

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:Miau. Duża wsadziła spodnie do pralki i poszła spać. Nie wyschły jej i się złości na siebie. Śniadanie dała. Poszła do kotów, nakarmiła je i wróciła.
Fasolka
Minęłam jednego z "ulubionych" panów - tego z psem - bez słowa. Bez słowa z jego strony, bo i tak nie zamierzałam wszczynać z nim bezsensownej dyskusji. Martwię się, bo od kilku dni nie widzę bardzo miłego i rozumiejącego sąsiada, opiekuna Arona. Aron choruje, nie wiem, co się dzieje i mam nadzieję, że pan po prostu pojechał na urlop.
Co z kotka?MalgWroclaw pisze:Miau. Gupia duża jak poszła, tak przepadła na długo, co prawda dawno wróciła.
Fasolka
Strasznie się martwię o jedną kotkę, muszę coś wykombinować.
Pan Edmund wysprzątał kocie schronienie na błysk, jest wspaniały.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości