Tak, z Moneczką już lepiej wyzdrowiała z dnia na dzień. Na wieczór zostawiałam resztki jedzenia z immunactivem i przypuszczam, że któryś z kotów regularnie podnosił sobie odporność, bo rano miseczka była pusta Dzisiaj pogoda w Łodzi piękna ciepły wieczór zachęcał do spacerów całe kocie towarzystwo a to nasz gwiazdor polujący i jak zawsze ze zdziwioną miną pozdrawiamy! P.S. Z uszkiem już ok, jesteśmy pod kontrolą p.wet
Emirku,jaki Ty jesteś piękny zawsze byłeś ale teraz prawdziwy tygrrrys z Ciebie. Malinka też wypiękniała Oby wszystkie koty świata miały tyle szczęścia. za Jurandę
"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu." Ernest Hemingway
Juranda, bez zmian, śpi sobie, samotnie w swoim koszyczku, ożywia się tylko jak się wchodzi, mizia się, baranki strzela, od razu apetytu dostaje, pod wpływem głaskania, a jak ładnie rozmawia tylko domu brak