Kloniki w domach dzięki DT u koteczekanusi :)

jeżeli chodzi o imiona to znajoma jak ostatnio miała tymczasiki małe to nazwała je literacko: bajka, fraszka, komedia, liryk, poem i coś tam jeszcze

Albo przyprawami :oops:

Bazylia, Cynamon, Kminek, Imbir, Tymianek, Chilli.

Koteczekanusi - poproszę o konto, chciałabym jakoś pomóc.
Mogę też przekazać fanty na bazarek, jeżeli ktoś chciałby zrobić.

Protestuję przeciwko Bazylii, mamy aktualnie taką w JoKocie :mrgreen:

Tymianek był, ale już w domu, więc ok :ok:

Na razie to chyba Tojad, Szalej i Cykoria :twisted:

Maluchy dziś od rana są na gigancie. TŻ budzi mnie rano i mówi, że w klatce są tylko dwa. Dwa bure grzeczne - buro-białe się zmyły. Obstawiam zły wpływ wczorajszej Zarazy, bo do tej pory nie miały takich pomysłów. No, chyba że dwa dni zajął im podkop. Nie ładowałam już do klatki, bo nie zlokalizowałam nielegalnego przejścia.
Chociaż sobie trochę pobiegają, a nie siedzą jak ospałe rolmopsy. Rano widziałam więc uciekające na mój widok stado szczurków.
Na razie jestem w pracy, zobaczymy, co zastanę po powrocie. Mam nadzieję, że ze swoich schowków polezą do kuwety.

Ania, żaden ze mnie fachowiec od kociąt, ale wpakuj je do klatki:
- łatwiej nauczyć czystości;
- łatwiej socjalizować
- łatwiej upilnować czy jedzą i jak wyglądają
Tak to będzie gromada wypłoszów po katach

. Natomiast może być konieczne uszczelnienie klatki od góry lub od dołu. Ja kiedyś robiłam tzw. beduina :twisted:

Witaj Alix to się masz z tymi kotkami i tak sobie nie źle radzisz :wink:

Sara, ja to pikuś, Ania ma wesoło :ok:

**Adopcje: 12 >>**

alix76 pisze:Ania, żaden ze mnie fachowiec od kociąt, ale wpakuj je do klatki:
- łatwiej nauczyć czystości;
- łatwiej socjalizować
- łatwiej upilnować czy jedzą i jak wyglądają
Tak to będzie gromada wypłoszów po katach . Natomiast może być konieczne uszczelnienie klatki od góry lub od dołu. Ja kiedyś robiłam tzw. beduina

Alix ma rację w 100%. Do tego dochodzi kontrola zdrowia. Nigdy nie wiadomo jak się choroba wykluje. Niestety, malce żyły w nieciekawych warunkach i może wsio się zdarzyć. Klatka to kontrola i socjalizacja. Nic tak nie wystrasza dzieci jak gonitwa za nimi, łapanie i takie tam.

One potrafią wyjść wszystkim. Jeśli masz dłuższe szpary przy podłodze to podwyższ ją no podstawiając książki czy miski. Czasem wychodzą otworami na nasze ręce. Mają pomysły.

Alix widziałam te maleństwa kto je zostawił takie bezbronne istoty?

A u mnie dzień zwariowany :ryk:

ale jest

a jak u Ciebie Alix kotki nie widziałaś gdzieś nie znalazł się czarny kocur nić tam czasem do klatki nie wpadł

Jakieś wieści o "białych stópkach"?
Mam nadzieję, że u Was tak nie leje... :-(

Ela napisała mi właśnie, że ostatni kotek złapany!!!

Złapany, chociaż nie są to "białe stópki", tylko kolejne biało-bure :roll:

Optymistycznie zakładamy, że "białe stópki" się wyadoptowały i dlatego ich nie ma, a nie że gdzieś jeszcze krążą... Ania zresztą zapowiedziała, że więcej już nie bierze

**Adopcje: 8 >>**

Wczoraj juz padlam i chyba sie wreszcie wyspalam :mrgreen:

Wyglada na to, ze biale stópki to koteczka, o ktorej wspominala wetka, ze znalazla dom.
Wczoraj dyzurowalysmy przy klatce z Elą, obie w niezlym stresie, bo kotek sie nie pokazywal. Balysmy sie, czy ciagle tam jest. Zlapal sie po 4 godzinach czekania. Kolejna kopia bialo-burych

Mamusia chyba z kopiarki je produkowala. Kocinka wystraszona, nie udalo mi sie wziac jej za fraki, zeby wet mogl podac odrobaczacz. Albo jeszcze gorsza zaraza od poprzedniej, albo najbardziej wystrachana, w koncu siedziala tam najdluzej bez matki, a dobe calkiem sama. Poprzedniego dnia jeszcze razem z siostra biegaly sobie po murku, a sama juz sie nie pokazywala.
Bardzo dziekuje Eli - Elisabecie za pomoc na miejscu, dzielne towarzyszenie mi w dyzurach przez 4 dni oraz pomoc finansową dla kociaków. :1luvu:

Teraz do uzgodnienia z Anią dalsza pomoc kociakom. Bardzo bym nie chciala, zeby Ania miala na glowie szostke doroslych tymczasow :twisted:

Dla koteczki na razie nie mamy innego pomyslu niz sterylka i powrot na podworko. Kotka jest chyba nadal w szoku, nie mamy dla niej domu tymczasowego, ktory musialby dac jej czas i sprawdzic, na ile jest domowa.
Bardzo dziekuje Alebom za pomoc, sama bym sie nie podjela takiej akcji :ok:

Grażynko, to ja dziękuję Tobie, za to, co zrobiłaś dla kotów, ale i dla mnie. :1luvu:

Jesteś teraz prawdziwym łapaczem kotów. :mrgreen:

Rzeczywiście na koniec było już ciężko. Nie mogłam znieśc myśli, co przeżywa kocina sama jedna...
Dobrze, że już po akcji.
Zostanę tu z kotami.
Jeszcze raz dziękuję Wszystkim. :1luvu:

Grażynko, bardzo Cię lubię, ale dziś nie pokazuj mi się na oczy na moim podwórku. :evil:

Naszą ławkę ominę dziś szerokim łukiem.
Jutro pójdę do dr Soszyńskiej i upewnię się, czy do domku poszła kotka z białymi stópkami...

**Adopcje: 8 >>**

Elu, wyslalam Ci maila.

Goyka pisze:jeżeli chodzi o imiona to znajoma jak ostatnio miała tymczasiki małe to nazwała je literacko: bajka, fraszka, komedia, liryk, poem i coś tam jeszcze

Idąc tym tropem moze postacie z bajek: Maja, Gucio, Tekla, Balbina, Ptyś itp.

Kloniki w domach dzięki DT u koteczekanusi :)

Kto przegląda forum