28, 2013 8:05 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

KotkaWodna pisze:Polacy to ponoć pierwszy naród na świecie, któren wypróbował palenie papierochów przez dziurę tracheotomiczną - amerykańskie doktory, jak to zobaczyły, mało z wrażenia nie zeszły....
Polak potrafi....

Słyszałam o takich pomysłach, ale sama też co nieco widziałam. Mój teść miał raka płuc. Dostał do domu mobilną wersję maszyny z tlenem. Zdejmował maskę tlenową, palił papierosa, zakładał z powrotem maskę :(

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lip 28, 2013 9:45 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

Mango lassi MNIAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I wcale nie jest takie słodkie. Zalezy jak robione. I jakie mango. Jak mango do bani, to faktycznie trzeba dosładzać........a jak dojrzałe, to niekoniecznie, niekoniecznie:-)


Co do piedestałów, które powinny. Jest taki podręcznik wymowy angielskiej napisany przez niajaką p. Bałutową - świetny. Naprawdę bardzo dobra rzecz. Co ciekawe, słyszałam kiedyś samą autorkę mówiącą po angielsku..........................................dzizas..........przez pierwsze 15 min, byłam przekonana, że sobie żarty robi. To było straszne.

A w ogóle to chciałam z tego miejsca zaprotestować. Człowiek nie zaglada 1 dzień, otwiera sobie wątek i nie wie kto zabił. Wbić się w posty nie można - odopisywać na bieżąco - a jak kurcze jak potem się okazuje, ze to już napisali...........eee do bani. Idę. Dopijam kawę i idę. Muszę WRESZCIE zrobić porządek w szafie. Mam za dużo ciuchów. Stanowczo.A chodzę w 5 rzeczach na krzyż, bo mi się nie chce......


Floxanna - kiedyś miałam tak samo, znaczy PMS - ale jest na to rada. Słowo. Nazywa się mirena. Szczegóły mogę na priv. Produkt, w którego reklamie mogłabym wystąpić z poczuciem misji. Ja miałam takie akcje, ze MOP ( Moja Osobista Przyjacióła ) mi radziła, zebym się wynosiła na 4 dni na wyspę bezludną bez telefonu......


Ps. Aniado, a ja Ci życzę tego, czego zapomnieli życzyć wszyscy inni. Niechaj się spełni - PAC PAC PLUM ( tu fachowy ruch różdzką)
Ostatnio edytowano Nie lip 28, 2013 10:02 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie lip 28, 2013 10:02 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

a ja zrobiłam wreszcie hummus i guacamole mmmmrrrraaaauuuu!!!!!
Jakie to wspaniałe jedzonko na upał.
Oraz wspaniały moim zdaniem sos do ryby i nie tylko:

Bazylia duuuuuuużo .limonka.majonez,(2łyzki) czosnek(wg uznania)
ociupinka słodyczy i nieco soli.(malusio)
Z limonki zetrzec skórkę po czym dodać reszte składników.
Wszystko z zmiksować blenderem na gładko-Oczywiście bazylie pokroić najpierw na małe kawałki.
Cudny dodatek do łososika.
I drugi sos moim zdaniem genialny:
Majonez,odrobina wody ciepłej,łyzka miodu,sok z jednej cytryny plus troche skórki,czosnek i odrobina curry.
PPPYYYYSZSZSZSZNNNNEEEEE!!!!!!!
a na upały jako deser sałatka owocowa schłodzona mocno:
Owoce :
pomarańcze,jabłka winogrona, banany,melon,arbuz,gruszeczka i co tam kto lubi pokrojone w kostkę
Do tego sosik:
śmietanka kremówka zmieszana ze startą skórką z pomarańczy i cukrem z wanilią
Wszystko posypane płatkami migdałów.Musi sporo postać i dobrze się schłodzić.
Polecam dla ochłody-jesć nie moge ale rodzinie robię.
Jest jeszcze taka opcja:
seler naciowy,ogórek,płatki migdałów,czosnek,ser kozi słony ,majonez(mało).Ja odrobinke daję cukru.
Seler pokroić reszte dodac,wymieszac schłodzić,schrupać z apetytem.
i :taka:
sałatka: jajka na twardo,kukurydza,ogórek świeży feta,czosnek siekany grubo,majonez ze smietaną
Składniki wymieszać,polac sosem schłodzić - nie solić.
mniam :D
Ochłody smacznej życze ewentuanym próbowaczom czy mam rację...
Ostatnio edytowano Nie lip 28, 2013 10:15 przez Ser-niczek, łącznie edytowano 2 razy

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Nie lip 28, 2013 10:04 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

A co jesli się nie lubi i nie jada majonezu?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie lip 28, 2013 10:08 Re: Mirmiłki V - narzekamy po polsku :)

Można dodać jogurt, też ujdzie ;)
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 430 gości