Mały piesek zaliczył w niedzielę wizytę na wybiegu dla psów.Wczoraj jak z daleka zobaczył wybieg to aż podskoczył
I dwie noce miałam pieska z głowy
wczoraj usnął "na kota"
czyli doopcia na podusi, ale głowa spadła na podłogę, i tak spał
Do rana
Każdy kto się mnie pyta-czy on jeszcze urośnie-odpowiadam-nie wiem, bo to jest piesek ze schroniska

Nauczylam się tankować z pieskiem na ręce a bratowa jak mnie z nim widzi to mowi cytatem"przepraszam, czy ja byłam z pieskiem, czy bez pieska"
Z rzeczy dobrych-Srebek nareszcie przestał się interesować psimi chrupkami więc mogę je zostawić w misce jak idę do pracy.