Kocia Koalicja 4: Samotny Moher

[anulka111]

W sensie pozytywnym oczywiscie

[Birfanka]

Jaki madry kotek
Biedny, zeby mu sie szybko zagoilo!

Co do nocnych halasow, to mi sie skojarzylo, ze Franki najczesciej sie skarza na halasujace na strychu czy pod dachem popielicowate

Rozrabiaja ponoc strasznie. Teren wystepowania sie zgadza, moze to masz?

[Monostra]

Dopóki nie zeżre ocieplenia lub nie zaśmierdnie gdzieś w kącie , to mam nadzieję, ze będzie żyło długo i szczęśliwie, nawet hałasując. Kociska i tak na początku zmierzchu idą do domu. Martwię się w zasadzie tylko o odważną wiewiórę, bo w końcu któryś kot może ją dopaść .

[Birfanka]

One nie zzeraja ocieplenia, na ogol ograniczaja sie tylko do nocnych halasow. Moja ulubiona pisarka opisuje, jak nie mogac spac, w koncu, zdesperowana, zlapala zwierza w klatke-lapke (przynecajac dojrzala brzoskwinia ), wywiozla i podrzucila do domu nielubianym sasiadom

Z wiewiora faktycznie ryzyko, ale moze zachowa ostroznosc? No i one sa bardzo szybkie.

[dalia]

znam kocura mco który wiewiórę dopadł
ale chyba dlatego że wiewióra przecwaniła
mianowicie jego wybieg był ogrodzony siatką, która szczelnie przylegała z jednej strony do drzewa
no i wiewiór uciekając przed kotem nadział się na siatkę
szczęśliwie właściciel kota robił dokumentacje zdjęciową z polowania i ruszył na odsiecz wiewiórze
kot zaszokowany widokiem właściciela lecącego z drągiem ( w celu przestraszenia kota a nie obicia żeby nie było) i wrzeszczącego donosnie, zapomniał o zdobyczy (ze zdziwienia zapewne) , szczęka kotku opadła i wiewióra uciekła
ale fotki dokumentujące przebieg całego zdarzenia są

[Avian]

Monostra, a jesteś pewna, ze to jednak nie kuna? Maleństwa kunie teraz szaleją - one są sprawne jak wiewióry i wielkością też podobne

[Monostra]

To, co chadza po murze i podbitce za dnia, to wiewióra na 100%. Niecały metr mi przed nosem paradowała (i nie tylko mnie). To niewidzialne i hałasujące za dnia, a będące smugą w nocy może być wszystkim - krasnoludkiem też .

Na razie mam jaszczurkę. Chyba nadal za lodówką, bo tam siedzą we trójkę. Ja się nie zegnę przez następne parę godzi, niech siedzi, za to Punio to następny kandydat na skórkę.

[anulka111]

A czym Punio podpadl?
Jaszczurki potrafia halasowac, mokry rok jest i wysoka temp. -rok db dla zwierząt

[Monostra]

No jak to czym? On przyniósł jaszczurkę, ale zobaczyłam dopiero znikającą za lodówką. One nie hałasują, naprawdę .
Za to pod drewnem do spalenia pod jabłonką i pod murkiem zamieszkały salamandry. Są prześliczne . Na razie Punio ich albo nie zobaczył, albo (mam nadzieję) zajarzył podobnie jak w przypadku padalców, że tego łowić nie wolno.
Dobra, może nadinterpretuję einsteinowatość Sybirka, ale po paru razach wyraźnie okazanego niezadowolenie z łowienia padalców już ich nie przynosi. A są, i to w sporej ilości. Wolę nie myśleć, ze łowi tylko nauczył się, żeby nie przynosić

[anulka111]

A wiesz,ze to moze byc rozwiazanie-na wczasach kiewdy salamandra plamista mi wleciala do domku-halasu bylo przy tym mnostwo,bo probowala sie wydostac- to moga byc one

Masz łowne koty- pokazuja Ci,ze sa pozyteczne.
Ciesze sie ,ze moje nie maja takich okazji-ptaszki je strasznie kreca zza siatki.
Wczoraj widzialam wrobelka na plocie na podworku-moze populacja sie odbudowuje

[felin]

Mam jednego artystę, który z upodobaniem poluje na jaszczurki.
Na początku myślalam, że jakiegoś zaskrońca o parę centymetrów skrócil, bo tylko ogon zlapal
Potem już lapal cale jaszczurki. Na szczęście ich nie zjada, choć pierwszy ogon spożyl

[Monostra]

No nie, jednak nasze jaszczurki od zaskrońców trochę się różnią rozmiarem . Mamy w okolicy zaskrońce, padalce, jaszczurki, salamandry i żmije niekiedy. O większość z tego dbamy.

Rudy rozum u kotów jednak działa dziwnie, co nie znaczy, że źle. Wszelkie zabiegi, przygotowania do wyjazdu itd. nie robią na nim wrażenia, wręcz przeciwnie - współpracuje. Za to za każdym razem nabiera się na przykład na wywabienie spod auta czy z innego trudno dostępnego miejsca zwykłą trawką lub grzebieniem, co podejrzliwe srebrny i ciemny rozum dawno olały

[felin]

No nie, jednak nasze jaszczurki od zaskrońców trochę się różnią rozmiarem . Mamy w okolicy zaskrońce, padalce, jaszczurki, salamandry i żmije niekiedy. O większość z tego dbamy.

Taa, w calości Ale jak mi kocur nurknąl w trawę tak, że tylko odwlok z ogonem bylo widać, po czym pogalopowal do ogrodu z czymś wijącym się w zębach, a potem na mnie warczal jak chcialam podejść, to ciężko bylo poznać czyj to ogonek sobie zjadl

Rudy rozum u kotów jednak działa dziwnie, co nie znaczy, że źle. Wszelkie zabiegi, przygotowania do wyjazdu itd. nie robią na nim wrażenia, wręcz przeciwnie - współpracuje. Za to za każdym razem nabiera się na przykład na wywabienie spod auta czy z innego trudno dostępnego miejsca zwykłą trawką lub grzebieniem, co podejrzliwe srebrny i ciemny rozum dawno olały

Wlaśnie przed chwilą rudy o malo co nie zlamal mi nosa - schylilam się, a on postanowil przebiec z kanapy na szafkę i calym organizmem przygrzal mi w organ powonienia

[anulka111]

Przytulil sie skutecznie?
Smakusia z takim zapalem z nagla barankuje moje nogi-mialam juz nie tylko wielokrotne szpagaty,ale i pare razy sie wywalilam,by jej nie rozdepnac

[felin]

Nie, chcial przebiec przez szafkę i walnąl mnie z rozpędu w nos
One naprawdę inaczej funkcjonują
Najpierw coś robią, a potem myślą