Krecikowo.

już się martwiłam, że się nie odzywasz :cry:

teraz martwię się bo....o czym Ty piszesz, Aniu :?:

odmrożenia latem :?:

Basiu obłożona zimnymi żelami zasnęłam i teraz mam dodatkowe atrakcje, porobiły się bąble. Boje się opierdzielenia brata jak będę we wtorek na kontroli w szpitalu.

Aniu....litości :cry:

nie znam się na tym ale nie powinnaś się okładać przed snem, przecież mogłaś sobie zrobić krzywdę

Kinnia pisze:Puszatku ja pomyslałam o pomocy doraźnej dla Ani ..... kurcze nie wiem czy dobrze to wyraziłam .... no dla niej jako niej w różnych pracach czy czynnościach.
.... bo to jest Wawa i tam są możliwości ..... ale głupio mi jakoś pisać ....
Ania myslałaś o tym?

Moje drogie bardzo dziękuje za troskę :1luvu:

, mam pomoc tylko stosunek do kotów tych osób nie jest taki jak ja mam, nie ubustwiają kotów i ciągle słyszę teksty o oddaniu ich do schronu ( nie słucham takich instrukcji , bo nic takiego nie zrobię).
Basiu to była popołudniowa drzemka nie nocna.
Wielkie podziękowania dla mziel52 za wpłatę dla suni. :1luvu:

Miki będzie zabrana z lecznicy na początku tygodnia, jest tak zestresowana, nie sikała na spacerach i musiała być zacewnikowana.

doberek niedzielny, Aniu :1luvu:

moja przyjaciółka też jest tego zdania...koty powinny być w schronie, w domu najwyżej...jeden :mrgreen:

jak po weekendzie żyjesz, Aniu :?:

nic nowego nie nawywijałaś :?:

Basiu witaj :1luvu:

jeszcze 2 tygodnie męki i uwięzienia w domu

.
cukiereczki kupione pychota.

Basiu rozespany Krecik pozdrawia

.

też pozdrawiam Krecika :1luvu:

Ciebie bieduniu, przytulam :1luvu:

już bliżej jak dalej, dasz radę :ok:

moja Miśka ma identyczny zwyczaj wychodzenia z pokoju, aby jej nie zdeptać należy delikatnie sunąć
trzymaj się, Aniuś :ok:

puk puk ............. :1luvu:

pozdrawiam cieplutko :1luvu:

a dlaczego jesteś uwięziona w domu

?

a filozofie innych co do zwierząt ..... nawet juz tego nie słyszę gdy mówią ... przekonania rodem z przysłowiowego średniowiecza

pozdrawiam łikendowo choć jutro pracuję :mrgreen:

ale od poniedziałku ruch na Jana Pawła powróci na dawną trasę (samochodowy), muszę tu być i dopilnować :lol:

pozdrawiam cieplutko :1luvu:

Moje drogie witam Was serdecznie :1luvu:

Basiu czuję się zaproszona na J. Pawła

, ale nie mogę jeszcze jeździć samochodem, Basiu dopiero za 2 tygodnie
P.s.
Wczoraj odwiedziła mnie serdeczna koleżanka z którą nie widziałam się 28 lat. Przyleciała z Dubaju i przywiozła różne pyszności , między innymi takie. Zapraszam, raźniej wspólnie będzie przybywać na wadze.

pychotki

nie nie nie Aniu :1luvu:

jezdnia będzie otwarta z Centralnego nie od Twojej strony, na tamtą stronę trzeba jeszcze poczekać testując tę....czy się nie zawali i nie wpadnie do tunelu metra a może ją zaleje :?:

jak będzie oki to wezmą się za drugą stronę :mrgreen:

hej hej, są tu jakieś żywe dusze :?:

Aniu

łazisz w tym stanie po cmentarzu :?:

widziałam na fb ......................

Basiu nie byłam cmentarzu, w takim stanie to nie realne. Udostępniłam wydarzenie o maluchach, które pokazały się na cmentarzu, śliczne grafitki, szukają dobrego domku.

Krecikowo.

Kto przegląda forum