5tyg Slepaczek-Dorcia44-potrzebna pomoc w leczeniu u drGarnc

zaznaczam maluchi :ok:

grosik wysłany....nie możesz z tym zostać sama :roll:

Cholera cholera cholera! Nie mogę

Sama się spłukałam na maluchy ostatnio... Podrzucę choć...

jeżeli , jeżeli nie znajdzie się wolniejszy dt .mogę maluchy zabrać .
dla mnie istotne zawieźć ich do Garncarza ,może jeszcze mają szansę na widzenie :idea:

Codziennie tulkam i ściskam Lenkę i serce pęka że już nigdy nic..ja wiem że ona sobie (m0że) nie zdaje sprawy ze swojego kalectwa ,ale ja tak.I boli mnie to jak cholera. :cry:

I mam za to żal do całego świata ,bo tak nie musiało być. :cry:

ew.gdyby ktoś inny je przejął ,a ja tylko zabiorę do dobrego okulisty.

dorcia44 pisze:jeżeli , jeżeli nie znajdzie się wolniejszy dt .mogę maluchy zabrać .
dla mnie istotne zawieźć ich do Garncarza ,może jeszcze mają szansę na widzenie
Codziennie tulkam i ściskam Lenkę i serce pęka że już nigdy nic..ja wiem że ona sobie (m0że) nie zdaje sprawy ze swojego kalectwa ,ale ja tak.I boli mnie to jak cholera. I mam za to żal do całego świata ,bo tak nie musiało być.
ew.gdyby ktoś inny je przejął ,a ja tylko zabiorę do dobrego okulisty.

Kocham cię :1luvu:

lidka02 pisze:
dorcia44 pisze:jeżeli , jeżeli nie znajdzie się wolniejszy dt .mogę maluchy zabrać .
dla mnie istotne zawieźć ich do Garncarza ,może jeszcze mają szansę na widzenie
Codziennie tulkam i ściskam Lenkę i serce pęka że już nigdy nic..ja wiem że ona sobie (m0że) nie zdaje sprawy ze swojego kalectwa ,ale ja tak.I boli mnie to jak cholera. I mam za to żal do całego świata ,bo tak nie musiało być.
ew.gdyby ktoś inny je przejął ,a ja tylko zabiorę do dobrego okulisty.

Kocham cię

Dorcia ... :1luvu:

ja tez ...poczekajmy może ktoś na fb się odezwie...choć boje sie domu nieodpowiedzialnego który nie zrobi nic żeby ratować oczka ...ta syjamka jak otwierała oczka to widziałam trzecia powiekę i oczka za mgłą ...do piątku jedna Pani z lecznicy ma dac znac czy wezmie tego 3 miesięcznego kotka, on jest w zasadzie o adopcji.

Obawiałam się jednego zakładając watek na miau - ze domy zakocone na maksa znów będą chciały pomoc

Przepraszam, jeżeli napiszę to co myślę. Wiem, że ciężar opieki na takimi dzieciakami jest ogromny, ale w trudnych przypadkach takich jak ten, może lepiej jednak, żeby osoby z ogromnym doświadczeniemi i świadomością, takie jak dorcia, jeżeli są w stanie, zajęły się leczeniem tych kociaków żeby dać im szansę na życie w zdrowiu. My możemy pomagać w zbieraniu kasy i co tam jeszcze potrzebne, ale opieka doświadczonej osoby w takim przypadku jest najważniejsza. Przepraszam dorciu :oops:

Roki - 16.08.2012

jeżeli kotki przyjadą do Warszawy, to dołożę się do leczenia w klinice okulistycznej. Pani dr Buczek też jest świetna, a ciut tańsza.

Tez uwazam,żeby kociaki trafiły do doswiadczonych opiekunów,szczególnie teraz kiedy trzeba walczyć o zycie i oczy dla nich.Jesli ktos chce je adoptowac poczeka na stabilizacje i je zabierze za jakis czas z DT...

Uff, Bożenko, bałam się , że ktoś pomyśli, że się mądrzę, a przecież doświadczenia nie mam żadnego :oops:

Dobre antybiotyki i krople na pewno pomogą.

alab108 pisze:Uff, Bożenko, bałam się , że ktoś pomyśli, że się mądrzę, a przecież doświadczenia nie mam żadnego

widzisz sama wyciagnełam wiele slepków kiedys,jeździłam do dr Garncarza nie patrząc na dzień,pogode i działałam jak się najlepiej dało.Teraz mam inna sytuację,dzieci wymagające stałej opieki i z tym zwiazane kłopoty.Kota mogłabym wziac tylko ustabilizowanego,wiec się nie wychylam nawet.Karmienie,sprzatanie tak,ale wyjazd 100km w jedną strone teraz nie wchodzi w rachubę,a czas dla oczu jest najwazniejszy...

Jestem tego samego zdania-

2 osoby na fb sa zainteresowane ale tym tylko najładniejszymi - Syjamkami- bo ładne, jedna dziewczyna ,która mieszka na stancji, studiujca , to nie dom dla kociaków wymagających opieki , wiem ile jazd do weta , leczenia wymagała moja Toska zanim w końcu nabyła odpornosci i doszła do siebie na dobre

W lecznicy tez 2 panie już się zachwycają - ale wetka mówi ze nie majace za dużego doswiadczenia .

Jeżeli Dorota zdecyduje ze małe trafia do niej - najlepsza opcja bo dalesze leczenie u Garncarza to byłoby super

Dzis kotki czuja si lepiej, nadal karmione ze strzykawki ,Czarny kotek ciut lepiej. Gdyby Dorota się zdecydowała na zabranie ich , ,to jak tylko zostaną podleczone z tego najgorszego stanu moglyby trafic do niej.

Dorotko jezeli otatecznie podejmiesz ta decyzje to na miau można by już zbierac pieniazki na dalsze ich leczenie okulistyczne u Garncarza

.... stabilizacja, leczenie i ratowanie tego co sie da uratować .... potem reszta ... do tego potrzebne jest doswiadczenie ... duże doswiadczenie bo ono jest podstawa, że nic nie będzie przeoczone czy zaniedbane .... z niewiedzy .....
... jesli wiesz "czego szukać" zawsze bedziesz siłą rzeczy lepsza w tym niz reszta .... nawet jesli miałyby siedzieć długo w klatce ... to mniejsze zło niż ......
to moje refleksje ....

Agula, to my chyba znowu się zobaczymy ? W końcu masz wielki pretekst abyś tym razem Ty mnie odwiedziła :twisted:

Dorotko...ja nie mam już słów, które mogłyby Ciebie opisać :1luvu:

świadomość ludzi...jedna dziewczyna na fb zapytała się o badania, zapytana o jakie badania jej chodzi odpisała " przede wszystkim białaczkę, która jest bezpośrednim wskazaniem do eutanazji..." :roll:

5tyg Slepaczek-Dorcia44-potrzebna pomoc w leczeniu u drGarnc

Kto przegląda forum