Witam

Pamiętacie jeszcze niewidomą Laylę. Chciałam napisać , że u nas wszystko w porządku. Koteczka ma się dobrze. Apatyt jej dopisuje. Lubi się głaskać i pieścić. Żyjemy sobie wraz pozostałymi kotkami w zgodzie. Polecam kotki niewidome ponieważ one w niczym się nie różnią od widzących, a wręcz przeciwnie, są bardziej czułe na to co dzieje się dookoła i bardzo sprytnie reagują.
Pozdrawiam wszystkie kobietki, które uczestniczyły w przybyciu Layli do mnie.

W ubiegły czwartek pojawiły się pod moimi drzwiami dwa małe kotki. Chłopczyk i dziewczynka. Złapałam, zawiozłam do weterynarza. Pani doktor stwierdziła koci katar. Kotki sa u mnie póki co ponieważ muszę je wyleczyć. Szukam dla nich domu. Są wspaniałe, żywe, zwariowane. Niczego się nie boją. Lubią być głaskane. Załatwiają się do kuwety. Gdyby jakies dobre serce i ręce zechciało przyjąć jednego lub dwa, byłabym szczęśliwa, a przede wszystkim kotuśki.
