Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Ślub Młodego sierpnia dziesiątego.
Rudy Moś tam maszeruje.
A jutro co wszystko jedno, coś tam się założy...

Udanych wakacji :-)

I baw się dobrze

Ciotka Megana ile Moś teraz waży, bo tak się przyglądam i na niektórych zdjęciach wygląda na bardzo dużegoo...?

Baw się dobrze

Wypoczywaj Meg i poczucie humoru niech cię nie opuszcza

Ostatnie fotograficzne kocie historyjki - :ryk:

Dzięki za wprawienie mnie w dobry humor od rana :1luvu:

Miłego spędzania wolnego czasu.
Dobrej pogody nie życzę, gdyż zapewne jest ona w pakiecie, zważywszy, że nawet na Wyspy dotarły upały...

urlop ale fajnie, udanego wypoczynku

Kuźwa, spałam ponad dwanaście godzin, może nie jednym ciągiem, ale zawsze...
Zaczynając od ślubu:

ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY!
Ślub w kościele, zatem zwyczajowo czytanie z Ewangelii tradycyjnie o cudzie w Kanie Galilejskiej.

Teżet (z namysłem) - sześć stągwi wina? Właściwie mógłbym cię zamienić na takiego Jezusa.
Meg (niewzruszona) - Zauważ, że to był cud i to jednorazowy. A ja ci robię wino bez cudów i systematycznie.
Teżet - No racja.

Megana pisze:Kuźwa, spałam ponad dwanaście godzin, może nie jednym ciągiem, ale zawsze...
Zaczynając od ślubu:

ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY!
Ślub w kościele, zatem zwyczajowo czytanie z Ewangelii tradycyjnie o cudzie w Kanie Galilejskiej.

Teżet (z namysłem) - sześć stągwi wina? Właściwie mógłbym cię zamienić na takiego Jezusa.
Meg (niewzruszona) - Zauważ, że to był cud i to jednorazowy. A ja ci robię wino bez cudów i systematycznie.
Teżet - No racja.

i do tego naleweczki ...

Z CYKLU:
ŚWIAT MNIĘ ZADZIWIA.

Lądujemy w Splicie. Fakt, nasz bombardier nieduży, podkołował blisko budynku portu lotniczego, lotnisko też nie za wielkie, pora dość wczesna, możliwe, że w ogóle jesteśmy pierwsi. Przy schodkach stoi pan w żółtej kamizelce, ustawia pasażerów parami i niczym grzeczne przedszkole prowadzi przez lotnisko na piechotę! po czym otwiera budynek lotniska KLUCZEM!
Państwo siedzieli z przodu to i kroczyli potem w pierwszej parze i Teżet nie mógł się powstrzymać, by nie wymamrotać pod nosem: "odklik, odklik!"
Normalnie czad.