Adopcje...młode persiaki nadchodzą!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lip 04, 2013 16:53 Re: Adopcje...Etiopka chyba pojedzie do domu...!?

Neigh po raz pierwszy się z Tobą nie zgadzam . Nie ważne są gabaryty psa. Ważne ,że jest a jak wiesz każdy pies ma wielką duszę , większą od psa.

Czytałam też gdzieś , że każdy kot ma wielką duszę więc niemożliwe aby nie miał serca .
Tylko czy to dotyczy też Blusi?

Właśnie zastanawiam się jak nie znienawidzić własnej Kici :mrgreen:

Przeprowadzamy eksperymenty na żywym organiżmie , oczywiście moim.

(moje sunie choć malutkie szczekały bardzo rzadko ale to cecha dalekowschodnich ras shih tzu)

Małe psy im się nie podobają , widział to świat.
Kot składa się z materii ,antymaterii i fanaberii

Obrazek

nasz wątek : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=155410

ewissko

 
Posty: 584
Od: Pon gru 03, 2012 21:35
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 04, 2013 17:21 Re: Adopcje...Etiopka chyba pojedzie do domu...!?

ja mam RANO 151 cm to jakbym wydlądała z bernardynem co????????? :mrgreen:
Kot składa się z materii ,antymaterii i fanaberii

Obrazek

nasz wątek : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=155410

ewissko

 
Posty: 584
Od: Pon gru 03, 2012 21:35
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 04, 2013 17:34 Re: Adopcje...Etiopka chyba pojedzie do domu...!?

ewissko pisze:ja mam RANO 151 cm to jakbym wydlądała z bernardynem co????????? :mrgreen:


Toś Ty kobieta kieszonkowa :D (rzekłam z zawrotnych wyżyn 164 cm 8) ).

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lip 05, 2013 10:16 Re: Adopcje...Etiopka chyba pojedzie do domu...!?

kieszonkowa, nie kieszonkowa bo swoją wagę niestety posiadam.
Kot składa się z materii ,antymaterii i fanaberii

Obrazek

nasz wątek : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=155410

ewissko

 
Posty: 584
Od: Pon gru 03, 2012 21:35
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 05, 2013 12:11 Re: Adopcje...Etiopka chyba pojedzie do domu...!?

floxanna to dziś?
powodzenia :D
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pt lip 05, 2013 21:09 Re: Adopcje...Etiopka chyba pojedzie do domu...!?

a ja otrzymałam dziś bardzo smutne i nieciekawe wieści z ds Moni Meduzi :(
jo.anna
 

Post » Pt lip 05, 2013 21:51 Re: Adopcje...Etiopka chyba pojedzie do domu...!?

jo.anna pisze:a ja otrzymałam dziś bardzo smutne i nieciekawe wieści z ds Moni Meduzi :(



Co się dzieje? Napisz proszę wiecej.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt lip 05, 2013 21:53 Re: Adopcje...Etiopka chyba pojedzie do domu...!?

dziś rozmawiałam z Kariną i co się dowiedziałam

Ze względu na brak poprawy u Moniutka po kolejnej serii magnetoterapii i braku reakcji na laseroterapie, udałyśmy się do Doktora.
We wtorek usłyszałam wstępną diagnozę: błędne rozpoznanie, leczenie skierowane w zdrowy odcinek :(

Dziś niestety po serii zdjęć rtg usłyszałyśmy i zobaczyłyśmy przyczynę naszego problemu :(

"niestabilność odcinka piersiowego kręgosłupa i zesztywniające zapalenie kręgosłupa na odcinku C4-C5" (chory jest odcinek przy przednich łapach, gdzie przewodnictwo w rdzeniu kręgowym jest zaburzone, co powoduje niedowład tylnych łap i prawej przedniej oraz problemy z wypróżnianiem)
Monka otrzymała zastrzyki : milgamma N oraz Nivalin we wtorek na wizycie kontrolnej dowiemy się co dalej ...


:(
jo.anna
 

Post » Sob lip 06, 2013 9:34 Re: Adopcje...Etiopka pojechała, Angelina w drodze!

Dla porządku informuję, że Etiopka vel Newa nie tylko pojechała, ale i dojechała:

viewtopic.php?f=46&t=153677&p=9946153#p9945878
viewtopic.php?f=46&t=153677&p=9946153#p9946135

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lip 06, 2013 15:19 Re: Adopcje...Etiopka pojechała, Angelina w drodze!

Kurcze niedobrze z Meduzią.........niedobrze. Ciągle coś ostatnio - a to Zmiotka choruje........no tak to niestety jest tymi kotami z odzysku - trzeba się liczyć z problemami:(
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob lip 06, 2013 15:24 Re: Adopcje...Etiopka pojechała, Angelina w drodze!

tak bywa, ale najważniejsze to nie poddawać się i próbować, ja jestem dobrej myśli ( jak zawsze zresztą )

edit

tu też mają "wesoło"

viewtopic.php?f=13&t=154464
jo.anna
 

Post » Nie lip 07, 2013 23:39 Re: Adopcje...Etiopka pojechała, Angelina w drodze!

Witam wszystkich :)

Na początku chciałam przeprosić, że piszę to w wątku dla kotów do adopcji, ale nie bardzo wiedziałam gdzie indziej mogłabym Wam podziękować.
Wczoraj późną porą Angelina dotarła razem ze mną do Krakowa. Podróż zniosła bardzo dzielnie jak na prawdziwą damę przystało ;). Kotka jest przecudowna, przeurocza i przekochana. Po prostu kot moich najskrytszych marzeń. Kicia zaaklimatyzowała się w błyskawicznym tempie, apetyt jej dopisuje, jest bardzo ufna i towarzyska, co świadczy choćby fakt, że leży teraz obok laptopa trąca łapą, a jej mina mówi mi: no miziaj mnie, na co czekasz, w końcu od tego tu jesteś ;)
Bardzo wszystkim dziękuje za możliwość adopcji, pomoc w transporcie i wszystko inne co związane z Angeliną.

Pozdrawiam serdecznie! :)

vittima

 
Posty: 15
Od: Nie maja 12, 2013 22:01
Lokalizacja: Kraków


Post » Pon lip 08, 2013 5:54 Re: Adopcje...Etiopka pojechała, Angelina w drodze!

vittima pisze:Witam wszystkich :)

Na początku chciałam przeprosić, że piszę to w wątku dla kotów do adopcji, ale nie bardzo wiedziałam gdzie indziej mogłabym Wam podziękować.
Wczoraj późną porą Angelina dotarła razem ze mną do Krakowa. Podróż zniosła bardzo dzielnie jak na prawdziwą damę przystało ;). Kotka jest przecudowna, przeurocza i przekochana. Po prostu kot moich najskrytszych marzeń. Kicia zaaklimatyzowała się w błyskawicznym tempie, apetyt jej dopisuje, jest bardzo ufna i towarzyska, co świadczy choćby fakt, że leży teraz obok laptopa trąca łapą, a jej mina mówi mi: no miziaj mnie, na co czekasz, w końcu od tego tu jesteś ;)
Bardzo wszystkim dziękuje za możliwość adopcji, pomoc w transporcie i wszystko inne co związane z Angeliną.

Pozdrawiam serdecznie! :)


Jak miło to czytać.
Załóż dziewczynie wątek w dziale "Nasze koty".
Fajnie jest czytać relacje z nowych domów, oglądać zdjęcia i wiedzieć, że kot ma się dobrze.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon lip 08, 2013 8:51 Re: Adopcje...Etiopka pojechała, Angelina w drodze!

vittima pisze:Witam wszystkich :)

Na początku chciałam przeprosić, że piszę to w wątku dla kotów do adopcji, ale nie bardzo wiedziałam gdzie indziej mogłabym Wam podziękować.
Wczoraj późną porą Angelina dotarła razem ze mną do Krakowa. Podróż zniosła bardzo dzielnie jak na prawdziwą damę przystało ;). Kotka jest przecudowna, przeurocza i przekochana. Po prostu kot moich najskrytszych marzeń. Kicia zaaklimatyzowała się w błyskawicznym tempie, apetyt jej dopisuje, jest bardzo ufna i towarzyska, co świadczy choćby fakt, że leży teraz obok laptopa trąca łapą, a jej mina mówi mi: no miziaj mnie, na co czekasz, w końcu od tego tu jesteś ;)
Bardzo wszystkim dziękuje za możliwość adopcji, pomoc w transporcie i wszystko inne co związane z Angeliną.

Pozdrawiam serdecznie! :)


Cześć vittima - to ja Ci dowoziłam kota na dworzec, u mnie nocowała w przerwie przewozowej :D :D W pełni potwierdzam zalety charakteru. Wyluzowane dziewczę, żarłoczne i skore do miziania. Napiszę jeszcze raz bo to ważne

- kota trzeba KONIECZNIE odrobaczyć ( moim zdaniem tabletką z uwzględnieniem tasiemca - advocat nie ze wszystkim sobie radzi, a ona jest ciut na moje oko za chuda )
- dobrze karmić, włos ma watowaty - wiec karmienie konieczne - poza tym, jak pisałam wyżej za chuda
- regularnie czesać
- sprawdzić co z uszami, były brudne - wiec tak na wszelki wypadek ja bym skontrolowała, czy po prostu niedoczyszczone - czy się coś dzieje
- pokazać wetowi oko lewe ( o ile pamiętam ) i przemywać! codziennie wacikiem z wodą. Broń Cię Miau wyskubywać te zaschnięte pod oczami! od tego sie tylko ranki i przełysienia robią.
- koniecznie zaszczepić PO odrobaczeniu - ja bym zaszczepiła dwukrotnie w odpowiednich odstępach - potem dopiero za dwa lata. To, ze kiedyś tam na coś była szczepiona nie wiadomo przez kogo i czy na pewno - mnie by nie przekonało. 60 zł to nie jest zbyt wygórowana cena za bezpieczeństwo zwierzaka.

Przepraszam, ze Ci wszystko tak łopatologicznie tu jeszcze raz walę - ale czasu przed odjazdem nie było 8), wiec wolę żebyś miała na pismie. Niby się wszystko wie, ale umyka ( no moze nie w Twoim wieku, ale w moim tak:-) )

Jak nie masz ochoty zakładać wątku - spokojnie możesz u nas pisać co u kotki. Każde zdanie o kocie w domu, się bardzo miło czyta:-)

Aaaa i jak sobie radzicie z kuwetą?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości