OTW9- ...

ASK@ pisze:Niestety Mimi zaczęła wymiotować. Szlag by to trafił.

paskudne choroby :evil:

tak dręczą biedne maleństwa :1luvu:

trzymam

Jak maluszki? Lepiej troszkę ?

za zdrówko maluszków i Tamuni :ok:

**Adopcje: 9 >>**

Kciuki potrzebne i to wielkie dla Mimi.

Wybaczcie, ale nie mam sił znów pisać, że jest źle. Znów pisać, że mam dość. Rokowania są bardzo ostrożne. Temperatura leci na łeb na szyję w dół. Wet robi co może. Zmienił antybiotyk, poszła kroplówka i steryd... Strach o rodzeństwo jest wielki , strach o Tamunię też jest i wielki strach o tą małą istotkę co już nie walczy.
Zaraz kroplówki rodzeństwa. I karmienie.

Proszę nie omijajcie jej i naszych podopiecznych w wieczornych myślach.

**Adopcje: 2 >>**

Ciagle zagladam i jestem myślami... Trzymaj sie, kociatko. I Ty, Asiu

**Adopcje: 9 >>**

Arcana pisze:Ciagle zagladam i jestem myślami... Trzymaj sie, kociatko. I Ty, Asiu

Grażynko, ja nie wiem co my robimy źle. Wiem, wiem pisałam to już...
To kocie dziecko. Niby wsio ma zapewnione. Leki, żarcie, opiekę... Miłość też jest. A nic to nie daje.

Przepraszam Ciebie Grażynko. Napisałam Marzenko. Przepraszam :oops:

Zmęczona jestem. Zablokowałam sobie nawet konto. :cry:

**Adopcje: 2 >>**

Nie mysl w ten sposob. Robicie, co tylko mozna.

Asienko, tez jestem i mysle o Was.

jestem myślami z Wami!

Fiodorek [*]19.11.2014

myślimy, trzymamy :ok:

**Adopcje: 9 >>**

Druga kociczka, klonik mały sama szuka ciepła. Boję się ,że przebieg choroby może być ten sam. Wiem że będzie ten sam. Chwilowa poprawa a potem dowalimy. Ma temp.
Nie chcą jeść Conwy. Przetarliśmy więc kurczaka z rosołkiem. Mimi jednak nie je. Dostał więc conwy. Klonik coś tam wcisnął w siebie. Mikuś i Grubaśny klonik pożarły po 3 x5ml. Na noc naszykowałam. Idę sie przespać.