MILI i AMY - wariatki ze wsi ;) cz.4

Spokojnie, na moich też nigdy nie! :lol:

Amusia może po przodku jakimś bojaźliwa. :lol:

Witajcie w klubie . Ja też mam niespodziankę prawie przy każdym farbowaniu . Nawet jak kładę taki sam kolor to zawsze trochę inaczej wyjdzie :mrgreen:

Ami pewnie już ma taki ostrożny charakter . Może też jej przejść z wiekiem .

Z wiekiem jej przychodzi coraz to większa lęlkiwość

Ale pewnie taka już jest

I tak kocham tą moja kolorowa miziasta panienkę.

Witaj Moniś ja już jestem i zaraz kończymy twój wąteczek :mrgreen:

Fotki super - na takie długo ostatnio czekałyśmy. :ok:

Każdy ma inny charakter . Znajomych kot , bardzo płochliwy , przestał być płochliwy po skończeniu 5 lat . Teraz ma się nie chce . Bobawi się , pobiega , ale jak ktoś przychodzi , to nawet oka nie otworzy . :roll:

Z lękliwością u kotków [oczywiście to mój punkt widzenia ] jest tak;
młode kociaki są z natury ciekawskie i dlatego nie odczuwają lęku - maja wszystko pod ogonkiem bo dopiero poznają świat i uczą się.
Z czasem wyrabiają w sobie ostrożność i to mylimy ze strachem i lękiem.

Pola jak była malutka to tak miała wszystko wyrąbane że nic nie było ją w stanie wystraszyć. Wszystko musiała zobaczyć, dotknąć i powąchać.
Teraz ma ponad 2 lata i wystarczy szurnąć nogą a już się zrywa w popłochu i ucieka.

Jest głaskana ,miziana i przytulana i nie ma powodu do lęku ale czasami usłyszy coś nie słyszalne dla mnie i też zwiewa.

Czesio miał taki czas płochliwości . Teraz mu przeszło , osoba będąca u nas drugi raz jest już witana ocieraniem się . Przedtem umiał sie zdematerializować . Małe za to sa ciekawe . Najczęściej torebek i siatek gościa . :roll:

Jak nie upilnuję , to sie normalna rewizja odbywa :mrgreen:

To tak jak u mnie :ryk:

Gdy przychodzi mama coś mi podrzucić to Pola włazi jej do torby celem sprawdzenia czy oby wszystko wyjęła i nic nie ukryła.
Gdy przychodzą obcy - kurier z zooplusa, pan hydraulik to Pola pierwsza przeprowadza inspekcję włażąc np. do torby :ryk:

Ogólnie nie boi się obcych :ok:

Mama to normalne .Luna ostatnio , pierwszy raz widzianą przez siebie kobiete zrewidowała

Koleżanka wreszcie się do nas wybrała , postawiła torebke na podłodze i Luna się zakradła . Spod fotela do torebki . A ta się sie cieszyła . Jak ładnie kotek wyciąga ! Chusteczki , długopis .. . A kocie w to graj , jak sie znudziła , to padła jakieś pół mera od niej i obserwowała . L:ara poszła spać a Czesiek gapił sie z drapaka na te wyczyny . Pewnie sie uczył i juz niedługo moich gości będą rewidować wszystkie trzy koty :oops: