[*] dla maluszków... Przy okazji macie wszyscy pozdrowienia od Sachino vel Gacka. U nas dobrze! śladów pazurów i kłów na ciele nie stwierdzam, jednak nie obyło się bez małego hopp na klatkę z moimi mewkami Całe szczęście wszyscy żyją...Mam takie wrażenie, że szary trochę schudł (ciągle sobie spaceruje chyba mu się marzył większy metraż) , oczka ładne i apetyt dopisuje. Trzeba uważać na okna bo wydaje mi się ,że nie chodzi mu tylko o wyglądanie za to drzwi mogłyby nie istnieć. Według mnie to był kot który większość czasu siedział w domu sam kontaktu z "ludziem" szuka przed wyjściem do pracy i zaraz po 18...małymi kroczkami zaczyna się przełamywać. Dziś sam od siebie wskoczył do mojego łóżka i nawet dał się pogłaskać 2 razy zanim zwiał No i nie wali już tak tym ogonem!
Podobno doszły już witaminy dla maluchów, które zamawiałam. Piszę podobno, bo z tego co udało mi się doczytać w szczegółach wysyłki, kurier zostawił wczoraj u sąsiadów. Tylko nie wiem u których, nazwisko jest napisane, ale nie mam pojęcia, którzy się tak nazywają, a wczoraj nikt mi ich nie przyniósł jak wróciliśmy do domu. A kurier nawet nie raczył zadzwonić i powiedzieć gdzie zostawia
Dla maluszków (*) (*) (*)
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu 26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko 14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami 26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie 31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła
ja tak jak pisalam przywioze dzisi rzeczy dla maluchow ,nie ma tego duzo,ale zawsze coś - nie chce teraz zarazić niczym Nurka jak w schronie taka plaga
z malentasami bez zmian. Oczka, nosek i tak dalej..
Domek szykuje się Herrerce lub małej czarnej tej niedowidzącej. Na dniach ostateczna decyzja.
Andrea znacznie lepiej wygląda, Azalinowi co chwilę odnawiają się te ranki, sam zdrapuje Pasiak nadal się boi, Sofix to prawdziwy miziak reszta tez miziaczeje Andromeda, Viganna i Bols całkiem nieźle na kociarni. Najbardziej wystraszona jest Viganna lecz za kilka dni powinna się przyzwyczaić.