Z podróży:

W nowym domu największe uznanie od razu zdobył koci wybieg, a że tymczasowa kwatera Newy jest właśnie tam, to ma do niego nielimitowany dostęp:


Tymczasowe legowisko na czas aklimatyzacji:

W podróży wielkich komplikacji nie było, chociaż kotek raczył na początku się sfajdać (czyszczenie w warunkach polowych zniosła dobrze; chwała niech będzie wynalazcy nawilżanych chusteczek

), a na koniec porzygać

Jednak po przybyciu pociągnęła trochę wody i suchego żarcia i ogólnie wygląda na mało zestresowaną — przede wszystkim z ogromnym zainteresowaniem reaguje na ruch za oknem (pora jak na lato i piątkowy wieczór jeszcze dość ruchliwa, więc jest na co się gapić i czego słuchać).
Więcej fot na pewno będzie, ale na razie wszyscy musimy odsapnąć
