Tak się ucieszyłam że w Biedronce zwiększyli asortyment mięs ale niestety jest beznadziejne - dziesiątej świeżości i dziesięć razy zamrażane i rozmrażane
Innych sklepów w którym kupiłabym mięso w pobliskim miasteczku nie ma...
Co do lisów to nie wiem jak przegonić.
U nas mieszkają lisy w bezpośrednim sąsiedztwie tuż za wybiegiem dla koni i czasem podchodzą pod sam dom. Nigdy nie zauważyłam żeby z kotami sobie wchodziły w drogę, raczej żyją zupełnie obok siebie. Ale na kuraki sąsiadowe owszem polują.
Dzisiaj był dzień kąpania psiuchów
Zrobiłam kilka zdjęć ale padły baterie i wstawię dopiero jak się naładują.
Mięso tam jest tylko na tackach, w ograniczonym wyborze. Gdzie indziej sporadycznie bywa. A w sklepie 'mięsnym' jest codziennie, ale ta najdroższa 
. Ale on śliczny jest - dobrze że się ta łapa wygoiła i że nieźle sobie radzi Ziuteczek 
.
tak bardzo się zmienił, z charakternego dzikuna nagle po kastracji stał się milusińskim przylepą który chodzi przy nodze jak piesek 
Ale do innych kotów nadal jest awanturniczo nastawiony...
