Bo koty muszą być... cztery! Cztery? A persik to pies?

A ja dziś do roboty miałam tylko wysłanie jednego maila :mrgreen:

Szczesciara , ja mialam fale @,ale grunt ze za mna :wink:

Jak panienka malutka wiesz cos?
Gratulacje udanej kolejnej lapanki :idea:

anulka111 pisze:Szczesciara , ja mialam fale @,ale grunt ze za mna
Jak panienka malutka wiesz cos?
Gratulacje udanej kolejnej lapanki

jeszcze jedna stamtąd czeka na złapanie.

A potem zaczynamy myśleć o klatce na pilota.

Idę się zaczajać.

Człowiek nawet na cmentarzu nie może się czuć bezpieczny :evil:

Co sie stalo?

Byłam łapać, kota się nie złapała, wracając weszłam na cmentarz podlać kwiaty. I już wychodzę, ktoś mnie woła.

Bo u mnie na działce są trzy kociaki. Ja je karmię, ale w zimie nie będę tam chodziła. Pani się kotami zajmuje, pani z tych animalsów jest, pani je gdzieś oddaje, może je pani złapać?

nie, nie jestem z tych animalsów i nie mam pojęcia, co z nimi zrobić :evil:

Ludzie sa wygodni :evil:

ale naprawdę nie mam pojęcia, co z nimi zrobić

Święto.
Po raz pierwszy w tym roku uchlał mnie komar. Musiał być wyjątkowo głodny, albo nowe mydło mu się spodobało (bo na pewno nie ja jako całość)

Niedawno odkryłam, że miaukuny mają takie fajne bródki, którymi można pomajtać. Jak tylko Gaba wejdzie mi pod rękę, to ją smyram po bródce, nieodmiennie mnie to cieszy :oops:

Mam jakas awarie kablowki. Net mam tylko komorkowy. Rowno o polnocy trafilo

Do złapania została jedna kocica. Jakaś dziwna. niespecjalnie się boi, na dwa kroki pozwala podejść, potem odchodzi niespiesznie.
Niczego nie chce jeść. Od nas. Dokarmiana jest rzucanymi z okna resztkami.
Wypróbowałyśmy na niej różne karmy dla kotów, ryby surowe, wędzone, parówki, kiełbasy... Chyba tylko salami zostało :wink:

Wszystko obwącha i odchodzi.

No jak ją złapać, jak???

jaaana pisze:Do złapania została jedna kocica. Jakaś dziwna. niespecjalnie się boi, na dwa kroki pozwala podejść, potem odchodzi niespiesznie.
Niczego nie chce jeść. Od nas. Dokarmiana jest rzucanymi z okna resztkami.
Wypróbowałyśmy na niej różne karmy dla kotów, ryby surowe, wędzone, parówki, kiełbasy... Chyba tylko salami zostało
Wszystko obwącha i odchodzi.

No jak ją złapać, jak???

mięso? tuńczyk w sosie własnym?

dalia pisze:
jaaana pisze:Do złapania została jedna kocica. Jakaś dziwna. niespecjalnie się boi, na dwa kroki pozwala podejść, potem odchodzi niespiesznie.
Niczego nie chce jeść. Od nas. Dokarmiana jest rzucanymi z okna resztkami.
Wypróbowałyśmy na niej różne karmy dla kotów, ryby surowe, wędzone, parówki, kiełbasy... Chyba tylko salami zostało
Wszystko obwącha i odchodzi.

No jak ją złapać, jak???

mięso? tuńczyk w sosie własnym?

Też był tuńczyk biedronkowy, wszystkie się posiliły, a ta jedna nie.

W poniedziałek wezmę mielone i kurczaka.

Gdybym nie widziała, jak żre rzucane z okna, to bym nie uwierzyła, że w ogóle coś je.

edit: sucho mam :ok:

Gabrynia lubi papierki od cukierków. Duża lubi cukierki. Na pozór wszystko gra.
Ale
Gabrynia preferuje mleczne, a Duża czekoladowe. Gabrynia papierkami po czekoladowych się nie bawi. Duża nie lubi mlecznych. Gabrynia była nieszczęśliwa.
Ale
Duża kupiła czarnoporzeczkowe i okazało się, że papierki są super! Gabrynia nareszcie ma papierki do zabawy, a Duża... ma papierki do wywalania spod kołdry :lol:

Bo koty muszą być... cztery! Cztery? A persik to pies?

Kto przegląda forum