Budrys [i], Migdał, Vanilka, Frezja

[Kicorek]

Kicorek- uszka wcale nie mini, nie mają po kim być takie idealne mini

No wiesz, gdyby u moich uszka były podobnej wielkości, zapłakałabym się z rozpaczy

[tajdzi]

Kicorek- uszka wcale nie mini, nie mają po kim być takie idealne mini

No wiesz, gdyby u moich uszka były podobnej wielkości, zapłakałabym się z rozpaczy

Twoje to są chyba w ogóle całe wielkości uszek Myszowych kotów


ciekawe zdanie ułożyłam

[ewkaa]

Kicorek- uszka wcale nie mini, nie mają po kim być takie idealne mini

No wiesz, gdyby u moich uszka były podobnej wielkości, zapłakałabym się z rozpaczy

Twoje to są chyba w ogóle całe wielkości uszek Myszowych kotów

A nie, a nie, bo całkiem duże są

[Mysza]

ile jest kotów na zdjęciu?


Moje miesięczne kotki Tak słodko się bawią, rozrabiają, wywalają żwirek z kuwety

Fikus


w środku Floks


Fuksja i Firletka


Firletka


Frezja


syczący Fiołek

[anulka111]

Na pierwszym zdjeciu jest 5

[Mysza]

Trochę innych fotek

Kotka tarasowa zwana Baryłką. Wycięta jesienią i od tego czasu pomieszkuje u mnie na tarasie dokarmiając się pewnie po całej okolicy W podzięce za miseczki z jedzeniem dostaję w prezencie jaszczurki, ptaszka, myszkę Wiosną wyglądała jak ciężarna taka była odkarmiona


B i M w "ogrodzie". Znaczy się na ugorze, który kiedyś będzie ogrodem Budrys zakochał się w wychodzeniu, ale że nieopamiętanie je trawę, to wychodzi mało. No i my nie mamy co z tyłu domu robić, bo trawnik i wszelkie dziecięce atrakcje są z przodu. Trudno, doczeka się kiedyś większej ilości plażowania

[genowefa]

Prześliczne te małe i te duże
A małe już takie dzielne
Ja tez naliczyłam pięć.

[Mysza]

Pięć to dobra liczba Szóste siedziało na mnie

[anulka111]

Cieszę się,że db policzylam

[Mysza]

Znów się nacięłam na gerberki Ale miałam nadzieję, że może tym razem się uda i nikt nie dostanie sensacji żołądkowych. Dla TZeta byłby to wygodny posiłek jak będę w szpitalu. No ale poranna atmosfera w salonie i widok kojca rozwiały złudzenia Przynajmniej jeszcze nie teraz czas na taki posiłek. Dziś głodówka czyli maminy cyc i probiotyk tylko. Wszystkie mają świetny humor więc może starczy. Zresztą obesrały się chyba trzy, cztery, nie wszystkie. Ale tez nie wiem ile który w nocy zjadł

[MariaD]

Weź im zrób domowe gerberki i pomróź w odpowiednich porcjach. Gotuje się kuraka w krótkim rosole, obiera się z kości, miksuje, dodaje rosołku i już.
Co do niestosowności karmienia kupnymi przekonałam się dawno, a potem potwierdził mi dr. Jurka mówiąc, że jak chce się przeczyścić kociaka/szczeniaka to zaleca Gerberki.

[Mysza]

Chyba zrobię, choć do zamrażarki już mi się nic zmieścić nie chce... Zapasów porobiłam dla nas i dla kotów...

[MariaD]

A co, przewidujesz głód na świecie?
To niewielkie porcje. Ja po zamrożeniu w pojemniczku, wyjmuję z niego kostkę mięsną, owijam folią i tak przechowuję. Więcej upchnę.

[Mysza]

Przewiduję swój nieokreślonej długości pobyt w szpitalu Ja nawet nie mrożę w pojemniczkach tylko od razu bezkształtnych woreczkach. Koty mają całą szufladę mięs. Dorosłe pokrojone normalne, dzieciuchy barfa teraz. My drugą szufladę- część ja kupiłam część mama dowiozła i się skumulowało. Plus dla Ani pomrożone obiadki, jakiś chleb na w razie czego (w sumie często korzystamy), dwa słoiki litrowe z rosołem też na szybki obiad... Mam za małą zamrażarkę, nie miałam gdzie owoców pomrozić :twiested:

[MariaD]

Podrzuć część sąsiadce/mamie do zamrażarki.

Wyjdziecie oboje (obie?) po 3 dniach a jeść będziecie z rok.