Wszystkie koty jamnika Melona V - o kolorch na pożegnanie!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 07, 2013 13:44 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - anty- felietonik...

Obrazek

Kotkinsie,wysylam dawno obiecane zdjecie Calypso.
Cztery miesiace jak juz jest u nas,a nie mozemy sie ciagle Nia nacieszyc.
Jest chyba persem idealem,lubi sie czesac,myc oczka,skrzeczy jak stara szafa,no boska jest!
Nie chcialam biszkopta(wiesz z jakiego powodu) ale przeznaczenie chcialo inaczej.
Sa jakies sily wyzsze!
Pozdrawiamy cale Kotkinsowo i wszystkich milych czytelnikow z tego watku.

lolav

 
Posty: 255
Od: Pon lut 06, 2012 13:25
Lokalizacja: Francja

Post » Nie lip 07, 2013 13:47 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - anty- felietonik...

Lolav ONA JEST PRZEPIĘKNA!!!

Taka bardzo perska i jakby...egzotykowata??

A jaka jest jej historia?

Edit: ...i baaaardzo podobna do Leosia, który pozdrawia z blatu kuchennego (stałe stanowisko łowcze!)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 07, 2013 13:54 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - anty- felietonik...

Podpiszę się, Kotkinsie. Wprawdzie nie pod czynnościami kotkinsa, ale pod wnioskiem ogólnym.

Mam za sobą fatalny okres życiowy:
- nowe miasto
- nowe województwo
- nowa praca
- nowi znajomi
- nowe otoczenie
- nowe, nie moje mieszkanie, u - bądź co bądź - obcej osoby
- dyrekcja, którą cenię niezmiernie i - choćby brnąc po własnym trupie - chcę zapracować na zaufanie

W tej sytuacji doradzanie by "olać pracę" - lub jakoś tak - i zająć się sobą (czyli koniecznie: odwiedzać forum, prowadzić wątek i blog) traktuję jako radę cokolwiek niepoważną.

- praca trwa od 7.00 do 17.00, z dojazdem z Tychów od 4.45 do 19.00-20.00
- potem przygotowuję się do lekcji
- prowadzę teatr
- studiuję (czemu Aniady nie ma w weekend?! obiecała być!)
- kończę studia diablo ciężkimi egzaminami
- 5 tygodni mam chore zatoki i umieram z bólu
- generalnie nerwy mam takie, że chcę wypluć własny żołądek

Gdy sytuacja zostaje opanowana:
- szukam mieszkania, co jest doznaniem ekstremalnym
- płaczę po poszukiwaniu mieszkania
- staram się o kredyt
- staram się o kolejny kredyt
- już nie płaczę, ale wyję nad stosem niezrozumiałych dokumentów, pism, procentów, lokat, wiborów, stóp i diabli wiedzą, czego jeszcze
- przeprowadzam się 350 km i - przysięgam, widząc w druku swe panieńskie nazwisko - nie rozpoznaję go

Gdy zaś i tu sytuacja zostaje opanowana:
- zaczynają tajemniczo chorować dwa koty
- ja jestem SAMA
- NIE MAM AUTA
- pracuję w w/w godzinach
- jak się nie pojawię w pracy, to coś się może stać dziecku i czeka mnie więzienie
- nie mogę spóźnić się do pracy
- koty są ciężkie jak grzech śmiertelny, a ja taszczę je do lecznic, mam siniaki, zakwasy i nie mogę się nawet uczesać
- zwiedzam 7 lecznic w nowym mieście, rozmawiam z około 12 weterynarzami
- wszędzie poruszam się komunikacją miejską lub proszę znajomych, niezakoconych, którzy popatrują na mnie dziwnie
- mój ukochany kot ma operację
- sąsiad oskarża mnie o włam do piwnicy
- mamy olbrzymie problemy z urzędnikami, którzy nie chcą rozwiązywać umów za prąd, gaz, wodę w JG
- mamy olbrzymie problemy z firmą dialog - technik montujący rąbnął sprzęt i zapisał go na nasz rachunek
- jestem kłębkiem nerwów, choć wesolutko gadam na forum (bo od tego forum jest, chcę się zrelaksować)
- mój mąż nie może przyjechać
- chudnę z 65 do 48 kg
- mój mąż szuka pracy
- mój mąż tuła się po mieszkaniach teściów i rodziców
- tęsknię do obłędu i kłócę się tak, że zaczynam myśleć o rozwodzie
- przeżywam jeden z najbardziej stresujących, totalnie, absolutnie przełomowych okresów w życiu

... i jak czteberdziesty raz czytam: pisz bloga, blog! blog! blog!, to muszę sobie tłumaczyć, że "jesteśmy niewolnikami własnych słów i panami swego milczenia", by nie napisać czegoś głupiego.
Nie ma obowiązku pisania bloga. Miło jest mieć czytelników i miło wyprzedzać w konkursach. Ale byt internetowy nie jest bytem jedynym. Dla mnie to byt ważny, ale drugorzędny. Dziękuję za zainteresowanie i sympatię, jednak skoro nie piszę, to znaczy, że mam swoje powody. A powodem może być i to, że mi się nie chce. Że wolę BYĆ z kotami i godzinami kotłować się w łóżku niż pisać o kotach.

Dziś wyniknęły kolejne problemy. Rodzinne, powiedzmy. Zwierzać się nie będę, ale bloga również w tym stanie nie poprowadzę. Mogę sobie pisać w wątku, bo potrzebuję tego, potrzebuję forum! Serio, serio. Ale wszystko musi mieć swoje miejsce i swój czas.

Dixit!
Aniada
 

Post » Nie lip 07, 2013 14:00 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - anty- felietonik...

Co to jest wibor?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 07, 2013 14:05 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - anty- felietonik...

kotkins pisze:Co to jest wibor?


Nie wiem, ale ma wpływ na wysokość mej raty kredytowej i ilość puszek zakupionych dla Niebieskich. Jego wartość jest różna i na tyle zasadnicza, że była decydująca przy wyborze banku i warunków kredytowania.

A skoro już jestem przy głosie, to dodam, że na forum człowiek odsłania 1/10 życia. I tak, owszem, nie przeczę - próbuje pokazać się z dobrej, pogodnej strony. Ale życie to - do diaska! - nie tylko pogoda. Gdybyśmy z kotkinsem zarabiały na tym blogu, czy wątku, podpisywały zobowiązania finansowe, godziły się na konsekwencje i reperkusje, to tak - można by mieć dąsy, że się nie wywiązujemy.
Ale - mimo, iż naprawdę lubię to forum i mam tu prawdziwych przyjaciół - ANIADA to tylko cząstka mnie samej. Stosunkowo niewielka.


EDIT: brak spójnika
Ostatnio edytowano Nie lip 07, 2013 14:08 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Nie lip 07, 2013 14:07 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - anty- felietonik...

Neigh pisze:Między innymi dlatego Cię lubię:-)


Jo tysz :mrgreen:
kotkins pisze:Izka: MOGĘ POŻYCZYĆ ten tekst???? :ryk:


Kotkins, wszystko możesz, jeśli tylko chcesz , a nie musisz :ryk: :ryk:

Ale .... Twój jest lepszy, mój jest taki suchy i ogólnikowy , a Twój - szczegółowy , dogłębny i uwzględniający gusta wszystkich czytaczy :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
No , moze ciut długi , jak na wstęp :mrgreen:

kotkins pisze:Izka podlinkuj mi swój wątek plissss...!


Ależ proszę bardzo
viewtopic.php?f=46&t=152744
To juz trzecia część, cytowany tekst rozpoczyna drugą część, do której link jest podany w trzeciej.


Aniada pisze: Mogę sobie pisać w wątku, bo potrzebuję tego, potrzebuję forum! Serio, serio. Ale wszystko musi mieć swoje miejsce i swój czas.


Ale mogę też nie pisać, tylko czytać , co inni napisali, chocby o przysłowiowej dupie maryni i też się relaksować. Albo uczyć . Albo wk....ać.

kotkins pisze:Co to jest wibor?


Jakiś tam wskażnik, z którego wynika chyba oprocentowanie kredytu :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16636
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 07, 2013 14:08 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - anty- felietonik...

Calypso tez Leosia pozdrawia,bo Ona tez jest fanka kuchni i miseczek na blacie.
Mieszkamy nad oceanem,jest tu duzo kampingow, i Calypso szwedala sie na jednym z nich.
Byla przez kilka miesiecy w izolatce w schronisku bo ma zagranicznego czipa i trwaly poszukiwania wlascicieli.
Bez rezultatu!Prawdopodobnie zostala porzucona.
Znaleziono Ja z szostka dzieci,oczywiscie Tatus byl jakis Europejczyk z kampingu,bo dzieci tylko troche persowate.
Ciagle jestem pelna podziwu,ze Ona sobie tak poradzila w naturze.
W schronisku Ja ogolili,bo byl sam jeden koltun.
Mialo byc inaczej,ale jak Ja zobaczylam,wiedzialam ze musze Ja zabrac.
Wszystkie Jej dzieci zostaly wyadoptowane.
Jest przekochana,i rozpieszczam Ja tak jak Ty rozpieszczasz Twoje,bo przeciez nasze koty to sa koty ktore ucierpialy!

lolav

 
Posty: 255
Od: Pon lut 06, 2012 13:25
Lokalizacja: Francja

Post » Nie lip 07, 2013 14:12 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - anty- felietonik...

Ależ się Izka rozbestwiła z tyli uśmieszkami...no...jeszcze zaserduszkuje jak tak dalej pójdzie...!!!

Podpisuję się pod niebieskim stwierdzeniem Aniady wszystkimi czterema rękami!
Co nie oznacza braku felietoników w ogóle.
Oznacza brak felietoniku TERAZ.

Czy ktoś wie, jakiej wielkości walizki mogą być bagażem podręcznym w tanich liniach lotniczych???
Nie potrafię na szybko odszukać...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 07, 2013 14:16 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - anty- felietonik...

Nie wiedziałam, że Twój Styl jeszcze wychodzi :wink: , poszukam, by mieć jakąś kolorową gazetę na wakacje.
A.. i tak trzymać

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Nie lip 07, 2013 14:30 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - anty- felietonik...

Tu się gada o różnych rzeczach - wiec pociągnę jeszcze przez chwilę rozdmuchany przeze mnie temat......kiedyś miałam bloga - przestałam pisać - wiecie, w którym momencie? Kiedy został wyróżniony - gdzieś tam pokazali......i.......i się zaczęło. Pisz, pisz, pisz, pisz

Poza pisaniem, które po prostu lubię - jestem normalnym ( nie zaprzeczajcie proszę;-) ) człowiekiem. Mam dzieci, faceta, pracę, kupę zwierząt, przyjaciół, zainteresowania, dolegliwości, bolączki, kłopoty. No ŻYCIE mam po prostu. I to życie jest wazne. Sorry, z całym szacunkiem ale ważniejsze od każdego forum.
Lubie tu czasem bywać - ale sprowadzenie tego do obowiazku wywiązywania się przed kimś.......dzizas .........obłęd.
Forum to nie jest życie. Jeśli dla kogoś jest........to znaczy, ze jego życie wymaga solidnego remontu. Bardzo poważnie mówię. Miau to nie jest jedyne źródło - choćby słowa pisanego - są gazety, książki....

A żaden forumowy nick nie może się czuć osaczony, nie może być błazenkiem radośnie podgrygującym na sznurku, ciągniętym przez forumowych wielbicieli. Bo to uwielbienie nie wychowa dzieci, nie nakarmi kota, nie załatwi pracy.......Narobi wiecej szkody niż pozytku. WIEM co mówię. - serio serio.

I ciągnąc dalej w takim tonie. Kotkins jeszcze ze tydzien i nadrobię co ważniejsze zaległości. Mam już na tyle czasu, ze mogę napisać teksty do ogłoszeń. Tylko jak osiągnąć treść niezbędną - nie wiem!
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie lip 07, 2013 14:39 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - anty- felietonik...

To jest Fakt


Tak Kotkinsie kochany trzymaj.


W życiu za dużo musimy aby robić coś czego nie musimy.
Kot składa się z materii ,antymaterii i fanaberii

Obrazek

nasz wątek : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=155410

ewissko

 
Posty: 584
Od: Pon gru 03, 2012 21:35
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 07, 2013 14:39 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - anty- felietonik...

Dominik sprawdzał - zależy od linii. Są takie, że już w ogóle nie można. Torebkę i plecaczek ew.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie lip 07, 2013 14:42 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - anty- felietonik...

kotkins pisze:Czy ktoś wie, jakiej wielkości walizki mogą być bagażem podręcznym w tanich liniach lotniczych???
Nie potrafię na szybko odszukać...

Przeważnie 56x25x45 cm.
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie lip 07, 2013 14:46 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - anty- felietonik...

kotkins pisze:Ależ się Izka rozbestwiła z tyli uśmieszkami...no...jeszcze zaserduszkuje jak tak dalej pójdzie...!!!


No co ty :mrgreen: Żebyś mi bana dała ? Jak ja bym na miau funkcjonowała bez Melona i reszty 8O

Ale przyznam - paluchy czasem swędzą , jak się widzi taką Calypso....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16636
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 07, 2013 14:59 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - anty- felietonik...

Neigh pisze:Forum to nie jest życie. Jeśli dla kogoś jest........to znaczy, ze jego życie wymaga solidnego remontu. Bardzo poważnie mówię. Miau to nie jest jedyne źródło - choćby słowa pisanego - są gazety, książki....


TAAAAK!!!! tak właśnie.

Teraz piszę sporo - mam wakacje. Ale przyjdzie wrzesień i zapewne wątek znów mchem porośnie. Bo istnieje inne życie.
Jak przyjdzie wypłata - ruszę do dekupażowego sklepu. Mam parę zamówień. I pewnie znów nie będę za kotami z aparatem ganiać, co czynić uwielbiam, ale nie przez całe życie swoje.
AmenT.
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Kankan i 32 gości