Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt lip 05, 2013 22:47 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

O to Basiu chodzi, że ona w ogóle nie przychodzi, ich sklep jest o 10 kroków od naszego baru. Po prostu poszła i już nie wróciła. Ta jej opiekunka chodziła, szukała, nikt jej nie widział. Kotusia potrafiła już znikać na kilka dni ale zawsze wracała głodna i brudna. Często zostawała na noc w naszym barze, u nas jadła, spała na kanapie na zapleczu. Myśmy bardzo późno wychodzili, kotka była wypieszczona, szczepiłam ją, odrobaczałam, dbałam jak o swoją i strasznie kochałam. Teraz żałuję, że ją tak do siebie przyzwyczailiśmy, może faktycznie bardzo tęskniła :(

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt lip 05, 2013 23:57 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

nie zadręczaj się, Iwonko :cry: nie wiesz co by z nią było gdyby nie przyzwyczaiła się do Was :?:
i tak źle i tak niedobrze....

Krowencjusz wrócił...przynajmniej On szczęśliwy :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 06, 2013 9:13 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

puszatek pisze:nie zadręczaj się, Iwonko :cry: nie wiesz co by z nią było gdyby nie przyzwyczaiła się do Was :?:
i tak źle i tak niedobrze....

Krowencjusz wrócił...przynajmniej On szczęśliwy :1luvu:

Basiu :1luvu: właśnie miałam Cię prosić o link do Krowencjusza. Zgubiłam go sobie.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lip 06, 2013 17:23 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Nawet nie chce mi się pisać. Martwię się o Baronika. Znowu źle się czuje, znowu temperatura 41 stopni :( Leukocyty znowu bardzo spadły.
Malutkie u wetki w złym stanie, jest na kroplówkach, antybiotykach, ogrzewana. Miała ropień w łapce od jakiegoś ugryzienia. Ale zaczyna sama jeść, może to dobry znak. Po ostatnich wydarzeniach boję się każdej choroby :(

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lip 06, 2013 17:59 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

niech Krowencjusz choć odrobinę poprawi humor....viewtopic.php?f=1&t=153183
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 06, 2013 19:51 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Za zdrówko . :ok:
..

lidka02

 
Posty: 15923
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie lip 07, 2013 10:37 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

hej Iwonko :1luvu: co z Baronikiem, jak przetrwał noc ?
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 07, 2013 11:54 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Baronik kiepski :( Wieczorem miał 37,5 a rano znowu 41,4. Jutro do weta i trzeba coś zmienić chyba w jego leczeniu, może dodatkowe badania.
Coś się dzieje z jego odpornością, już myślę o najgorszym, coś jest nie tak.
Krowencjusz jest strasznie ujmującym kociakiem, nie można się nie uśmiechnąć czytając o nim i widząc jego zdjęcia :1luvu:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 07, 2013 15:15 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Franio we własnej osóbce.

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 07, 2013 15:28 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Franio :1luvu: to ten z klatki :?: piękny koccurro :1luvu:

mój Maciuś nigdy nie chorował, brak reakcji na leki okazała się białaczką :cry: dlatego 2 lata temu przeżyłam horror gdy Kisi się nie poprawiało ale miała po prostu źle dobrane leki :cry:

trzymaj się piękny, Baroniku i walcz :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 07, 2013 17:29 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Właśnie powoli doczytuję, bo rozmawiałyśmy przez telefon o Baroniku. Kurde, trzymam za niego jak nie wiem co!
Trochę miałam wyrzuty sumienia, dzwoniąc po radę, bo nie wiedziałam jaka u Ciebie Iwonko sytuacja napięta... Ale teraz wiem, że dobrze zrobiłam, bo uratowałam naszego tymczasa - nie wiadomo czy przeżyłby gdybyśmy poczekały do jutra.
A wszystko zaczęło się od tego, że zaczął utykać na łapkę, tak jak kiedyś Twoje kociaki.
Mały dostał antybiotyki, pyralginę na gorączkę i witaminy - po godzinie wyglądał jakby nic się nie stało, poważnie!

I to dzięki Tobie, bo przypomniało mi się, kołatało w głowie "Iwona". Jeszcze raz dziękuję!
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Nie lip 07, 2013 20:04 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

puszatek pisze:Franio :1luvu: to ten z klatki :?: piękny koccurro :1luvu:

mój Maciuś nigdy nie chorował, brak reakcji na leki okazała się białaczką :cry: dlatego 2 lata temu przeżyłam horror gdy Kisi się nie poprawiało ale miała po prostu źle dobrane leki :cry:

trzymaj się piękny, Baroniku i walcz :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Tak Basiu, Franek - to ten urwis z klatki. Jest świetnym, ciekawskim, milutkim, mającym swoje zdanie, dużym kocurem :1luvu:
Baronik będzie miał jutro robione ponowne testy FeLV/FiV. Co prawda, miał robione 4 lata temu i od tej pory co roku jest szczepiony na białaczkę, ale w tym przypadku chcę je powtórzyć. Przy jego niskiej odporności wszystko może się zdarzyć, chcę mieć pewność że to nie to.
Dziękujemy za kciuki :D są nam bardzo potrzebne.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 07, 2013 20:17 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

wiiwii pisze:Właśnie powoli doczytuję, bo rozmawiałyśmy przez telefon o Baroniku. Kurde, trzymam za niego jak nie wiem co!
Trochę miałam wyrzuty sumienia, dzwoniąc po radę, bo nie wiedziałam jaka u Ciebie Iwonko sytuacja napięta... Ale teraz wiem, że dobrze zrobiłam, bo uratowałam naszego tymczasa - nie wiadomo czy przeżyłby gdybyśmy poczekały do jutra.
A wszystko zaczęło się od tego, że zaczął utykać na łapkę, tak jak kiedyś Twoje kociaki.
Mały dostał antybiotyki, pyralginę na gorączkę i witaminy - po godzinie wyglądał jakby nic się nie stało, poważnie!

I to dzięki Tobie, bo przypomniało mi się, kołatało w głowie "Iwona". Jeszcze raz dziękuję!

Ewcia :1luvu: za co Ty mi dziękujesz? Żeby tylko kocio był zdrowy :ok:
Moje dwa musiały odejść, żeby przeżył trzeci i może pomoże to jeszcze innym kociakom. Timonek - ten który przeżył jest już dorodnym, dużym kocurkiem i ma się bardzo dobrze :D
Z tego wszystkiego zapomniałam znowu podziękować Ci za 50 zł które przesłałaś dla Frania. Bardzo dziękujemy :1luvu: :D

Timon - Diablo z kumplem

Obrazek Obrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lip 08, 2013 12:24 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Baronik, mój najukochańszy, najsłodszy kocio ma białaczkę. Nie jestem w stanie teraz więcej pisać.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lip 08, 2013 13:48 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Iwonko, chce mi się wyć z rozpaczy i bezradności :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:

DLACZEGO :?: :?: :?: :?: :?: :?: MUSISZ BYĆ DZIELNA...DLA NIEGO, dla Twojego Baronika :ok:
siedzę w kiosku i wyję.....................
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot] i 65 gości