» Śro lip 31, 2013 21:42
Re: Krecikowo. Sunia po operacji.Prośba o pomoc w leczeniu.
alessandra pisze:puszatek pisze:witaj Aniu

cieszę się, że jak na razie przetrwałaś tropiki
Krecik nawet bez oczków jest cudnym kotkiem

kochane, nie nawet ale przede wszytskim dlatego jest pięknie niepowtarzalny- gdyby miał oczka i widział, nic nadzwyczajnego- nie zainteresował by nas -takich kompletnych jest wiele, a nasz klub to tylko niezwykłe koti
Zatem Pani siem nie wymiguje tylko za Krecikiem biega z fotoaparatem

Krecik dziękuje ciociom za komplementa.
Ja się nie wymiguje z uwiecznienia mojej śliczności Krecikowej

. On jest taki szybki, ruchliwy i mój aparat w telefonie nie nadąża za nim

. On jest jedyny, niepowtarzalny psotnik.
Wybrałam się dziś do suni Miki z jedzonkiem, biedulka leży sobie pod barakowozem, zrobiła się taka mniejsza, ale ogonkiem pomerdała do mnie. Jedna pani zabrała dach budy do naprawy i już 2 miesiąc się nie pokazuje. Boje się, żeby choć zdążyła z naprawą do zimy. Mam kilka fotek nie za bardzo udanych, ale nic to i tak wkleję na wątek.


"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."(z I.Krasickiego)