Koci mieszkańcy ptasiej dziupli i....RUDI [*]

Moris nie za dobrze

Nie chciał nic zjeść,cały czas leży w koszyczku.Zaczynam sie martwić

halinka1403 pisze:Moris nie za dobrze Nie chciał nic zjeść,cały czas leży w koszyczku.Zaczynam sie martwić

Może środek przeciwbólowy przestał działać i Małego boli łapka. Oby to nie było nic poważnego :ok:

Oj maluszku nie psoć i nie martw :ok:

Słodziaki malutkie :1luvu:

cudowne jak zwykle :1luvu:

Witaj Halinko :1luvu:

Dziewczyny Kotikowo potrzebuje naszej pomocy w głosowaniu Krakvetu - pomożecie?
Banerek w podpisie.
Zapraszam i zachęcam

Morisu , wyzdrowiej szybko :ok:

Dzień dobry Halinko :1luvu:

Biegnę doczytać, bom nie w temacie...

Doczytałam :ok:

halinka1403 pisze:Ostatnio przybyłe do mnie maluszki jeszcze nie maja imion.na razie uczę się Ich rozrózniać,a to nie lada sztuka

Mamuśka na razie musiała zostać Tak mi Jej szkoda Jest taka ładniutka i miła

A to znane Wam już maluszki.
Dino Kotek z dziupli

Z wujkiem Rudim

Z ciocia Yodą

I wściekający się na drapaku

A to czwórka kukułek.
Juka Lubi górne budki drapaka

Majlo

Yoko W odróżnieniu od całkiem czarnego brata,ma białą plamkę na szyi

Moris

Dzisiaj wieczór z Morisem musiałam jechać do weta,bo na przednią nóżkę utykał Pewnie ,podczas wściekania się na drapaku musiał żle zeskoczyć,albo Go któryś strącił.Złamania nie ma,na szczęście.Dostał zastrzyk przeciwbólowy,i śpi sobie w koszyczku

A to już prawie całkiem zdrowa Klarusia Jeszcze jutro do kontroli,ale widać,że już duzo lepiej

Też trzymam kciuki za łapinkę Moriska :ok:

A Juka i Klarusia to...moje ulubione kociaki :ryk:

Burasiątka

Witaj Halinko!
Jak dzisiaj Morisek?
Może nie chciał jeść i był osowiały przez leki które dostał na bolącą łapkę :roll:

Witajcie

Dopiero teraz sie obrobiłam.
Morisek bardzo chory

Cały dzień biedny leży w koszyczku.Do jedzenia muszę Go trzymać,bo taki slaby.Ale przynajmniej zaczął jeść.Dostał kroplówkę ,glukozę i witaminy oprócz antybiotyku i przeciwzapalnego.Wieczorem nawet troszkę siedział :1luvu:

Biedniutki jest

Pozostałych berbeciów nie trzeba było namawiać na jedzenie

A dzisiaj miałam znowu telefony interwencyjne w sprawie maluszków

W tym roku to jakaś plaga.
Z wielkim bólem serca ,nie mogłam pomóc

Nie dam rady więcej wziąć

Biedny Morisek - żeby te kroplówki wzmocniły go i postawiły na łapki. :ok:

Dobrej nocki!

Dobrej nocy Ewuniu :1luvu:

Za Moriska :ok:

Halinko nie można wszystkim pomóc :roll:

Pomagasz na ile masz sił, pieniędzy i zdrowego rozsądku.
Nie sztuka mieć w domu małe zoo, sztuka o nie dbać, wykarmić i zapewnić godny byt.
Z adopcjami też nie jest tak łatwo.

Za Moriska :ok:

Zdrowiej maluszku :1luvu:

Zwierzętom trzeba pomagać odpowiedzialnie. Nie sztuka nabrać, jak niektórzy postępują, ale trzeba myśleć o tym ,żeby zapewnić im to czego potrzebują.
Na naszym terenie też masakra z młodymi, ludzie to potrafią kotkę z młodymi wyrzucić z domu i zostawić gdzieś w krzakach; albo maleńkie kociaki podrzucają bez matki pod schronisko.
Kciuki za maleńtasy.

doczytałam, dooglądałam, dopodziwiałam :1luvu:

też mi strasznie szkoda mamuśki, śliczna jest

wszystko rozumiem ale co u Ciebie robi Krowencjusz

Koci mieszkańcy ptasiej dziupli i....RUDI [*]

Kto przegląda forum