» Sob lip 13, 2013 15:30
Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2
Przebiałczenie jest, gdy jest za dużo białka - chyba żadną karmą PEŁNOPORCJOWĄ (KOMPLETNĄ) stosowaną wg zaleceń nie przebiałczysz kota, ale jak mu dasz za dużo, to nerki dostaną popalić. Proste. Przebiałczyć to byś go mogła karmiąc np. samym chudym mięsem w ilości zaspokajającej zapotrzebowanie kaloryczne (60-80kcal/kg m.c. normalnie, ale domowe i kastrowane czasami mają zapotrzebowanie nawet tylko 40 kcal/kg m.c.), bo wtedy białka jest więcej, a tłuszczu za mało. W Orijenie i innych karmach wymienionych w pierwszym poście proporcje są OK; ale nawet najlepsza karma nie jest dobra, jak kot jest przekarmiany.
Applaws mokre - uważaj, żeby dawać pełnoporcjową, a jeśli uzupełniającą - uzupełnij tłuszcz i taurynę (np. żółtko ma mnóstwo tluszczu, a mało białka, ale trzeba dosypać np. skorupek, bo fosforu za dużo w stosunku do wapnia).
Royal ma mnóstwo zbóż (sądząc po zawartości węglowodanów w analizie, bo skład jest podawany, że coś jest, ale nie bardzo, ile) - a na nie koty bywają uczulone; poza tym białka roślinne dla kota są przyswajalne w połowie lub mniej. Animonda Carny ma bliżej nieokreślony skład w rozbiciu na mięso i podroby, ale z tego, co wiem, to jest tam zdecydowanie większy udział podrobów niż mięsa (co by potwierdzało nawet to, że Magnolcia je jak za karę: samo mięso z mięśni lubi, a podroby to konieczność dla niej i nie przyjmuje do wiadomości, że np. serce to też mięsień); co do tej tłustości - z tego, co widzę na animonda.de, to jest to Protein 11,5 %, Fettgehalt 5,0 %, czyli raczej niezbyt tłusta - raczej a sam raz (nawet może minimalnie za mało tłuszczu); poza tym tłuszcz tłuszczowi nierówny - po pierwsze powinien być zwierzęcy, po drugie - każdy tłuszcz ma inną zawartość kwasów omega. Może Ci się wydaje tłusta, bo porównujesz do karm uzupełniających, które są raczej jak wiór suche.
EfaOlie to tylko skondensowany preparat do uzupełniania kwasów tłuszczowych omega; tłuszcz np. gęsi oprócz tego zawiera mnóstwo innych kwasów i witaminy - chemią czy nawet naturalnymi farmaceutykami naturalnego jedzenia nie zastąpisz. Dlatego łatwiej albo BARFować (tam mieszasz odpowiednio mięso i podroby uzupełniając tłuszczem, tauryną, wapniem i in.), albo trzymać się samych karm z ewentualnymi drobnymi grzeszkami żywieniowymi raz kiedy w postaci jakichś filecików (choćby applaws czy cosma albo mięso), bo inaczej to non stop z kalkulatorem byś musiała siedzieć (tzn. jak dasz raz na tydzień coś tam niezbilansowanego, to katastrofy nie będzie, ale jak codziennie się będzie to rozjeżdżać, to już nie będzie dobrze). A naturze kot sobie ma jak zbilansować pożywienie (instynkt każe mu szukać tego, czego mu brakuje); w mieszkaniu nie ma takiej możliwości. Przykład: kumpel mieszka na wsi, ma kilka kotów - dokarmia najtańszymi marketówkami (nawet nie wh, tylko totalnie tanimi plus okazyjnie mięso lub jakieś jajko), nie szczepi (tylko kleszcze wyciąga i ewentualne rany opatruje), a pomimo to całe lata są zdrowe (raz jeden miał kk i po tygodniu antybiotyku było z powrotem idealnie). Jeden póki co odszedł w wieku 16 lat, ale dlatego, że go samochód potrącił. Nie wie co to chodzenie do weta, bo koty są pancerne i fizycznie, i psychicznie - nie znają stresu związanego z mieszkaniem w zamknięciu na mocno ograniczonej przestrzeni; ale zwłoki ptaków, myszy i innych już nieraz w domu sprzątał jak mu kiciusie w ramach wdzięczności przyniosły. Tylko on mieszka na totalnym odludziu, blisko lasu, więc koty mają właściwie naturalne warunki. Koty trzymane w miastach w domu i chowane od małego na kanapowce niestety są skazane na naszą wiedzę dietetyczną i medyczną oraz wetów wiedzę.
Alyss, a czym karmiłaś dotąd? Skąd wnioskujesz, że jest uczulenie na ryby? A bez ryb to masz - z takich lepszych:
- Applaws Adult Kurczak (ma olej z łososia, ale to białka mięs uczulają, a nie tłuszcz),
- Power of Nature Natural Cat Kurczak,
- ZiwiPeak Cat Dziczyzna lub Jagnięcina,
- WildCat Etosha.
...