Kubuś dzielnie znosi obsługę przy pazurku ,choć jak widzi
zielony kuferek w mojej dłoni to chowa się za drapak lub pod
fotel ,grzeczny z niego pacjęt ,nie drapie i nie gryzie ,wokalnych
popisów też nie ma ,za to jest silny i mocno się wywija
żmija kochana
Dziś jedziemy na przegląd łapki ,antybiotyk zjedzony ,wizualnie
w/g mnie ok ,ale to moja ocena
W sobotę dziewczyny jadą do DS ,sądzę ,że to dobry moment
na integrację ze stadem z dołu ,chłopakowi brak biegania za kocimi
ogonami ,może z Baśką ? zobaczymy
Oczywiście skóra na kocie wciąż cała
