Rudi i Pysia IV :) Dużo fot

Domek cudny :-D

Tych drzew nieodmiennie zazdroszczę...

Co do czarnego, podkarmiaj i szukaj domu. Takich kandydatów do instalacji w pomieszczeniu gospodarczym będziesz miała co chwilę, skoro we wsi dużo kotów. Trzeba posyłać dalej :roll:

. Ja bym nie dała rady mieć dwóch typowo domowych i jednego bidoka za oknem tarasu. Skończyłby w domu i to jest bez sensu :roll:

Taki mam plan. Odjajczyć go po cichu...czy nie? Wkoło pełno różnych łazi - zawsze łaziło...jak to przy hodowli....zawsze się na coś załapią. Boję się, że go będą lały.

shira3 pisze:Taki mam plan. Odjajczyć go po cichu...czy nie? Wkoło pełno różnych łazi - zawsze łaziło...jak to przy hodowli....zawsze się na coś załapią. Boję się, że go będą lały.

Odjajcz, nie będą go lały. U kotów hierarchia jest w głowie, nie w jajkach. Mój Frycek tego najlepszym przykładem ;-)

Dokładnie

Jak Behemot był na gigancie [przypominam, że nie miał nie tylko jajek ale i skończonego roku] tez byłam pewna, że go zatłuką w lesie dzikie tubylce. Przetrwał

odjajcz; nic mu nie będzie
Moi znajomi mają ukochanego bezjajecznego kota wychodzącego, który rządzi wszystkimi pełnojajecznymi w całej Lanckoronie
mało tego sprasza sobie kolesi na poczęstunek, ale żaden kumpel nie śmie się nawet zbliżyć do prywatnej miski pana domu, zadowalają się miską dla gości

Kolor cudny, schludny i nie ciepie po oczach.
Ganeczek pierwsza klasa :1luvu:

I jaki pracowity mężczyzna u boku

Sasiad wygląda jak moja Rózia, rozumiem, że pomponiki sa widoczne i to na pewno chłop ? :mrgreen:

Ciachnęłabym jak nic, niech nie zapładnia bez umiaru.
Super, że dokarmiacie i odrobaczacie.
Pomysł z jakims lokum, ciepłym kącie bardzo dobry, tym bardziej, że tam u Was spokój , cisza a sasiad przyzwyczajony do luźnego życia.

Sielanka innymi słowy :1luvu:

Chłopak, na pewno. Odjajczać już czy poczekać aż dorośnie? Na moje niewprawne oko on z jakieś 8-9 miesięcy ma. I nie znaczy. I mam obawy, że nieszczepiony, bo tu jakoś nie ma tradycji.... Nie wiem co o tym myśleć bo może jednak? Co, gdyby się zdublowały?

A jakiegoś (chocby omc) własciciela namierzyć sie nie da ?
Bo piszesz, że ze dokarmia się w biurowcu po sąsiedzku i u jeszcze innych sąsiadów.
Może jednak ktoś coś wie.
Na szczęscie odjaczyć dwa razy się na pewno nie da, bo widac gołym okiem :mrgreen:

shira3 pisze:Nie mogę sfocić koloru.... może tu lepiej widać?

ślicznie!

Pozdrawiamy!

Pytałam, pojawił się wiosną, nikt nie wie skąd i gdzie znika, jak go nie ma.....
Na wsi podejrzewam, że większość nie do końca wie jakie ma koty i ile....To się niestety dość szybko zmienia :roll:

Zrobię mu porządne fotki i poogłaszam....może akurat.... :roll:

Nie fotki kochana, tylko łapaneczkę na 36h i po zawodach

Kot jest wyraźnie tutejszy, czyli niczyj, a Wy go najlepiej karmicie

Colorado 1 w pełnej odsłonie

Skończone! jak się cieszę :ryk:

trochu zazdraszczam

Ślicznie

Och kurde balans - jakie zajiebiaszo świetne we swym wdzięku i prostocie

Rudi i Pysia IV :) Dużo fot

Kto przegląda forum