PALUCH 9.MRAU. Zima za pasem,a kotów nie ubywa.Daj ciepło!:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 14, 2013 20:46 Re: PALUCH 9.MRAU. Dużo kotów, jeszcze więcej kociąt... Pomó

jakos ja mam zgoła odmienna opinię ale to moje obiektywne zdanie, bo spotkałem się
z pomocą i zrozumieniem na wielu wątkach tego forum
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Nie lip 14, 2013 21:04 Re: PALUCH 9.MRAU. Dużo kotów, jeszcze więcej kociąt... Pomó

Dobra. Wyluzujcie. Prawda jest taka że nie wszyscy na forum zdają sobie z tego sprawę jak to w rzeczywistości wygląda. Większość z nas kiedyś była kociozielona i jedni chcieli się dowiedzieć i przyjąć do wiadomości a inni nie. Czasami naprawdę wystarczy spokojnie uświadomić bez obrażania się po obu stronach.
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 14, 2013 21:05 Re: PALUCH 9.MRAU. Dużo kotów, jeszcze więcej kociąt... Pomó

nie chce być stroną ale uważam, ze zamiast wymieniać jakieś bezsensowne opinie może trzeba by było odpowiedzieć dziewczynie jak wygląda dalsza droga. Oddała kota, ok, ale zrobiła to kierując się sercem i dobrem zwierzaka. Nie wszyscy wiedzą jak naprawdę jest w schronisku. Staję w obronie ponieważ jeszcze niedawno prawdopodobnie będąc nieświadomą tego jak tam jest zrobiłabym tak samo (nie mogąc wziąć zwierzaka do domu-a wiemy, że różnie bywa). Nie dlatego, zeby się go pozbyć tylko dlatego,że normalnym wydaje sie lepszy dach nad głową i jakaś miska jedzenia niż nic :( . Teraz wiem naczytałam się, widziałam i jeśli możesz Ewa to poszukaj dt/ds, który zabierze kociaka jak najszybciej ze schronu. Pozdrawiam wszystkich na wątku, każdy z nas kieruje się sercem i emocje powinnyśmy trzymać na wodzy :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Nie lip 14, 2013 21:11 Re: PALUCH 9.MRAU. Dużo kotów, jeszcze więcej kociąt... Pomó

dorcia44 pisze:
EwaRe pisze:Wiadomo co z Kicią? Może tam mieć jakiś kocyk, zabawki?


to jest schron ,nie hotel :!: :cry:
żeby dziewczyny stawały na głowach to tego nie zmienią.
Koty w schronach tylko silniejsze przetrwają ,wpadają w depresje ,nie jedzą...często odchodzą.
Za szybko podjęłaś decyzję na skazanie jej na to cierpienie .
Kawałek łazienki ,cokolwiek byle nie schron.


czy ja tym wpisem obraziłam :roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 14, 2013 21:21 Re: PALUCH 9.MRAU. Dużo kotów, jeszcze więcej kociąt... Pomó

Proszę, nie ciągnijcie tej bezsensownej dyskusji. Serio. Ona kotom w niczym nie pomoże.
I jeszcze jedna rzecz- EwaRe chciała kotu pomóc. Nie przeszła obok niego obojętnie (jak większość ludzi)- chciała pomóc w sposób, który wydawał jej się najlepszy. Wyszło jak wyszło. Nie wiedziała czym jest schron, teraz już wie.
Nie wiem po co dalsza dyskusja na ten temat...

pchełeczka pisze:Tak było dziś po kroplówce:
Obrazek

Śliczny szkieletorek :D
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 14, 2013 21:31 Re: PALUCH 9.MRAU. Dużo kotów, jeszcze więcej kociąt... Pomó

Ok, dziękuję czyli z Palucha da radę adoptować do DT, a potem do DS i nie będzie z tym żadnych problemów formalno-prawnych?
Ponawiam pytanie i szczerze pytam skoro mówicie, że schron to piekło dla kota (ja mam psa z fundacji, w której może luksusów nie miała, ale opiekę weta, dach nad głową, bezpieczeństwo i pełną miskę miała stąd też przypuszczałam, że tak jest na Paluchu i dlatego to lepsze miejsce niż ulica). Ten facet dzisiaj tylko szybko przechodził przez krzaki więc nawet nie zdążyłam zejść i zapytać czego szuka. Nie znam się na kotach, ale wydaje mi się, że wyglądała dobrze (najlepiej jakby ktoś kto się zna na kotach i wet to ocenili), według mnie jest chuda bo widać Jej kości, ale jeżeli to naprawdę ten pan Ją wyrzucił to nie wygląda na kogoś kto sam ma dużo pieniędzy więc to może stąd wynikać. Nie mam 100% pewności, że to on zrobił i Jej codziennie teraz szuka, jeżeli to on zrobił to też nie mam pojęcia dlaczego. Może to była chwila i teraz jakby wytłumaczyć, że trzeba dbać, pomóc z jedzeniem dla Kotki i wyjaśnić, że teraz jak wyrzuci albo coś Jej zrobi to odpowiada już karnie za to. Skoro schron to piekło, ja stanę na głowie żeby znaleźć Jej dom, ale wiadomo, że różnie może być, to jeżeli jednak moje przypuszczenia są słuszne to może u tego pana Jej będzie lepiej i zrobić ogłoszenia i przyczepić w okolicy z informacją, że jest na Paluchu, bo właściciel może odebrać przed końcem kwarantanny. Domyślam się, że to trochę wybór może między dżumą a malarią, ale lepiej się znacie na kotach i ich psychice

EwaRe

 
Posty: 58
Od: Pt lip 12, 2013 16:06

Post » Nie lip 14, 2013 21:40 Re: PALUCH 9.MRAU. Dużo kotów, jeszcze więcej kociąt... Pomó

Ewa, ja bym zrobiła ogłoszenie bo może faktycznie ktoś szuka kociaka ale niezależnie szukała dt/ds, zeby jak najszybciej zabrać ją stamtąd. Tam jest naprawde kiepsko, też nie miałam świadomości. Fundacja ma 1000 razy lepsze warunki, nie można porównać. Trzymam mocno kciuki, żeby się udało :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Nie lip 14, 2013 21:44 Re: PALUCH 9.MRAU. Dużo kotów, jeszcze więcej kociąt... Pomó

kasia1568 pisze:Ewa, ja bym zrobiła ogłoszenie bo może faktycznie ktoś szuka kociaka ale niezależnie szukała dt/ds, zeby jak najszybciej zabrać ją stamtąd. Tam jest naprawde kiepsko, też nie miałam świadomości. Fundacja ma 1000 razy lepsze warunki, nie można porównać. Trzymam mocno kciuki, żeby się udało :ok: :ok:



Ok, dziękuję bardzo :)

EwaRe

 
Posty: 58
Od: Pt lip 12, 2013 16:06

Post » Nie lip 14, 2013 21:48 Re: PALUCH 9.MRAU. Dużo kotów, jeszcze więcej kociąt... Pomó

Ewo, wg mnie lepszy nawet nie najlepszy właściciel niż schron.
Jeśli szuka kota, to nie jest źle. Miałam na swoim piętrze meneli z kotem. Dbali o niego na miarę swoich możliwości, kiedy zostali eksmitowani na bruk, dostałam od nich kota w spadku.

Za Shade (ona wygląda strasznie, a wiem, że zdjęcia tego nie oddają w pełni) i inne paluszki :ok: :ok: :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie lip 14, 2013 22:03 Re: PALUCH 9.MRAU. Dużo kotów, jeszcze więcej kociąt... Pomó

Drugie zamówienie w miesiącu lipcu "Puszka dla Paluszka" :

ZAMÓWIENIE: 31745952 14.07.2013 18:27

Ilość Artykuł Cena Suma
1 Mieszany pakiet Animonda Carny Adult, 12 x 800 g- Kreacje z wołowiną 86,80 PLN
1 19 + 5 gratis! Smilla z drobiem, 24 x 400 g- Delikatny drób z cielęciną 75,20 PLN
2 2 + 1 gratis! Smilla sucha karma dla kota, 3 x 4 kg- Kitten 183,20 PLN
1 Korzystny pakiet Animonda Carny Kitten, 12 x 200 g- 2 smaki, Mieszany pakiet 2 32,80 PLN
1 Zniżka -48,60 PLN
1 Korzystny pakiet Animonda Carny Kitten, 12 x 200 g- 2 smaki, Mieszany pakiet 1 32,80 PLN
1 19 + 5 gratis! Smilla z drobiem, 24 x 400 g- Drób z rybą 75,20 PLN
Do zapłaty: 437,40 PLN


Co prawda na koncie jeszcze nam brakuje do zapłacenia tej kwoty , ale mam nadzieję ,że wszyscy którzy się jakiś czas temu zobowiązali do wspomagania Paluszków , obietnicy dotrzymają :wink: . Domyślam się ,że okres wakacyjny może powodować pewne opóźnienia.
PALUSZKI DZIĘKUJĄ !!!

Chciałam też przypomnieć , jaki jest główny temat i cel tego wątku . Tytuł mówi sam za siebie.
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Nie lip 14, 2013 22:06 Re: PALUCH 9.MRAU. Dużo kotów, jeszcze więcej kociąt... Pomó

Ok, dziękuję Wam wszystkim za pomoc i informacje. W takim razie też zrobię ogłoszenia w okolicy. Wystarczy, że podam miejsce Jej znalezienia, Jej numer 0361/13 i te numery ze strony schroniska - tel. 22 846-02-36 - dyżur całodobowy, tel. 22 868-06-34, 22 868 15 79, fax 22 846-02-50?

EwaRe

 
Posty: 58
Od: Pt lip 12, 2013 16:06

Post » Nie lip 14, 2013 22:11 Re: PALUCH 9.MRAU. Dużo kotów, jeszcze więcej kociąt... Pomó

Myślę, ze tak będzie ok :ok:
MałgoziuZ bardzo przepraszamy, ale wydaje mi się też było ważne :1luvu: Pozdrawiam serdecznie
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Nie lip 14, 2013 22:12 Re: PALUCH 9.MRAU. Dużo kotów, jeszcze więcej kociąt... Pomó

A tu dość zapomniany i wiele uczący wątek :
viewtopic.php?f=13&t=133177
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Nie lip 14, 2013 23:41 Re: PALUCH 9.MRAU. Dużo kotów, jeszcze więcej kociąt... Pomó

pchełeczka pisze:
A tak Shade wygląda:
Obrazek


I tak wracając do mojej Shade.

Jaki mieliście najdłuższy okres wyciągania kota z anoreksji, anemii itd.? Ile minęło najdłużej zanim zaczął sam jeść?


Pytam bo weterynarze sugerują, że jak niedługo nie zacznie jeść to powinniśmy ją poddać eutanazji ale jakoś sobie tego nie wyobrażam.... Kicia jest u mnie od czwartku wieczorem. Nie chcę uprzedzać faktów i robić sobie i innym złudnych nadziei ale jest tak.
Shade jest karmiona kilka razy dziennie - co kilka godzina na tyle na ile się da. Wczoraj w ciągu doby wpakowałam w nią strzykawką cały przecier dla dzieci z samego kurczaka (80g słoiczek!!!), odrobinkę jakiejś zupki z cielęcinka, odrobinkę rozwodnionego pasztetu z gourmeta a do tego odżywki i oczywiście leki. Wczoraj rano przyszła do łóżka, podreptała, poleżała, a rano zbudziło mnie mlaskanie - lizała ten pasztet z gurmeta, ale potem już tylko strzykawa.... Jeść sama niczego nie chce.
Poza tym wczoraj i dziś ruszyła za laserkiem jakiś metr. Chyba zmniejszył jej się łupież i jest żywsza o ile można tak powiedzieć, ale sił nadal ma malusio... Popołudni chyba zaczęła myć sobie bok... Niby objawy coraz lepsze ale jakby zaczeła sama jeść to już byłoby mniej stresowo i dla niej i dla mnie. Nawet nie wiecie jakie miny robi podczas karmienia.... ehhh...

Pchełeczko, moja Agatka nie jadła dwa tygodnie, ważyła 2 kg i żyła tylko dzięki kroplówkom. Przez pierwszy tydzień nie dało się jej nawet dokarmiać strzykawką bo nie przełykała i wszystko wypływało z pysia (były nawet podejrzenia że ma guza w przełyku :( ) Potem pomalutku udawało się podać jej po kilka mililitrów 2-3 razy dziennie. Sama zlizała sosik z mięska po dwu tygodniach i podaniu relanium. Teraz odgania od misek kocury ze trzy razy od niej większe :twisted: Trzymam kciuki za Shade, na pewno będzie dobrze!
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 15, 2013 10:35 Re: PALUCH 9.MRAU. Dużo kotów, jeszcze więcej kociąt... Pomó

Moha pisze:Pchełeczko, moja Agatka nie jadła dwa tygodnie, ważyła 2 kg i żyła tylko dzięki kroplówkom. Przez pierwszy tydzień nie dało się jej nawet dokarmiać strzykawką bo nie przełykała i wszystko wypływało z pysia (były nawet podejrzenia że ma guza w przełyku :( ) Potem pomalutku udawało się podać jej po kilka mililitrów 2-3 razy dziennie. Sama zlizała sosik z mięska po dwu tygodniach i podaniu relanium. Teraz odgania od misek kocury ze trzy razy od niej większe :twisted: Trzymam kciuki za Shade, na pewno będzie dobrze!


O kurka... To Shade nie jest w aż tak złym stanie chociaż czasami papka jej staje w gardle... Wczoraj wieczorem ładnie jadła, w nocy już gorzej a rano wrecz wypluwała co mogła... Odkąd jej dałam za dużo zaczełam wszystko zapisywać i wychodzi mi że wlewam w nią mniej więcej 45-60 ml papki na dobę. Różnie rozwodnionej ale raczej bardzo gęstej. Przeważnie to mieszanka: kurczak, protifar, glukoza z witaminami i odrobinka wody... Jak nie bedzie kroplówek to będzie wiecej rozwodnionej z odzywakami osobno a lekko rozwodnione jedzonko osobno. Czasami ma odruchy wymiotne, czasami zwymiotuje ale na szczęście nie wszystko co zjada i, co ważne, jak wychodzi ze "swojego" pokoiku to bywa, że idzie do kuwety łazienkowej zrobić siku i kupę. Załatwia się dziewczyna tam gdzie reszta kotów mimo że ma swoja prywatną kuwetkę. Może faktycznie na tyle co ja w nią pakuję to ona nie jest głodna więc nie je sama... Zobaczymy dziś po pracy. Rano dostała lek na łaknienie, śniadanko, święty spokój i miskę sosiku z mieskiem. ;)
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 35 gości