Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 14, 2013 10:54 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

dziękuję :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 14, 2013 10:59 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

A kawka i ciasteczko na moim wątku. :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 14, 2013 12:14 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

zaraz tam wpadnę :wink:

Kotina dziękuję za transport do weta i za ciasto :kotek:
Kumiko z wagi 1.30 skoczyła na ..2.10 :piwa: radość moja nie ma granic.
zresztą wetki też szczęśliwe bo rokowań właściwie nie było żadnych :cry: ... jak widać kot jak chce to wszystko potrafi :ok:
Jeszcze 2 tyg. robię jej morfologię i szukamy domku ,tz. domki już mogą stukać do nas .
To fajna persiczka ,bardzo plaskata ,delikatna ,uwielbia głaskanie za uchem i zaraz wywala brzucha do miziania i całowania . :wink:
jeszcze nie mam swojego sprzętu więc nie mogę wstawić fot.
Może jutro :roll:
Lenka ,mój malutki pieszczoszek nadal się leczy ,.
Dzielna ,kochana dziewczynka.
Jutro będzie Aniprazol więc odrobaczę cały dom.

Teraz kawka ,ciasto ,łózko,sen chociaż pół godzinki :mrgreen:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 14, 2013 12:29 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

za dobry dzień :piwa: :ok:
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Nie lip 14, 2013 13:52 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

za dobry :ok:
Atmosfera w domu po śmierci mojej dziewczynki :cry: lekko uległa zmianie .
Nadal są fochy bo obcy dorosły kręci się pomieszkaniu ,ale nie jest tak tragicznie ,Kumiko nie zwraca na nich uwagi ,totalna olewka .
Lenka ślepinka ,ma fochy rezydentów w zadzie .
Idę sobie ,może uda mi się nadrobić chociaż pół godzinki nocy :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 14, 2013 16:30 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Witaj Dorotko .
Dokociłam rodziców czarnym maleństwem . Jest taki jak , dziewczyny , kiedy je od Ciebie zabierałam , albo mniejszy .
Łatek syczy i warczy ale na razie zbił łapką tylko transporter od kociaka . Kociaka wącha , odchodzi i dopiero syczy . Bardzo bym chciała , żeby się przyzwyczaiły . :( Ale to dopiero pierwsze trzy godziny i tyle zamieszania w zyciu Łaciatego . Maluch zjadł gotowanego kurczaczka , popił wodą i poszedł spać , mając w nosie syki i warki . Ma brązowe oczka :1luvu: Myślisz , że będzie dobrze ?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie lip 14, 2013 17:23 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Jasne że tak ,początki wyglądają groznie ,ale potem wraca do normy .
Tylko tyle że to potem może troszkę potrwać . :wink:

Tak zgłodniałam że zupkę ugotowałam ,pomidorową ,teraz opchnęłam miseczkę ,a jeść mi się chciało parę godziny wstecz :mrgreen:
Dawno nic nie gotowałam.
Muszę zdobyć rondel i kaczkę zrobić :kotek:
Martwi mnie nierówność jedzenia Lenki,raz się rzuca to znów bez żadnej zapowiedzi stosuje głodówkę :| ukochane surowe olała :roll: bawi się ,kupy ok :roll:

W międzyczasie postrzygłam swoje burki tz. Amandę i Dżagę .
Przymierzam się do Bajki.
Może kąpiel zrobię białasom bo są szarasy :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 14, 2013 17:29 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Potem potrwa , wiem . :roll: Ale ja bym chciała już :strach:
Dorotko , możesz się z moim mężem stołować . On też uwielbia pomidorową :wink:
Moje psy czekają na kąpiel :roll: Muszę się za nie zabrać .
A może Lenka jak się tak napcha do wypęku , to potem to trawi i nie jest już taka głodna ?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie lip 14, 2013 17:36 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

znaczy się ona zdecydowanie teraz mniej je ,nie wiem czy to jeszcze efekt odrobaczania czy cuś innego ,ale jak się rzucała tak teraz skubnie i odchodzi ,mnie to zawsze niepokoi ale z wyglądu (nie patrząc na to co zostało z oczek) okaz zdrowia.

a na już to nie ma nic ,no chyba że ma się charakter Tytka :1luvu:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 14, 2013 17:42 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Tytek jest kochany :1luvu:
Ciekawa jestem , kiedy moje przystopują z jedzeniem . Jak były upały to trochę mniej jadły . Teraz nadrabiają :roll: I gdzie im się to mieści ?
Chyba jutro maluszka na przegląd i odrobaczenie zaniosę .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie lip 14, 2013 17:52 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

a skąd ten maluszek? :wink:
U nas w lecznicy 3 kociaki czekają na adopcję ,jak one płaczą ,jak bardzo chcą do człowieka :cry: całe czarne ,a jedno czarne i kawałek białej łapki..już już byłam blisko żeby zabrać ,ale wystraszyłam się że zrobi Lence krzywdę ,zadrapie to wystające oko i co wtedy.. :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 14, 2013 18:11 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7e9 ... b290a.html
Maluszek z Łatkiem .
Maluszek od znajomego mojego chłopa z pracy . Rudy jest z innej kotki i starszy o dwa tygodnie . Jeszcze krówka została z tego miotu , co czarny . Foty są gdzieś u mnie na wątku . I muszą je jak najszybciej wydać , bo dziecko ma alergie . A lekarz d... na oko określił . Mówiłam temu panu dzis , żeby poszli do innego lekarza i nie mówili , ze zwierzaki mają . Niech na badania da . A na oko to wiadomo . :evil: Poznałam go dziś osobiście i to jest dobro człowiek . On kocha te koty , tylko nie za bardzo się zna . Trzeba mu podpowiedzieć , pomóc . Na sterylkę kotek się zgodził . Pomogę mu z tym .
U nas w lecznicy na razie jedna kotka . Trikolorka :1luvu: Chodzi i żwirek wywala . Wszyscy lekarze ją bawią . Ma tak ok 3 miesięcy .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie lip 14, 2013 18:47 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

czy ten biały prosiaczek to Łatulek :ryk: on chyba chce z Kropcią się zrównać :mrgreen:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 14, 2013 18:52 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

On chce , tylko staruszka go zaczęła odchudzać . Bo jak jej się położy na nogach , to koca nie może ruszyć z tym kotem :ryk:
I łapki mu sie króciutkie zrobiły :mrgreen:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie lip 14, 2013 19:21 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

a ja dziś zaszalałem
z racji słomianego wdowieństwa na obiadek owoce morza w sosie śmietanowo - winnym
podane z makaronem aldente i kieliszkiem białego wina ....mniamci... żarłem jak :pig:
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości