S.K.Niekochane XXII- Przystanek Schronisko- zapraszamy

[*] [*]

Zezolku (*)

Niech te wiadomości się już skończą

[*]
kocia piosenka "na pocieszenie":
http://www.youtube.com/watch?v=t8tQzh6u4_A

Zezolku... :cry:

[*] [*]

Zezolku, uroczy stworku.... [i]

[*] [*] [*] :cry:

Zapłacz
kiedy odejdzie,
jeśli Cię serce zaboli,
że to o wiele za wcześnie
choć może i z Bożej woli.

Zapłacz
bo dla płaczących
Niebo bywa łaskawsze
lecz niech uwierzą wierzący,
że on nie odszedł na zawsze .

Zapłacz
kiedy odejdzie,
uroń łzę jedną i drugą,
i – przestań
nim słońce wzejdzie,
bo on nie odszedł na długo.

Potem
rozglądnij się wkoło
ale nie w górę
patrz nisko
i - może wystarczy zawołać,
on może być już tu blisko . . .
. . . . . . . . . . . . . . . .

A jeśli ktoś mi zarzuci
że świat widzę w krzywym lusterku
to ja powtórzę :
on w r ó c i .
Choć może w innym futerku . . .

FJK

"Nadzieja"
To miejsce nazywa się schronisko,
przyszło tu nagle jakieś szare kocisko
ze strachem w oczach,
z lękiem przed nieznanym,
przecież on nigdy nie był
przez nikogo kochany;
bity, głodzony - sama skóra i kości
może tu znajdzie choć trochę miłości,
może tu się znajdzie człowiek,
który pogłaska, przytuli.
weźmie na kolana i powie:
"Kiciu kochana
pójdziesz ze mną do domu
będzie nam dobrze obu".
"Może tym razem mnie pokocha!"
Piękna jest nadzieja bezdomnego kota.
Agata Mikołajczyk

piękne...

wzruszajace te wiersze, ale serce ściska
kiepsko tez z Malutka, nie je, brzuch rosnie-podejrzenie FIP

ale jak to w schronisku
złe miesza sie z dobrym

dzis do domku, w którym juz mieszka od nas adoptowana czarnulka rok temu pojechał Varley
powodzenia chłopie :ok:

no i dzis odebrała pani Dorynę- stwierdziła ,że ryczy po nocach i chce jej dac szansę

nowe koty, foty na razie bylejakie

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
dwa choraski
od 4 07 w schr, ok 5-6 tyg
:arrow:

biało-czarny 226/13

biało-bury 227/13

Uploaded with ImageShack.us

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
dwa z autostrady
od 4 07 w schr
ok 3-4 miesiące
tricaty 5 07
:arrow:

224/13 biało-czarny chłopak

225/13 bura dziewczynka

Madleine powodzenia z domkiem

Byliśmy u weta, Piotr zaszczepił Gracjana i maluchy (drugi raz), przebadał też ucho Gracjana, niestety głęboko w małżowinie widać, że potrzebny będzie drugi zabieg, bo coś tam odrasta... a piękniś rodyjski Sachino miał ogólny przegląd, badanie oczka i obcięcie pazurów... teraz mam odwagę zakraplać mu oczko... Dziękuję kividuma za transport :-)

https://plus.google.com/photos/10900015 ... 5144200625

Gracjan był grzeczny, ale pozować nie chciał... jak widać porasta i czernieje...

Sachino po zakropleniu oczka i badaniu... nie wygląda to pięknie, płyn taki specjalny do badania...

https://plus.google.com/photos/10900015 ... 6938402017

https://plus.google.com/photos/10900015 ... 5595560705

https://plus.google.com/photos/10900015 ... 1456461921

Sachino... To chyba miłość od pierwszego wejrzenia... mnie nie kocha...

ale numer
kividuma- jestescie chyba sobie przeznaczeni
:ok:

biedny Gracjanek

- trzymam kciuki

He he kividuma - bardzo Wam do twarzy razem :wink:

ja tam nic nie suponuję, ale Mała wie czym kończy się zbliżanie twarzy do Księżycowego Szatana

on Cię kocha, no

melduję, iż 13 słoiczków papu dla malców zawekowane
podziwiać mię i to zaraz, bo w upale niemożebnym żem je uczyniła :lol:

Arello - Zezolku kochany.. [i]
Już się nie boisz..i nie boli. JuŻ jest dobrze

[*] dla wszystkich kocich nieszczęść...

Co do Sachino...rozmowny z niego futrzak! Strasznie podobały mu się kroplówki i te wężyki które wisiały koło jego kontenerka...Trochę je pozwalaliśmy

konspiracyjnie odwiesiłam je z powrotem. Poszeptaliśmy sobie na uszko o zakrapianiu oczka itp. jak go nie zaczepiałam, wyciągał łapę i kładł ją na mojej dłoni...Sympatyczny ale taki zagubiony mi się wydaje.Ps dopiero na zdj widzę jak go oblazłam :ryk:

..a dziś w schronisku
na szybko jak zwykle bo czas goni :oops:

..

dzisiaj zero domków, za to zamieszanie spore :lol:

malusińcy i ci duzi klatkowce wymiziani na miarę naszych możliwości, jedzonko i smakołyki dostarczone :ok:

Bardzo żal Pasiaka, nie najlepiej radzi sobie w schronisku i jest bardzo zamknięta w sobie i lękliwa <depresja>. Dodatkowo ma katarek, który utrudnia jej oddychanie

za to Kajtuś coraz lepiej i pewniej :ok:

Azalin, Viganna, Rita - rodzą się z nich wyborne miziaki przy czym Fresco od początku był miziakiem
bardziej krzykliwe typu adhd to Andromeda, Andrea oczywiście, Holly i Ananka, która dziś mniej współpracowała
Czardi nadal jest wystraszona i wbita w kojo
Bols ma mega katarek

Cattania - oczko lewe już chyba mętne..
Zafrina to też lekko franca, potrafi łapą palnąć znienacka
Marisa wierci się i kręci, adhd wyborowe
malentasy wszystkie :ok:

Smart wypiękniał (ten ze smaru), a Dzidzia (mała bura dzika) zrobiła się wspaniałym mruczkiem :1luvu:

Mała piątka kamakolowa wiecznie umorusana, jak one to robią

a dwaj muszkieterowie drą się w niebogłosy

na kociarni bez większych zmian

oczywiście nowe koty...
kilka zdjęć później jak się uda

puskas1 pisze:He he kividuma - bardzo Wam do twarzy razem
ja tam nic nie suponuję, ale Mała wie czym kończy się zbliżanie twarzy do Księżycowego Szatana
on Cię kocha, no

melduję, iż 13 słoiczków papu dla malców zawekowane
podziwiać mię i to zaraz, bo w upale niemożebnym żem je uczyniła

Podziwiam Cię i to już tu i teraz.
Powiedz jakie słoiczki są najlepsze, jakie mam sobie przywieźć. Bo ja wszystko prawie wywiozłam.

W ekokarmie jest szansa, że będą nogi i skrzydła po 4 zł, bo coś takiego p. Maciej załatwia. Wzięłabym tylko nie mam miejsca w zamrażarce, bo jedna szuflada dla piwnicznych a druga dla naszych.
Może do schronu można by wziąć i tam zrobić. Nie wiem czy to dobry pomysł, no bo kto i kiedy.
Powiedzcie co o tym myślicie.

Jeszcze jedno.
Wiem, ze o jakichś głupotach gadam ale dwa bloki dalej gdzieś niemal w zimie, a w każdym razie jak było bardzo zimno okociła się kitka. Pan zrobił jej na ogródku budkę i dokarmia. Ale.... To cholerne ale. Kociaki sa nadmiernie oswojone, kotka też. Do każdego idą, do niemal każdego się łaszą. Są zaopiekowane ale mimo wszystko w niebezpieczeństwie. Bo niby na osiedlu nie ma bandziorstwa ale jednak.
Gdybyście miały domków w nadmiarze... One mają jakieś 4-5 miesięcy - czarny i biały w łatki. Słodziaki niebywałe i żal, żeby się zmarnowały.
Ja wiem, ze w schronie jest maluchów po kokardkę ale gdyby ktoś chciał takiego podrostka.
Mamuśka pójdzie na sterylkę.

S.K.Niekochane XXII- Przystanek Schronisko- zapraszamy

Kto przegląda forum