asia2 pisze:Marzena napisz nam co u małych i mamy.
Wczoraj byl okropny dzień , fizycznie [padłam, siadłam i w ogóle.
Popołudniu odbyła się druga szarża z piórkiem i tym razem Toyla, strachilec i histeryk, się dołączyła w całości

tzn wcześniej też była włączona ale wystawały spod wersalki kawałki kota, a potem już biegała i zasuwała tak jak Nissan i Kangusia. Dołączył do niej też Jeep.
Kornelka w porządku. Ma apetyt, zdarza się jej wyjść spod wersalki i położyć na podłodze w mojej obecności. Jest bardzo czujna i.... ciągle karmi i pinuje dzieci

Była taka sytuacja, ze Toyka była w kuchni a burasy ze mną w drugim pokoju - Kornelka zaczęła bardzo intensywnie ich nawoływać a ponieważ nie reagowały na wołania to zaczęła poszukiwania. I drugi raz - gdy tylko Toyka dalej eksplorowała kuchnię, a wszyscy byliśmy w ich pokoju kornelka też ją wołała i poszła po nią. No i mamunia ciągle karmi, zwłaszcza Nissana i Toyeczkę.
One są już dwa tygodnie w domu, wszystko jest w porządku, chciałabym je odrobaczyć, ale nie mam na to żadnych szans, sama ich nie złapię. A nawet jeśli to nie wszystkie i na pewno ioe dwa razy (aby im podac po pół godzinie parafinę).