Mamy Kota: Potrzebne głosy w konkursie Krakvetu

Duża tri po zabiegu dochodzi do siebie. miała już 6 lokatorów

jagódka i frycek wyglądają dziś tak..

lutra pisze:dziś zabieg sterylizacji będzie mieć kotka starszej Pani z Bieżanowa. Kocurki zabieramy do Kasi T. Tri z Alwerni jedzie do domu, który czekał na Jagódkę....

no i właśnie tri w nowym domku..

wczoraj do łazienki mojej trafił kociak z działek znaleziony przez mamę pani, której podrzucono kartoniaki.
na szczęście moje Pani rano kociaka sama do weta zabrała, odwiozła i za 4 dni sama na kontrolę weźmie itd.
chłopak czarno-biały, a raczej biało-czarny. z zaawansowanym katarem kocim.

edit_f pisze:jagódka i frycek wyglądają dziś tak..

Jaka uroczosc w dwoch kotosobach

kciuki sa, za caloksztalt

nowe maluchy

przedwczoraj w czasie ulewy jedna Pani znalazła malutkie czarne kocie, darło się wniebogłosy
a że zwykle są przynajmniej dwa - wieczorem znalazło się drugie z miotu - ale niestety pierwszy znalazł je jamnik sąsiadki i pogryzł.

wieczorny dyżur w Krakvecie.

mają ok. 7-8 tygodni, dwa chłopaki, oba całe czarne.

Zulu - tak dostał na imię ten pogryziony - był wyziębiony, ma odmę z prawej strony i prawdopodobnie pękniętą przeponę, oraz przepuklinę. Tak wyszło na rtg.
Został na noc w lecznicy, dostał leki przeciwwstrząsowe, nawodnili go, ogrzeli.

Dziś w lecznicy jest doktor Kobiałka - czekamy na wieści, czy konieczna jest operacja.

Prosimy o kciuki, żeby wszystko się udało.

Pierwszy maluch - ten wyjec - roboczo Ziutek - jest w dobrej formie. Już u noemik w DT. Czeka na brata. No i w stosownym czasie na swój własny dom.

Mamy Kota pisze:Zulu - tak dostał na imię ten pogryziony - był wyziębiony, ma odmę z prawej strony i prawdopodobnie pękniętą przeponę, oraz przepuklinę. Tak wyszło na rtg.
Został na noc w lecznicy, dostał leki przeciwwstrząsowe, nawodnili go, ogrzeli.

Dziś w lecznicy jest doktor Kobiałka - czekamy na wieści, czy konieczna jest operacja.

Prosimy o kciuki, żeby wszystko się udało.

jutro mały będzie miał rtg z kontrastem.
może być, że jest ok.
pierwszy szok minął.
czekamy aż minie drugi.

drugi też minął, mały już u kasi. nosi gustowny gorsecik, który ma pomóc zejść odmie.
jest... czarny.
dziś do domów zawożę: Adasia i Mikesza - 2 z kartonowych.

i do domu pojechały jeszcze dwa buraski :kotek:

i Eva.

brawo!

mara pojechała dziś do szwajcarii.
no tak, bo tak.

lutra pisze:mara pojechała dziś do szwajcarii.
no tak, bo tak.

Dobrze, tak dobrze tak...

Mamy Kota: Potrzebne głosy w konkursie Krakvetu

Kto przegląda forum