Fruuuwające koty! To wcale nie jest śmieszne :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 24, 2013 23:22 Re: Fruuuwające koty! To wcale nie jest śmieszne :(

To w takim razie podrzucę coś jeszcze na konto fundacji. :wink:
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

Post » Sob cze 29, 2013 23:08 Re: Fruuuwające koty! To wcale nie jest śmieszne :(

pirulasińska pisze:To w takim razie podrzucę coś jeszcze na konto fundacji. :wink:

jesteś Aniołem, Renatko :1luvu:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob cze 29, 2013 23:14 Re: Fruuuwające koty! To wcale nie jest śmieszne :(

Z ogromną przykrością i zniesmaczeniem donoszę, że od pani doktor Sawaszkiewicz do tej pory nie otrzymałam obiecanych maili z:
1) informacją-opisem konsultacji Stefcia
2) wyniku konsultacji radiologa
3) zdjęć rtg

Dwukrotny monit z mojej strony spowodował jedynie potwierdzenie przez pracownicę lecznicy, że te wszystkie otrzymam i tyle. Jutro mijają dwa tygodnie! :evil:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob cze 29, 2013 23:23 Re: Fruuuwające koty! To wcale nie jest śmieszne :(

A teraz w innym klimacie :wink:

Kilka dni temu jeden z DS zadzwonił, że jest zainteresowany adopcją dorosłego kota.
Sprawdziłam te, które wchodziły w rachubę i ciekawe, bo ładna byłaby adopcja Stefcia.
To znaczy sprawdzałam łącznie z Leą, ale ona zwiększała prawdopodobieństwo wypadku, więc skoncentrowałam się na Stefciu. Oni nie muszą znaleźć wspólnego domu, każde z nich bardzo dobrze funkcjonuje oddzielnie i może być kotem-jedynakiem. U nas to rzadkość, bo większość z tymczasów przysysa się do innych i pojedynczo usychają jak roślina bez wody :mrgreen:

Poprosiłam dwie osoby o niezależne opinie, które potwierdziły i przyszłość i zgodność kota z tym domkiem.

Jednak okazało się, że w bezpośrednim kontakcie nie zaiskrzyło :cry:
Zdarza się, choć zawsze wtedy jest szkoda.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob cze 29, 2013 23:48 Re: Fruuuwające koty! To wcale nie jest śmieszne :(

Gdy Dags usłyszała o problemach Stefcia, zorganizowała dodatkową wizytę-konsultację.
Umówiła nas w ursynowskiej lecznicy "TEODOR" :lol: , na Alternatywy 7.

Przyjęła nas pani doktor Justyna Kołacka, która wreszcie ludzkim językiem wyjaśniła laikowi Stefciowy problem.
Całkowicie bezpłatnie! :lol:

A brzmiało to tak:

kiedyś Stefcio miał wypadek i złamał kłykieć kości udowej, z przemieszczeniem. Na zdjęciach widać ten fragment kości w pobliżu. Ułamanie tego kłykcia powoduje niemożność utrzymania rzepki we właściwej pozycji. Łapka słabiej pracuje, więc jest na niej znacznie mniej tkanki mięśniowej, jest słabsza.
Zmiany w kościach wokół stawu należy okresowo kontrolować, gdyż w przyszłości jest tu większe niż statystycznie ryzyko wystąpienia nowotworu kości.


Pani doktor potwierdziła wiek kocurka - ok. 4 lat.

Dr Justyna Kołacka ma za sobą dość bogatą praktykę ze zwierzętami z problemami ortopedycznymi i znaczną wiedzę w tej dziedzinie :ok:
Polecam potrzebującym!

Stefcio obecnie przebywa w warszawskim mieszkaniu i robi za żigolaka bez argumentów.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie cze 30, 2013 0:05 Re: Fruuuwające koty! To wcale nie jest śmieszne :(

Tymczasem Lea doszła juz do siebie po sterylizacji.
Gdy czekała na zabieg, była bardzo spokojna i cichutka

Obrazek

Potem dużo spała, mniej skakała, i brzuszek ładnie się zagoił

Obrazek

Jest z niej prawdziwa, ufna, milusia przytulanka :1luvu:

Obrazek

Obrazek

mimo, że upaja się teraz "bezpieczną i sytą wolnością" :lol:
Z kotami dogadała się, jedynie Frodo próbuje ją przepędzać :cry:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie cze 30, 2013 9:48 Re: Fruuuwające koty! To wcale nie jest śmieszne :(

delfinka pisze:
pirulasińska pisze:To w takim razie podrzucę coś jeszcze na konto fundacji. :wink:

jesteś Aniołem, Renatko :1luvu:


Cóż, nie udało mi się zostać aniołem, bo skończyły mi się TANy :oops: , czyli kody do przelewów bankowych, a że mieszkam za granicą, niewiele mogę stąd zrobić. Próbuję jeszcze uruchomić drugie konto, może do jutra się uda, a w najgorszym wypadku za dwa tygodnie wybieram się do Polski, to wtedy ureguluję sprawy bankowe.

Co do konsultacji Stefanka, również dla mnie jest takie lekceważenie wkurzające (przypomina mi to działanie służby zdrowia dla ludzi), szkoda tylko, że pobrali z góry opłatę za wizytę! :evil:
Czy ta druga pani doktor nie sugerowała, że jest możliwość operacyjnego podniesienia komfortu życia Stefanka, poprzez przymocowanie tej rzepki czy cóś (nie znam się)?
Czy to już tak musi zostać? :(
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

Post » Czw lip 04, 2013 12:01 Re: Fruuuwające koty! To wcale nie jest śmieszne :(

pirulasińska pisze: możliwość operacyjnego podniesienia komfortu życia Stefanka, poprzez przymocowanie tej rzepki czy cóś (nie znam się)?
Czy to już tak musi zostać? :(

W niedzielę w ciągu dnia będę rozmawiała na ten temat z lekarzem.
Ale przyznam się, że aż się boję, bo takie operacje na pewno są niezmiernie drogie :evil:


Wiesz, mnie z kolei wkurza jeszcze coś innego.
Jeden dom, dwa koty i obydwa (!) uszkodzone.
Ktoś im te koty dał. I co, nigdy nie sprawdził jak są traktowane, jakie mają warunki?
Po prostu pozbył się balastu?

Słów mi brak na taką nieodpowiedzialność :x
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lip 04, 2013 12:08 Re: Fruuuwające koty! To wcale nie jest śmieszne :(

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lip 04, 2013 12:29 Re: Fruuuwające koty! To wcale nie jest śmieszne :(

Stefcio w Warszawie

Najpierw został sprawdzony przez małego Joszko i zaakceptowany na Wujka,

Obrazek

a następnie, odpychając mnie i kocięta, zagarnęła go dla siebie Dianka.
Zachowywała się tak nachalnie, że zwątpiłam w jej sterylizację :ryk:
A Stefcio, proszę spojrzeć, dostojny i Pan i Władca

Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lip 04, 2013 14:31 Re: Fruuuwające koty! To wcale nie jest śmieszne :(

Wreszcie moja kolej :ryk:
ależ się wyczekałam

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Stefcio znalazł sobie świetny azyl :kotek:
jednocześnie popisując się umiejętnościami i swoimi możliwościami :lol: :ok:
Wszedł po podbiegówce na półkę zamocowaną na wysokości 2,6m.

Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lip 04, 2013 22:13 Re: Fruuuwające koty! To wcale nie jest śmieszne :(

delfinka pisze:
pirulasińska pisze: możliwość operacyjnego podniesienia komfortu życia Stefanka, poprzez przymocowanie tej rzepki czy cóś (nie znam się)?
Czy to już tak musi zostać? :(

W niedzielę w ciągu dnia będę rozmawiała na ten temat z lekarzem.
Ale przyznam się, że aż się boję, bo takie operacje na pewno są niezmiernie drogie :evil:

Z którym lekarzem będziesz rozmawiać? I czy otrzymałaś obiecaną dokumentację od pani doktor S.?
Ciekawa jestem, ile taka operacja konkretnie kosztuje. Obiecałam i pomogę, no chyba, że ta cena okaże się rzeczywiście kosmiczna i poza moim zasięgiem...

delfinka pisze:Wiesz, mnie z kolei wkurza jeszcze coś innego.
Jeden dom, dwa koty i obydwa (!) uszkodzone.
Ktoś im te koty dał. I co, nigdy nie sprawdził jak są traktowane, jakie mają warunki?
Po prostu pozbył się balastu?

Słów mi brak na taką nieodpowiedzialność :x

To Lea też jest "uszkodzona"??
A co do pozbywania się balastu, to wydaje mi się, że taka postawa jest powszechna. Też mam dwie kotki od ludzi ("Ruscy" mieszkający w Monachium, chociaż to chyba nie ma nic do rzeczy), którzy mają niewysterylizowaną (bo sterylizacja jest "nienaturalna" i okalecza) wychodzącą kotkę, siłą rzeczy od czasu do czasu mającą małe. Kociaki są oddawane w wieku 7-8 tygodni każdemu, kto zechce je wziąć i nikt później nie pyta jak są traktowane i jakie mają warunki, problem z głowy... Niestety to żaden wyjątek. O umowie adopcyjnej dowiedziałam się dopiero przy adopcji trzeciej kotki.
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

Post » Nie lip 07, 2013 19:16 Re: Fruuuwające koty! To wcale nie jest śmieszne :(

Delfinko, na leczenie Stefcia i Lei jest z Funduszu Pokrzywkowego 177 zl. Proszę o dane do przelewu. :ok: chyba że te co były, to powinnam mieć.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pon lip 08, 2013 14:35 Re: Fruuuwające koty! To wcale nie jest śmieszne :(

o, matko najświętsza! 8O

Janeczko, dziękuję za wspaniałe wieści :1luvu:
Gdzie mogłabym podziękować funduszowi?


Wiecie co, miłe Panie, popłakałam się.
Bo gdy jest wsparcie, to aż chce się pomagać.
A gdy go nie ma w trudnych chwilach, to człowiek ma ochotę zamknąć się w sali bez klamek i wykasować pamięć i wiedzę o tym, że za tymi drzwiami jest bezmiar nieszczęścia.


Danych do przelewu nie zmieniłam
A ja poproszę o adres, na który mogę wysłać fakturę, chyba, że można zrobić jpg i wysłać mailem.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon lip 08, 2013 14:41 Re: Fruuuwające koty! To wcale nie jest śmieszne :(

pirulasińska pisze:To Lea też jest "uszkodzona"??

Lea ma odcięty ogonek na długości 2/3.
Ma krótki kikutek, który w dodatku był złamany blisko nasady. Zrost spowodował, że przekrzywia go na prawą stronę.

pirulasińska pisze:mają niewysterylizowaną (bo sterylizacja jest "nienaturalna" i okalecza) wychodzącą kotkę, siłą rzeczy od czasu do czasu mającą małe. Kociaki są oddawane w wieku 7-8 tygodni każdemu, kto zechce je wziąć i nikt później nie pyta jak są traktowane i jakie mają warunki, problem z głowy...

Bo im się pewnie pomyliła sterylizacja z operacją mózgu, na którą już po prostu jest za późno.
A brak zainteresowania późniejszymi losami zwierzaków to niestety i nas jest jeszcze normą. Bardzo, bardzo powoli zmienia się mentalność.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 618 gości