Kochani, dzieje się.
Prośba o waszą pomoc - wystarczy wysłać maila
W tym roku budżet przeznaczony na karmę dla zwierząt wolno żyjących został wydany jednorazowo na karmę PUPIL. Karma ta została kupiona, pomimo zgłoszeń wolontariuszy kwestionujących jakość i odżywczość tej karmy. Po kilku miesiącach wysyłania pism do BOŚ dostaliśmy odpowiedź, że wszystkie opinie na temat karmy będą analizowane i brane pod uwagę w przyszłorocznym przetargu.
Zwracam się więc do was z ogromną prośbą - kochani kociarze - abyście również wyrazili swoją opinię o tej karmie. Jest to - delikatnie mówiąc- najtańsza tektura, bo karmą nazwać jej nie można. Zwierzaki nie jedzą jej - a my - karmiciele zostaliśmy z zapasem puszek i suchego, którego nie jedzą zwierzęta. Kupujemy karmę sami, więc pomoc miasta poszła niestety w błoto. Warto przypomnieć, że najtańsze rozwiązanie często nie jest najlepszym.
Poniżej znajdziecie treść maila, który wysłaliśmy w sprawie karmy. Proszę o Wasze maile w tej sprawie - możecie przekopiować mój list, tylko się na nim podpisując z imienia i nazwiska. Proszę pamiętajcie, że od tego zależy los wielu kotów!! Nie pozwólmy, żeby pieniądze przeznaczone na pomoc kotom były wydawane lekką ręką.
Szanowny Pan
Dyrektor Paweł Lisicki
plisicki@um.warszawa.plBiuro Ochrony Środowiska:
sekretariat.BOS@um.warszawa.pldo wiadomości:
BOŚ Warszawa Białołęka
Andrzej Kiryluk
akiryluk@bialoleka.waw.plwos@bialoleka.waw.plSzanowny Panie
Od kilku lat zajmujemy się opieką kotów wolno żyjących na terenie Białołęki. W tym czasie korzystając z pomocy dla kotów wolno żyjących udało nam się wspólnie z innymi wolontariuszami wysterylizować kilkaset kotów, odchować kilkadziesiąt bezdomnych miotów i znaleźć im domy, a także objąć opieką koty chore i ułomne.
Od tego czasu dokarmiamy również koty wolno żyjące. W chwili obecnej pod opieką wolontariuszy na Białołęce, na samym Tarchominie, mamy lekko licząc ok. 100 kotów, które CODZIENNIE dokarmiamy.
Od momentu pojawienia się karmy PUPIL nasze koty są w zdecydowanie gorszym stanie. Mają problemy z sierścią, z nawracającymi infekcjami, są mniej radosne i częściej osowiałe. Zauważyliśmy bezpośredni wpływ karmy PUPIL na zdrowie zwierząt pod naszą opieką. Analizując skład tej karmy stwierdzamy, iż głównym składnikiem karmy mokrej jest woda, popiół, a białka jest zaledwie 7%. Taka karma nie jest wartościową dietą, umożliwiającą kotom bytowanie w zdrowiu, umożliwiającą im przygotowanie się do nadchodzącej zimy. Sucha karma marki PUPIL jest zupełnie niejadalna. Nasze zwierzęta nie chcą jej nawet zjeść, a okoliczne ptaki żerujące na resztkach z misek naszych kotów również tej karmy nie jadają.
Rozumiemy, że fundusze przeznaczone na karmę dla kotów wolno żyjących miały zapewnić jej jak największą ilość, niestety w tym przypadku doszło do zakupienia karmy właściwie niejadalnej!
Niepokoimy się o sytuację naszych wolno żyjących zwierząt, mając już na uwadze, że okres lata jest momentem przygotowania do nadchodzącej zimy. W przypadku gdy zwierzęta wolno żyjące nie otrzymają odpowiedniej ilości białka i mikroelementów, nie będą w stanie poradzić sobie w trudnych zimowych warunkach. Jednocześnie wyrażamy zaniepokojenie spowodowane wydaniem całego budżetu przeznaczonego na karmę dla zwierząt wolno żyjących, na karmę od jednego dostawcy. Sytuacja taka powoduje, że kupiona karma, jako najtańsza, jest w efekcie niejadalna i się marnuje. Wyrażamy swoje ubolewanie nad brakiem porozumienia osób decydujących o wyborze karmy z wolontariuszami i karmicielami. Jesteśmy pewni, że wspólnie wybralibyśmy karmę o zdecydowanie lepszym składzie, niewiele różniącą się ceną.
Jako wieloletni karmiciele wyrażamy ubolewanie, że wybór karmy dla zwierząt został podyktowany jedynym czynnikiem – ceną – bez troski o zdrowie zwierząt wolno żyjących.
Mamy nadzieję, że dobro zwierząt będzie dla Państwa zdecydowanie ważniejsze przy wyborze karmy w najbliższym czasie i karma PUPIL nie będzie brana pod uwagę.
Z poważaniem
Wolontariusze i przyjaciele Kociej Mafii Tarchomińskiej
Imię, Nazwisko, miasto, adres.