Dzień minął spokojnie. Nie było znaczenia terenu, Rudolf totalny luzik-bluzik Tylko Maciej ciągle wystraszony, cały czas czujny, cały czas wypatruje czy oby Rudolf się nie zbliża, choć jak są razem to mijają się, z wiewiórczymi ogonami ale bez starć. Jak to minie to będzie sielanka