Kochany Przystojniak z Rybnika

[kicikicimiauhau]

Dziękuję margoth82 za pomoc w sprawie Przystojniaka. Cieszę się, że sytuacja się wyjaśniła .
Fajnie by było, gdyby już na stałe został u szwagra p. Kasi - żeby nie stresował się zmianą otoczenia, opiekuna itp.
Jeśli można, to bardzo proszę o dalsze informacje w sprawie kota i jeszcze raz dziękuję za pomoc.

[margoth82]

A może zadomowi sie tam tak, że zostanie na stałe. On po tułaczce na dworze na pewno doceni że ma cie4plo jedzenie i nie musi sie o nic martwić.
Moja Matyld a tez była kotem stajennym wolnozyjacym, potem zabrana do domu nie wychodziła. Jak sie przeprowadziłam z bloku do domu to przez kilka lat wychodziła do ogrodu i za ogród. Teraz od 3-ch lat nie wychodzi nawet do ogrodu, i wcale nie ma ochoty wychodzić. Pozostala 4-ka kotów wychodzi do ogrodu

no właśnie po dyskusji z p. Kasią odnosze to samo wrażenie, że Przystojniak był wolnozyjący ale już mu chyba ta dzikość bokiem wyszła, bo przestawił się na dom niewychodzacy bez problemu. Podobna sytuacja była o ile pamietam z Rukią od Alienor.

[kicikicimiauhau]

Mój kot Panda też był kotem bezdomnym, i to przez kilka lat. Jako że się zestarzał i pochorował, to trzeba było go wziąć. Na początku siedział w klatce kennel, potem poszedł na mieszkanie. Jak widział, że klatka jest składana, to szału prawie dostał z obawy, że na dwór wróci. I jak już 2 lata siedzi w domu, to nigdy nie pokazał ochoty wyjścia choćby na balkon (mieszkam w bloku ).

[kicikicimiauhau]

Na moje pytanie, jak ma się Przystojnak, otrzymałam taką oto odpowiedź: Pani Beato,po ostatniej sytuacji kiedy to podobno Cickowi dziala sie wielka krzywda i rozpetala Pani niezla afere nie bardzo mam ochote korespondowac z kimkolwiek na ten temat! Pozatym jedyna osoba ktora sie nim naprawde zajmowala,karmila,leczyla jestem JA. Wiec nie rozumiem tej 'waszej' troski na niby!Ciciek ma sie wspaniale,jest zdrowy i szczesliwy.NIE szukam mu stalego domu bo go ma.
Na prośbę o zdjęcia taką: Pani Beato widze ze nie zrozumiala mnie Pani. Jedyna osoba ktora moze roszczyc sobie prawa do Cicka jestem Ja i obecny wlasciciel. Nie mam ani ochoty a juz tym bardziej obowiazku wysylania zadnych aktualnych zdjec Pani ani nikomu innemu!! Jak wczesniej napisalam Cicius ma sie dobrze. Ta informacja musi Pani wystarczyc.prosze wiecej nie wysylac mi takich wiadomosci.pozdrawiam.
Nie wiem, jakim problemem jest zrobienie kotu jednego zdjęcia? Jak Go brała do szwagra (?), to zapewniała, że regularnie będzie informować, jak Przystojniak się czuje i posyłać fotki. Nie podobają mi się "agresywne" odpowiedzi p. Katarzyny. Nie wiem, jak wymusić na niej zdjęcia. Chcę mieć pewność, że jest Mu tam dobrze, że ma ten dom...

[kicikicimiauhau]

Mam nadzieję, że nikt nie zapomniał tego wspaniałego Kota i pomoże w zdobyciu choć jednego zdjęcia

[kicikicimiauhau]

Widzę, że zainteresowanie wątkiem jest małe

[kicikicimiauhau]

Przystojniak za czasów bezdomności:

[kicikicimiauhau]

Kiedyś tu było tylu ludzi, a teraz nikt nie zagląda...

[CatAngel]

Zaglądają ale nie mają jak pomóc

[ankacom]

Też zaglądam, ale co można zrobić na odległość

[kicikicimiauhau]

Nie mam już pomysłów - po prostu martwię się o Niego Tak czasem myślę, że lepiej, jakby był na dworze, bo miałabym 100% pewności, że jest Może za jakiś czas uda się jakoś wyżebrać te zdjęcia Nawet nie wiem, gdzie On teraz jest - czy gdzieś w Gliwicach, czy bliżej albo dalej

[Iburg]

Też chciałabym dowiedzieć się co u Przystojniaka, zwłaszcza że ile razy bywam w tej okolicy to o nm myślę. Mam jednak nadzieje ż e ma sie dobrze, bo chyba Pani po to go zabierała żeby mu pomoc a nie zaszkodzić. Nie dziwię sie tez że nie pisze, może ma inne sprawy na głowie, może ma uraz że na nią naskoczono, a może nie wchodzi wcale na forum.
Ja wierze ze Przystojniak ma się dobrze i życzę mu wiele lat życia w zdrowiu, z pozdrowieniami dla opiekunów kimkolwiek są. Miło by jednak byłoby mieć jakąkolwiek informacje a zdjęcie to już byłoby super mile.

[kicikicimiauhau]

Iburg, ja też bardzo chciałbym wiedzieć, co u Niego. Codziennie wieczorem był odwiedzany przez nas, witał się z psem, przytulał. Była umowa, że p. Kasia będzie przysyłać zdjęcia i pisać, co tam słychać Wyszło wtedy jak wyszło, bo martwiłam się, że nie dostaję zdjęć Ale mam nadzieję, że kiedyś jednak dostanę Jego zdjęcie, bo Przystojniak jest dla mnie ważny...

[margoth82]

ostatnio też się martwiłyśmy a p Kasia wyslała fotki Przystojniaka ze szwagrem. Ona tez podkreslala ze wziela go jak zmieniala prace, bo wiedziala, że nie będzie mogła mu pomagać, a osoby zostające w tamtym salonie są mu niechętne.

[kicikicimiauhau]

No nic... Pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś wątek zostanie odświeżony dzięki wstawieniu nowych zdjęć...