halbina pisze:Docierają. Nie zorganizowałam jeszcze wizyty przedadopcyjnej. Proszę ewentualnie o pv z informacją, na jaką ulicę miałaby osoba przeprowadzająca wizytę przyjechać. Jak znajdę chętnego, to Was skomunikuję.
Skoro już rozmawiamy na wątku... Dziękuję za zainteresowanie Pastelką oraz propozycję ds. dla niej. Tak jak napisałam na pv, kotka nie mogła być zarezerwowana przed wizytą przedadopcyjną, którą - mimo odległości - zamierzałam jakoś zorganizować. Na pv napisałam też, że jeśli dla kotki dom znajdzie się bliżej, to jednak wolałabym mieć ją na oku. Prosiłam o wypełnienie ankiety przedadopcyjnej (pv) i adres (ulicę), na którą trzeba by tę wizytę organizować w Twoim miejscu zamieszkania (na wątku). Nie otrzymałam ani jednego, ani drugiego. Za to czuję się pouczana i popędzana...
W tym czasie przeprowadziłam dość długą rozmowę z panią bodajże z Wojkowic na FB, która skończyła się jej deklaracją, że przemyśli sprawę i ewentualnie wyśle ankietę.
A wczoraj na email fundacyjny przyszła jeszcze oferta ds. z Katowic. Pani przedstawiła się w kilku zdaniach i zadeklarowała zainteresowanie kotką.
Oto jej oferta: "Witam serdecznie jestem zainteresowana adopcją kotki o imieniu
Pastelka. Kotka miałaby zagwarantowany dom bez innych zwierząt. Jestem
osobą która posiada kontakt ze zwierzętami od dziecka. Ukończyłam miedzy
innymi kurs metody clikerowej i mam doświadczenie z trudnymi
zwierzętami. Jestem w stanie zapewnić kocicy spokojny dom w którym
będzie miała własne terytorium i nie będzie narażona na stres.
Pozdrawiam serdecznie i proszę o kontakt mailowo lub pod tel. ..." podpisała się imieniem i nazwiskiem.
Odpisałam pani to samo: proszę zapoznać się z warunkami adopcji i dokumentami adopcyjnymi i przesłać wypełnioną ankietę. I dziś, dziękując za szybką odpowiedź z mojej strony, mam jej ankietę, bardzo dobrze rokującą, odpowiedzi są wyczerpujące i wskazujące na świadomie przemyślaną deklarację właśnie dla tej konkretnej kotki. Niniejszym informuję, że Pastelka pojedzie do Katowic.
PS: Czarna pumo, przykro mi, ale nie wystarczy kota chcieć... Już odległość była poważną przeszkodą, pisałam o tym od razu...
Obawiam się, że prędzej znajdziesz kota przez ogłoszenie niż na forum...