Szajka - wątek się toczy a moderatorzy nie chcą nas zamknąć

[ab.]

Aga patrz co znalazłam (na samym dole strony)
http://kiciakocia.blogspot.com/

W pierwszej chwili myślałam, że to Szajka na tej siatce wisi

[ab.]

Aż parsknęłam śmiechem jak zobaczyłam Szajkę kryptonim Bernie w akcji

Szajka to domowy kot bojowy.
Ma swoich ludzi do noszenia na trudne i niebezpieczne akcje

[agusialublin]

Aż parsknęłam śmiechem jak zobaczyłam Szajkę kryptonim Bernie w akcji

Szajka to domowy kot bojowy.
Ma swoich ludzi do noszenia na trudne i niebezpieczne akcje

No patrz i psiaka w domu Ci nie trzeba
Masz kota zaczepnego obronnego

[ab.]

Był piękny wakacyjny poranek.
Godzina no może tak w przybliżeniu ok 8.30.
Najmłodszy syn państwa X właśnie się przebudził.
Przetarł zaspane oczy i wyruszył smętnym krokiem do łazienki.
Przekroczywszy drzwi skierował się w stronę wc.
Dość energicznym ruchem podniósł opuszczoną klapę i ...........
(tutaj w tle słyszymy narastającą pełną napięcia muzykę)

Jego oczom ukazał się przerażający widok.
Zwierz domowy zwany potocznie kotem wykonał długi i precyzyjny skok.
Wylądował dokładnie w tym miejscu, w którym miała znaleźć się tylna część pleców młodzieńca.

Tak, tak Szajka wskoczyła do kibelka
Następnie zaliczyła pierwszą przymusową kąpiel, po której jest na wszystkich obrażona.

No co bawi cię to?







Prosiłam, żadnych zdjęć

[NatjaSNB]

Bieeeedny WC kot

ps: Mój Bazyl też to zaliczył, ale zaparł się łapkami i tylko ogon ucierpiał

[czarnekoty123]

Aż się popłakałam ze śmiechu - dobre

[KiszkiMyszki]

Piękności my się meldujemy i pozdrawiamy

[ab.]

Piękności my się meldujemy i pozdrawiamy

Witamy

[agusialublin]

Szajka bój się Boga żeby do kibelka wskakiwać

u mnie Pysio lubi wskakiwać na klapę kibelka i sobie tam posiedzieć. No i kiedyś ta klapa była podniesiona. I Pysio wskoczył tyle że do kibelka

[MB&Ofelia]

Muszę to przeczytać Małej Czarnej jako przestrogę. Co prawda nie wskakuje do kibelka, ale wpycha łepetynę między moje plecy a deskę. Kiedyś wpadnie łepetynką w dół, ja wam to mówię

A ja wczoraj byłam nad morzem! Teść koleżanki pilnuje domków w Gąskach, koleżanka się tam urlopuje, no to pojechałam ją odwiedzić. Koty przez większość dnia były same, wieczorem musiałam je przepraszać - zwłaszcza Książniczkę Ofelię.

[vanesia1]

Tosia wycięła ten sam numer, co gorsze skoczyła na główkę. Mama prawie dostała wylewu z zawałem

[Karena]

Szajka po prostu chciała być pierwsza

[Dyktatura]

Kiedyś szorowałam kibelek i odwróciłam się żeby odstawić domestos. Nala i Lilo szaleli po domu i jak się odwróciłam to w ostatniej chwili złapałam Naluchę. Oczywiście dupka i tylne łapki w domestosie. Myślałam że na zawał zejdę. Szorowałam ją ile wlezie. Miałam przeorany cały dekolt. Na całe szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale od tego czasu jak myje toaletę to zamykam za sobą drzwi. Najwyżej mam dwóch wyjców pod drzwiami.

[ab.]

Szajka dzisiaj została znieważona i to kilkakrotnie
- wciągnął ją kibelek
- wykąpałam ją mimo protestów (lubi wodę, ale tylko wtedy kiedy ona chce)
- byliśmy u weterynarza
- ów weterynarz zamiast się zachwycać to popsikał czyste dwukrotnie moczone futerko płynem na kleszcze i pchły
- dostała tabletkę na robaki, a przeciez ona księżniczka nie może ich posiadać, to byłoby obrzydliwe.

Tabletkę zjadła niczego nie wiedząc z karmą i jeszcze się oblizała.

[NatjaSNB]

Tabletkę zjadła niczego nie wiedząc z karmą i jeszcze się oblizała.

To kolejna zniewaga... wprowadzenie w błąd zawsze czujnego i jakże sprytnego kota