Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Wto maja 14, 2013 21:40 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

To niech pieseczek śpi od ściany. :roll:
Prawdę mówiąc, mimo, że Gabunia po wylewie, to dalej śpi z nami w łóżku i nawet do głowy mi nie przyszło, że mogłaby spaść. Ma problemy ze wskakiwaniem, czekam na promocję tych schodków dla psa.
Fistasz źle skacze, to ma swoje łóżeczko tuż przy naszym.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 15, 2013 2:04 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

a jakieś łagodne uspokajacze może? to nie od wyimaginowanego lęku?
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 15, 2013 10:07 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Kaj nie ma problemów ze skakaniem, On w ogóle nie skacze. Nie może normalnie wejść na wyższy krawężnik, a co dopiero na łóżko o wysokości pół-metra, przewraca się na prostej drodze. Wystarczy jeden raz, że się zagapię i On nie zeskoczy tylko runie na panele i będę zbierać w kawałku Jego na 30 cm wysokie ciało... Nie dziękuję. Poza tym nie sztuka pozwolić psu na wszystko i nie nauczyć Go, że nic Mu się nie stanie, gdy zostanie sam w pokoju... a potem wyjść z domu i mieć w zadzie to, że pies boi i ujada godzinami... Meg czy Fistasz i Gaba też szczekają non stop przez 8 godzin?
Anika, tak uważam, że Mu się coś pod kopułką przestawia, zaczyna bać się cieni, ale myślałam, że lęk separacyjny mamy za sobą :( nie wiem co się stało, że tak nagle wróciło...

Tak Kaj się zachowywał (na początku zeszłego roku) kiedy został sam w domu. Nagranie oczywiście jest mocno skrócone, ale możecie wierzyć, że przez kilka godz było dokładnie tak samo. Nie było ciszy nawet na 5, nie mówiąc już o 10 minutach. Przez ten cały czas Kaj nie położył się ani na chwilę (jedynie siedział). Nie wygląda On tu raczej na zrelaksowanego, spokojnego psa...
http://www.youtube.com/watch?v=4IHlki9s ... e=youtu.be

pytałam się weta o uspokajacze, ale nie wiedział czy to najlepszy pomysł skoro Kaj ma uszkodzone nerki i wątroba też nie taka nówka sztuka

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Śro maja 15, 2013 12:15 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Aia pisze:Anika, tak uważam, że Mu się coś pod kopułką przestawia, zaczyna bać się cieni, ale myślałam, że lęk separacyjny mamy za sobą :( nie wiem co się stało, że tak nagle wróciło...

starość?

a może by pomogło jakieś towarzystwo kocie w domu?
może nie czuł by się taki samotny?

Aia pisze:pytałam się weta o uspokajacze, ale nie wiedział czy to najlepszy pomysł skoro Kaj ma uszkodzone nerki i wątroba też nie taka nówka sztuka

ale KAŻDE uspokajacze są złe?
może da się dobrać taki mało szkodzący?

ten kalm aid też się nie nadaje (wiem, drogi)?
http://animalsvet.pl/pl,produkty,pokaz,kalm-aid
jak dobrze liczę to te opakowanie za 60 zł starczyło by dla Kaja na 3 miesiące.

skonsultuj się może w Boliłapce, nie wiem gdzie teraz chodzicie, ale tam na pewno szczerze odpowiedzą czy to mu może zaszkodzić czy nie.

Nie ma sensu też go tak narażać na stres, bo stres też szkodzi. No i Ciebie ;) - bo w końcu nie będziesz mogła wyjść z domu spokojnie, bo Kaj szczeka i się boi ;)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 15, 2013 12:56 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

*anika* pisze:
Aia pisze:Anika, tak uważam, że Mu się coś pod kopułką przestawia, zaczyna bać się cieni, ale myślałam, że lęk separacyjny mamy za sobą :( nie wiem co się stało, że tak nagle wróciło...

starość?


Możliwe. Już przy "strachach nocnych" na wieczornym spacerze stwierdziłam, że Mu zmysły muszą siadać (niedowidzi i się boi różnych cieni). Poza tym śmiesznie może to i wygląda te zainteresowanie Kaja torbami ze śmieciami (gdy idą do wyrzucenia nie leżą na zwykłym miejscu tylko w przedpokoju - to już jest zmiana) ale to nie jest normalne zachowanie.

a może by pomogło jakieś towarzystwo kocie w domu?
może nie czuł by się taki samotny?


jak był Puś z Jokota, nic nie pomogło. Tylko kota wkurzał tym szczekaniem :twisted:


Aia pisze:pytałam się weta o uspokajacze, ale nie wiedział czy to najlepszy pomysł skoro Kaj ma uszkodzone nerki i wątroba też nie taka nówka sztuka

ale KAŻDE uspokajacze są złe?
może da się dobrać taki mało szkodzący?


proponował również coś ziołowego. Ale jaka to skuteczność? :?

ten kalm aid też się nie nadaje (wiem, drogi)?
http://animalsvet.pl/pl,produkty,pokaz,kalm-aid
jak dobrze liczę to te opakowanie za 60 zł starczyło by dla Kaja na 3 miesiące.

skonsultuj się może w Boliłapce, nie wiem gdzie teraz chodzicie, ale tam na pewno szczerze odpowiedzą czy to mu może zaszkodzić czy nie.

Nie ma sensu też go tak narażać na stres, bo stres też szkodzi. No i Ciebie ;) - bo w końcu nie będziesz mogła wyjść z domu spokojnie, bo Kaj szczeka i się boi ;)


no trochę drogi :oops:
martwi mnie to że jeśli nie zadziała to będą to zmarnowane pieniądze, a na to na razie nie mogę sobie pozwolić:(
tak, panikuje również dlatego, że boję się że coś się może stać z powodu ciągłego stresu... również dlatego , że u mnie w domu 40*C, okna muszą być szczelnie pozamykane, bo inaczej Kaja słychać kilka bloków dalej, klatka cała dudni, sąsiedzi mają dość. Wychodzenie z domu to koszmar. Bo albo zostawiam hałasującego psa, albo muszę cały dzień poświęcić by dostarczyć Go do Babci do Warszawy, by móc wieczorem się z kimś spotkać...

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Śro maja 15, 2013 13:00 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

To jest faktycznie okropny problem. Gabunia owszem, szczeka zostawiona sama mniej więcej przez rok od przeprowadzki. Najgorzej było, jak wylądowałam z nią w hotelu pracowniczym, gdzie w ogóle nie wolno było trzymać zwierząt. Panna dziamgała godzinami, na nic cała konspiracja. Na szczęście jeden sąsiad trenował grę na trąbce, a pani zarządzająca lubiła zwierzęta.
Jak się sprowadziłam tutaj, Gabunia ujadała przy ogrodzeniu. Na szczęście wzywana przez tych mniej życzliwych sąsiadów Straż Miejska upierała się, że w biały dzień pies ma prawo szczekać. Ale do teraz nie ma mowy, byśmy wszyscy wyszli gdzieś na noc.
Hałaśliwe psy to straszny kłopot, wiesz, jak tak sobie się wygłupiam, ale naprawdę rozumiem. :?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 15, 2013 13:16 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Megana pisze:Hałaśliwe psy to straszny kłopot, wiesz, jak tak sobie się wygłupiam, ale naprawdę rozumiem. :?


No wiem, ale mam akurat ciężkie dni i sobie nie radzę, przepraszam. Dało by się to jakoś znieść, gdyby Kaj szczekał w odpowiedzi na jakieś hałasy za oknem, żeby robił jakieś przerwy. Ok szczeka w dzień, ale sąsiedzi mają rację, też bym się wkurzała. Mieszkam na czwartym piętrze, a Kaja słychać u sąsiadki w mieszkaniu na parterze... Dodatkowy pech że mam prawie puste mieszkanie i echo się niesie jakby Kaj miał co najmniej tuzin koleżków. Ech, no nie tak miało być...

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Śro maja 15, 2013 14:42 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

A próbowałaś te ziołowe mu podawać? ;)

na ludzi różne mieszanki ziołowe też działają ;)
łagodnie, ale zawsze "coś tam" lepiej jest.

kalm aid można też kupić "na centymetry" w lecznicach, ale wiadomo - wtedy ogólny koszt jest wyższy niż w przeliczeniu z tego dużego opakowania.

na sylwestra mój pies miał przepisany Afobam (dla ludzi), ale to chyba niefajne dla nerek i wątroby. Ale może zapytaj?
nie wiem na ile często zdarzają się takie sytuacje kiedy Kaj szczeka bez opanowania, ale ten lek chyba właśnie można podawać doraźnie, kilka godzin przed zapowiadaną stresową sytuacją. Podobno dość szybko działa. Tylko że to chemia :roll:

Ja bym na Twoim miejscu najpierw wypróbowała wszelkie ziołowe preparaty oraz ten calm aid.


PS: Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek ;)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 16, 2013 13:53 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Jak Kaj będzie nadal wkurzał wszystkich dookoła, to znalazłam na Niego sposób :wink:
Obrazek

PS
wczoraj wychodziłam do sklepu trzy razy (po 15-30 min) i była cisza
w nagrodę kupiłam saszetkę. O mało co Mu wnętrzności nie wyskoczyły, by szybciej ja dostać, a w misce prawie dziurę wylizał :roll:
Nie mam na razie jak jechać do Boliłapki (zupełnie nie po drodze do niczego są...), ale przy okazji zapytam o jakieś uspokajacze...

PS 2
Anika, Maniusia z Myszakiem tak śpią? tzn chyba widzę że szczurcia zgięta w pół ma zamknięte oczy
Genialne zdjęcia :D i jaka szczurzyna jest duża...

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw maja 16, 2013 20:17 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Cudna szczurcia. :)
Może radio cicho włączone by Kaja uspokajało?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 16, 2013 20:58 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Aia pisze:Anika, Maniusia z Myszakiem tak śpią? tzn chyba widzę że szczurcia zgięta w pół ma zamknięte oczy
Genialne zdjęcia :D i jaka szczurzyna jest duża...

Tak, to Maniusia z Myszaczkiem i śpią ;)
Wczoraj większość dnia tak przespały (na raty - jak kot się znów kładł na łóżku, to szczur się do niego przyklejał 8) )
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 16, 2013 21:16 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

ależ one cudnie razem wyglądają, tylko się rozpłynąć oglądając :1luvu:

radio zostawiam włączone. Zdaje się nie pomagać :roll: próbowałam prawie wszystkiego :roll: łącznie z zamykaniem psiego w łazience (ograniczona przestrzeń bla bla bla itd...) i wybieganiem Go przed wyjściem
została mi już tylko obroża antyszczekowa i petsiterka :roll:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw maja 23, 2013 21:40 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

no tak, biedny Kaj bo się stresuje, biedna Aia bo się martwi
i biedni sąsiedzi bo się denerwują (chyba) ale może w tym czasie pracują
albo głośno oglądają telewizję i Kaj aż tak im nie przeszkadza - tak było super

a czy u babci też tak szczeka gdy wychodzi ?

anika - zdjęcia kici i szczurka - cudowne :D
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 30, 2013 14:18 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Odezwę się z wieściami, żeby nie było, że coś ukrywam... choć nie ma co ukrywać, bo nowych wieści brak :roll:
Kaj wymiennie u mnie i u Babci przebywa, bo ja mam wyjazdy w tym miesiącu. (Wibrysko, u Babci jest tak samo. Kaj od zawsze ujadał, jak zostawał sam. U mnie większy problem, bo echo niesie po pustym mieszkaniu i mam "papierowe" drzwi wejściowe przez które nawet rozmowy słychać. U Babci mieszkanie zagracone, wszędzie dywany, podwójne drzwi - szczeki są wytłumione) Zła jestem na Niego, jeśli w ogóle jest sens się złościć na zachowanie psa :roll: Ale na razie w główce się trochę poukładało - Kaj siedzi cicho i grzecznie.

Dziś zakumplował się z pewną sunią (jutro możliwe, że Ją zje...), której najwyraźniej się spodobał. Pinczerka. Brunetka. Takie Kaj lubi :) Zaczepiała Go do zabawy, chciała by Ją gonił, ten nawet merdał ogonkiem.

Więcej się nic nie dzieje.
Trochę zdjęć:

Pies dalekopatrzący
Obrazek
Pies pociągający
Obrazek
Pies poukładany
Obrazek
Pies...
Obrazek

Pozdrawiamy

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt lip 05, 2013 9:09 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Dzieje się, czy nie, Kajuś jest fotogeniczny i lubimy na niego popatrzeć zawsze... A tu co? Nic... :|

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości