to moze być ziarniniak eozynofilowy .... miałam kiedys kota z taka przypadłością .... w róznych miejscach otwierały mu się rany, bez ropy czy sladów innej infekcji po prostu była taka rana i robiła sie czasem bardzo duza ..... czasem obok niej pojawiała sie kolejna i kolejna i ...... kiedys pół kota miałam w ranach ....... nie działało na to nic zupełnie....... przez lata nauczyłam się, że stan ogólny i spokój dawały najdłuzsze okresy remisji, próbowałam podnosic odporność ale to nasilało zmiany. mojego kota te zmiany czasami swędziały, zauważyłam, że głównie wtedy gdy tworzył się strupek ......
na to cholerstwo nie ma lekarstwa .... niestety
mojej kici nigdy te zmiany nie infekowały się, po wielu latach wiem, że często tworzyły sie w tych samych miejscach i tam juz po którymś razie nie odrastało futerko .....
zanim otworzyła się rana skóra w tym miejscu była zgrubiala .... inna w dotyku ...
juz lepiej aby to był grzyb u Kubusia