Były sobie kotki cztery-RYSIA, PYSIO i KOKO i GUMIŚ cz.2

agusialublin pisze:

ma cudnego pysia :1luvu:

bardzo podobnego do mojej Miśki :1luvu:

charakter też podobny....jak ja się z nią rozstanę :?:

ab. pisze:U mnie tez kończy się na planach i wyrzutach sumienia, że nie dałam rady

no te wyrzuty sumienia że nie zrobiłam tego czy owego :evil:

Ewa L. pisze:Dlatego przestałam cokolwiek planować

i to jest bardzo dobre podejście do sprawy :ok:

kalair pisze:Hejka, Chłopaczki i dziewczynki!

Hejka Ciocia :1luvu:

dzieciarnia mi się pospała :mrgreen:

tak po 19-tej zacznie się towarzystwo rozkręcać :mrgreen:

ma cudnego pysia :1luvu:

bardzo podobnego do mojej Miśki :1luvu:

charakter też podobny....jak ja się z nią rozstanę :?:

[/quote]

Basiu ja to bym była kiepskim domem tymczasowym :oops:

Najzwyczajniej w świecie nie oddałabym kotecka :oops:

agusialublin pisze:

kalair pisze:
agusialublin pisze:

To fakt - ta minka wszystko tłumaczy! :1luvu:

Wiecie co, Gumiś co mi nie chce jeść

Na początku jadł aż się uszka trzęsły, wszystko co mu dałam.
A tak ostatnie dwa dni to kiepsko mu idzie to jedzenie.
Dzisiaj otworzyłam trzy rodzaje karmy, w saszetce, w tacce i w puszce. I powąchał, coś polizał i nie chciał jeść.
Dodatkowo nalane jest mleko dla kociat (którego nie rusza), śmietanka którą coś pochłepta i woda. A i jeszcze taki budyń dla kotów. Cała podłoga w kuchni zastawiona talerzykami i miseczkami.

Poza tym dzisiaj dużo śpi. Już tak nie bryka jak ostatnio. Muszę sama zaczynać z nim zabawę żeby się rozruszał.

I jeszcze jak go trzymam na rękach i miziam to mruczy ale przy tym miauczy. Właściwie to tak skrzeczy. Może coś go boli?
Ale to piszczenie to tylko jak mi na rękach siedzi. A i jeszcze jak mi siedzi na rękach to pcha mi się do buzi i ociera o mój nos i usta. I miauczy. No nie wiem

Kupka ładna tylko jakaś twardziutka. W sobotę byłam z nim u veta, kupka była badana na robaki.
Okazało się że robaków nie ma.
Mam przyjść za jakiś tydzień dwa żeby ponownie przebadać kupkę na robaki.

Nie mam pojęcia co z tym moim Gumisiem :roll:

Wcale nie je? Takie maluchy są wrażliwe. Od dwóch dni.. chyba powinnaś do weta.. :roll:

kalair pisze:Wcale nie je? Takie maluchy są wrażliwe. Od dwóch dni.. chyba powinnaś do weta..

Je ale już nie tyle co na początku. :oops:

Jest gorąco a zwierzaki bywają wtedy leniwe.Może zaspokoił już swój największy głód. Wie że micha zawsze jest więc już tak się nie spieszy.
Kalair ma rację może lepiej niech go wet obejrzy. Może przez upały dostał małego zatwardzenia i brzusio pobolewa?

A może mięska surowego byś mu dala ??

Gumisiu jedz ladnie żeby Duża sie nie smuciła.

agusialublin pisze:

cudowne zdjecia

W przypadku takiego malucha nie ma na co czekać. One raczej rzadko miewają spadki apetytu. Agusiu, jak się sytuacja nie zmieni do jutra, przejdźcie się jednak do weta, może ma jakąś wirusówkę? A tak w ogóle, to kondycyjnie jak? Ma energię, czy raczej też nie?

agusialublin pisze:
kalair pisze:Wcale nie je? Takie maluchy są wrażliwe. Od dwóch dni.. chyba powinnaś do weta..

Je ale już nie tyle co na początku.

Czyli jest przejedzony. Nie dawaj mu mokrego moze z dzień lub dwa. niech suche je i zobaczysz wtedy jak zareaguje

Ewa L. pisze:Jest gorąco a zwierzaki bywają wtedy leniwe.Może zaspokoił już swój największy głód. Wie że micha zawsze jest więc już tak się nie spieszy.
Kalair ma rację może lepiej niech go wet obejrzy. Może przez upały dostał małego zatwardzenia i brzusio pobolewa?

jeszcze go przypilnuję z tą kupką i siusiu i jak jutro będzie tak samo to do veta pojadę
i zobaczę jak jutro będzie jadł

Były sobie kotki cztery-RYSIA, PYSIO i KOKO i GUMIŚ cz.2

Kto przegląda forum