Witam, mam takie pytanie...
Mam persa , Leosia, ma mniej więcej 9 lat .
Oczywiście z odzysku z pseudo.
Leoś ma uczulenie na kuraka.
W związku z czym je Orjenę 6 ryb.
Kocha mokrą karmę, suchą je jak nie ma innego wyjścia.
Z konieczności i braku innych "bez kurczacznych" mokrych karm je Almo Nature , głównie ryby, z rzadka odważam się na wołowinę (bo niby na nią uczulony nie jest, ale coś się drapie po zjedzeniu)
Uzupełniam jedną porcją surowego królika albo jagnięciny . Czasem kupuję dziczyznę, też lubi.
I moje pytanie: czy Leoś jedzący głównie ryby (fakt ,że przetworzone) nie ma za dużo fosforu???
Nie jest młodzieńcem, wykastrowano go późno (był w pseudo reproduktorem).
Boję się o nerki chłopaka.
Uzupełniam dietę witaminami w pastach (z tauryną), ostatnio przestraszona dosypałam Acany z dziczyzną do rybnej Orjeny.
Oraz Ziwi Peaka , oba nie-rybne smaki.
Z nerwów zamówiłam teraz Catz Finefood, wszystkie smaki bez kurczaków i ryb.
Czy ja go dobrze żywię?
Suchą karmę (Orjena plus Acana plus Ziwi) jedzą też moje dwie pozostałe persice.
Nie przesadzam z tymi rybami?
Podawanie każdemu kotu czegoś innego jest prawie niemożliwe, one sobie wyjadają, badają zawartości misek itp.

Bardzo proszę , powiedzcie co myślicie...