Kot w każdej szafie. Szkielecik poronił.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 19, 2013 11:41 Re: Kot w każdej szafie. Kocie rezydencje (str 69)

ASK@, zupełnie nie ma za co dziękować.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 19, 2013 13:07 Re: Kot w każdej szafie. Kocie rezydencje (str 69)

Kochane dziewczyny, gdy tak Was czytam, to oczywiście współczuję tych przeżyć przy łapankach, i całej tej kociej sprawie, ale z drugiej strony mam dla Was ogromnie dużo szacunku i podziwiam Was. Ponieważ jestem naturą refleksyjną, zastanawiam się też nad tym, jaką trzeba mieć siłę ducha, aby móc robić to, co robicie. Że nie poddajecię się i poświęciłyście siebie, swój czas, żeby pomagać kocim biedakom. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 19, 2013 13:50 Re: Kot w każdej szafie. Kocie rezydencje (str 69)

Iwonami pisze:Kochane dziewczyny, gdy tak Was czytam, to oczywiście współczuję tych przeżyć przy łapankach, i całej tej kociej sprawie, ale z drugiej strony mam dla Was ogromnie dużo szacunku i podziwiam Was. Ponieważ jestem naturą refleksyjną, zastanawiam się też nad tym, jaką trzeba mieć siłę ducha, aby móc robić to, co robicie. Że nie poddajecię się i poświęciłyście siebie, swój czas, żeby pomagać kocim biedakom. :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Ha-ha, no ja nie wiem czy np. taki młody, zdrowy kocur złapany do kastracji by się z Tobą zgodził. Biedakiem to on jest dopiero jak go złapiemy i "utniemy" jajka. :)

I kończąc tydzień tym akcentem życzę Wam fajnego weekendu.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 19, 2013 14:17 Re: Kot w każdej szafie. Kocie rezydencje (str 69)

Pal licho jajka 8)
Miłego weekendu Praksedo!!! :piwa:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Pt lip 19, 2013 18:26 Re: Kot w każdej szafie. Kocie rezydencje (str 69)

Otoz to, Praksedo..... jajka jajkami.. a przyjemnosc swoja droga. Agnieszko, czy wypoczelas na urlopie??

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pt lip 19, 2013 19:24 Re: Kot w każdej szafie. Kocie rezydencje (str 69)

Dzwoniła koleżanka. Znalazła przy śmietniku kociaczki - oseski. Koleżanka jest b. chora, nie może się nimi zajmować. Szuka pomocy. Najlepiej byłoby znaleźć kotkę karmiącą... albo kogoś, kto nie pracuje! Koteczki są w Krakowie.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 22, 2013 13:45 Re: Kot w każdej szafie. Kocie rezydencje (str 69)

Ostatnio obrzydliwe sprawy.

Pani Marta dzwoni: Misiek bardzo chory, ma raka.
Ja: Jak to, od wczoraj ma tego raka :?: :roll:
Pani Marta: Tak, guz mu wyrósł przy uchu.
Ja: Spoko, to pewnie ropień. Przyjdę za godzinę.
Przyszłam. Lekko nakłułam. Pociekła ropa. Z Miśkiem do weta. Narkoza, skalpel, chlupnęła śmierdząca ropa z krwią, czyszczenie, dren, itp.
Teraz mam nowego pacjenta. Płuczę dół po ropniu rivanolem, kłuję w dupinę Licospectinem.

A u mnie w domu tasiemce. Potwierdza się, że dziczki trzeba odrobaczać wielokrotnie.
Jeśli pamiętacie czarne maluchy wydobyte zza kraty, z dołu piwnicznego. Były odrobaczane już dwukrotnie, wychodziły z nich glisty całymi kłębami. A wczoraj patrzę jeden przymierza się do kupciania. Podeszłam, żeby wyrzucić i widzę, że kupal naszpikowany jest białymi igłami, jak kaktus. Patrzę bliżej, igły ruszają się. Gdy się rozciągały miały ponad cm. Skulone stanowiły typowe ziarenko ryżu czyli człony tasiemca.
Tego samego dnia przyuważyłam to samo u drugiego czarnulka. Po konsultacji z wetem zaaplikowałam im zastrzyki z Anipracitu. Teraz czekam na trupy tasiemcy. Ohyda!!!

Biegnę dziś po receptę na Vermox dla siebie. Muszę się odrobaczyć. Zwykle robię profilaktycznie to 2 razy w roku. W tym roku jeszcze nic takiego nie łykałam. Gdy widzę robactwo u kotów, od razu mnie mdli, mam wrażenie, że coś mi chodzi w przewodzie pokarmowych.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lip 22, 2013 14:06 Re: Kot w każdej szafie. Tasiemce - brrr... (str 72)

A ja się od dobrych kilku miesięcy przymierzam do odrobaczania, tabletki kupione ale zdążyłam już zgubić dawkowanie. :oops:
Czy Ty bierzesz tak jak jest w ulotce? Tzn. 2 razy dziennie przez 3 dni po jednej tabletce ?


I powiem Wam, że ciężko jest wydębnić od lekarza receptę, strasznie się czepiają, że trzeba najpierw zrobić badania, a potem jak nic nie wychodzi (a tak jest przecież najczęściej :evil: ) to i tak nie chcą. Wręcz trzeba się wykłócić o te tabletki :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon lip 22, 2013 15:07 Re: Kot w każdej szafie. Tasiemce - brrr... (str 72)

AgaPap pisze:A ja się od dobrych kilku miesięcy przymierzam do odrobaczania, tabletki kupione ale zdążyłam już zgubić dawkowanie. :oops:
Czy Ty bierzesz tak jak jest w ulotce? Tzn. 2 razy dziennie przez 3 dni po jednej tabletce ?


I powiem Wam, że ciężko jest wydębnić od lekarza receptę, strasznie się czepiają, że trzeba najpierw zrobić badania, a potem jak nic nie wychodzi (a tak jest przecież najczęściej :evil: ) to i tak nie chcą. Wręcz trzeba się wykłócić o te tabletki :roll:


Nie pamiętam dokładnego dawkowania. Z pewnością przez 3 dni. Przyjmuję zgodnie z ulotką.
Ja proszę o receptą jakiegoś weta. Na ogół wiedząc, że mam nieustanny kontakt ze zwierzakami dają bez problemu. Sami też się odrobaczają dla bezpieczeństwa swojego i rodziny.

Ale cichutko.........., bo nie wolno na forum "leczyć" na odległość, podawać dawkowanie , itp.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lip 22, 2013 16:48 Re: Kot w każdej szafie. Tasiemce - brrr... (str 72)

A czy nie powinno się odrobaczyć całego stada, jak kilka kociaków ma tasiemca? :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lip 22, 2013 18:52 Re: Kot w każdej szafie. Tasiemce - brrr... (str 72)

Dawno, dawno temu moja ś.p. Adelka miała tasiemca. Nigdy potem czegoś takiego nie widziałam - co nie znaczy, że u nowych tymczasów tasiemczycy nie było... W każdym razie odrobaczam towarzystwo 3 - 4 razy do roku. Siebie nie... ale może ja kotów nie zainfekuję?
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 23, 2013 7:13 Re: Kot w każdej szafie. Tasiemce - brrr... (str 72)

Jana pisze:A czy nie powinno się odrobaczyć całego stada, jak kilka kociaków ma tasiemca? :(


Owszem, zawsze to robię. Tym bardziej, że po kwarantannie już zostały puszczone do stada.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lip 23, 2013 10:07 Re: Kot w każdej szafie. Tasiemce - brrr... (str 72)

No to współczuję odrobaczania :|

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lip 23, 2013 10:11 Re: Kot w każdej szafie. Tasiemce - brrr... (str 72)

Prakseda pisze:
AgaPap pisze:A ja się od dobrych kilku miesięcy przymierzam do odrobaczania, tabletki kupione ale zdążyłam już zgubić dawkowanie. :oops:
Czy Ty bierzesz tak jak jest w ulotce? Tzn. 2 razy dziennie przez 3 dni po jednej tabletce ?


I powiem Wam, że ciężko jest wydębnić od lekarza receptę, strasznie się czepiają, że trzeba najpierw zrobić badania, a potem jak nic nie wychodzi (a tak jest przecież najczęściej :evil: ) to i tak nie chcą. Wręcz trzeba się wykłócić o te tabletki :roll:


Nie pamiętam dokładnego dawkowania. Z pewnością przez 3 dni. Przyjmuję zgodnie z ulotką.
Ja proszę o receptą jakiegoś weta. Na ogół wiedząc, że mam nieustanny kontakt ze zwierzakami dają bez problemu. Sami też się odrobaczają dla bezpieczeństwa swojego i rodziny.

Ale cichutko.........., bo nie wolno na forum "leczyć" na odległość, podawać dawkowanie , itp.



My się przecież nie leczymy a konsultujemy tylko :D

Dla kotów mam millbemax - to dla tych współpracujących, a niewspółpracujących mamy coś na kark, dla nas to co Ty. Muszę dorwać wszystkich jednego dnia i nafaszerować pigułkami, aż się boję czy ktoś nie dostanie jakiegoś rozwolnienie albo co, bo i jedno i drugie pierwszy raz w użyciu będzie :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto lip 23, 2013 12:09 Re: Kot w każdej szafie. Tasiemce - brrr... (str 72)

Jana pisze:No to współczuję odrobaczania :|


Na razie dostały do żarcia Fenbenat, ale jeszcze porozmawiam z wetami czy nie zafundować wszystkim iniekcji, bo tylko taka forma daje pewność, że lek "wszedł" do organizmu i taka dawka jak trzeba.
Anipracitu mam całe opakowanie. Trochę szczypiący - zbiorowa histeria będzie. :x
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot], sherab i 321 gości