MariaD pisze:Nie sądzę by Bolek był przyczyną problemów Misia. Bolek jest w Misia domu od swojego urodzenia, więc problemy wystąpiłyby wcześniej. Bolek upierdliwy jest pewnie nie od wczoraj.
Czy chomik pomoże? Nie wiem, ale spróbować zawsze warto.
No więc właśnie...
Dziewczyny, czy Wy nie uważacie, że gdyby Bolek był problemem, to Miś lałby wszędzie?
Tak jak Pola, gdy problemem był Czesio?
Tak jak Czesio, gdy nie było mnie? (Choć on to sikał na moje rzeczy).
A Miś sika do kuwety. Kropelkuje, ale tylko do kuwety.
Albo by się bardziej izolował? A on się NIE izoluje. Pośpi trochę w budce, a potem normalnie sobie uczestniczy w życiu domowym. Układa się w strategicznych punktach: środek przedpokoju, skąd sobie "paczy" w każdy kąt mieszkania, środek dużego pokoju, oparcie sofy. No przecież wszędzie jest teoretycznie narażony na atak. Pola, gdy bała się Czesia, szukała kryjówek. A Miś - lubi budki i domki, ale nie zamierza spędzać w nich całych dni.
Poza tym wszystkim - Miś przytył. Nie wiem, ile, ale daje się to mocno odczuć, gdy biorę go na ręce. Sierść mu się poprawiła. Urinary s/o fajnie działa, nie przypuszczałabym. Wyczesałam go dzisiaj nieco, pierwszy raz od czasu operacji, żeby nie urazić brzuszka i naprawdę ładnie zaczął wyglądać. Taki puchaty i mniej matowy.