bardzo chory GUCIO potrzebna pomoc żeby kotek przeżył! I DT.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 02, 2013 5:56 bardzo chory GUCIO potrzebna pomoc żeby kotek przeżył! I DT.

Maly chory kotek który dostał na imię GUCIO jest już złapany i obecnie przebywa w klinice gdzie czeka go długie i Niestety kosztowne leczenie.

Potrzebne wsparcie, głównie finansowe.
Dane do przelewu:


Fundacja Kotikowo
80-234Gdańsk

BANK PEKAO SA 22124054001111001041349925

z dopiskiem : dla ślepaczka


witam wszystkich, Zarejestrowałam się tu tylko po to żeby znaleźć pomoc dla malych kociaków choć prawdę mówiąc nie przepadam za kotami. Jednak nrd mogę przejść obojętnie kolo cierpienia...
Wczoraj wracając z dzieciaczkami ze spaceru, synek wyrzucił mi ź wozka swoje auto. Schyliłam się by je podnieść i dostrzegłam w krzakach kotka. Niby nic dziwnego bo w tym miejscu jest dużo kotów, dokarmianych przez ludzi, którzy zamiast myśleć o sterylizacji (są chyba jakieś akcje?) to rzucają karme i uważają się za ludzi o wielkim sercu... Wracając do kotka. Ten był koloru burego i napewno miał koci katar. Jedno oko bardzo powiększone drugie zamknięte i zaropiałe. Siedział smutny i zrezygnowany. Serce pękało na jego widok. Tym bardziej że kotek ma ok 4msc a już jest niewidomy :(
obok niego był starszy czarny kot tzn starszy od niego ale też młodziutki i jego oczy były normalne. Inne dorosłe koty są chude ale oczy maja ok. A tych kociaków myślę że może być więcej. To specyficzne miejsce, nad wisła. A koty mieszkają na jakiś rurach nad jakimś strumykiem, maja dużo miejsca na chowanie się. Dzielnica to Stogi.




Lista wpłat na leczenie Gucia :

Magdalena P.- 30
Eleonora K.- 30
Joanna, Krzysztof K. - 20
Mariusz B - 100
Monika H. - 50
Liliana Cz. - 200
Anna Sz. - 30
Magdalena J. - 15
Renata T, - 100
Marta L-R. - 10
Dorota W-B. - 5
Anna Sz. - 30
Karolina Sz. Sz. - 20 zł.

Dziękujemy. :D[/quote]

Jak widać Gucio poruszył wiele serc, a ja z całego serca dziękuję za tę pomoc.
Ostatnio edytowano Śro lip 17, 2013 15:34 przez Pszczolka.Majaa, łącznie edytowano 6 razy

Pszczolka.Majaa

 
Posty: 75
Od: Wto lip 02, 2013 5:37

Post » Wto lip 02, 2013 8:16 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

Podniosę.
Poszukaj organizacji na miejscu.
Możesz zanieść im jakąś porządną karmę?
Rozpatrzyć się w sytuacji?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55985
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lip 02, 2013 8:44 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

jak mam poszukać tej organizacji? Jedzenie te koty maja. Wodę też. Chude też przez robaki mogą być.
A i jeszcze wczoraj jak Wracałam z tego spaceru to w pewnym miejscu, przy tych rurach jest dość wąskie przejście i pełno krzakóW. I tam tak strasznie śmierdziało zdechlizna... Ale że byłam ź młodym w wozku i córeczka to nie poszłam zobaczyć co to tam śmierdzi. Moja Corcia ma 4 i pół roku i jest bardzo ciekawska i napewno by poszła za mną a wolalam jej oszczędzić widoku martwego zwierzaczka. A wcale bym się nie zdziwiła gdyby tam był jakiś maly kot.. Bo ten bury to naprawdę miał straszne te oczy i był taki bardzo spokojny, generalnie miał wszystko gdzieś.. A kociak chyba raczej powinien się inaczej zachowywac.
Ostatnio edytowano Śro lip 03, 2013 19:28 przez Pszczolka.Majaa, łącznie edytowano 1 raz

Pszczolka.Majaa

 
Posty: 75
Od: Wto lip 02, 2013 5:37

Post » Wto lip 02, 2013 9:53 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

Fundacja Dobrych Zwierząt
Międzygwiezdna 22b lok. 1
80-299 Gdańsk
Polska
gmina: Gdańsk
powiat: Gdańsk
województwo: pomorskie
Adres do korespondencji: jak wyżej
Tel.: 668 623 723
Faks:
E-mail:
Strona: http://www.dobrezwierzeta.pl
-------------------------------------------------
Fundacja Pomocy Zwierzętom "BONO"
ul.Wielkie Młyny 16; 80-849 Gdańsk

Konto: PL53 1240 1268 1111 0010 3558 4567
SWIFT: PKOPPLPW

Telefon(Mirka): 605 420 762
Telefon(Beata): 502 623 982
E-mail: info@fundacjabono.pl
------------------------------
WWW.pkdt.pl
Jest to organizacja działająca w Gdyni,napewno gdzieś Cię pokierują.


To znalazłam w necie,tak na szybko
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Wto lip 02, 2013 10:05 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

ja znalazlam cos takiego: Fundacja Pies i Kot , ul.Grunwaldzka 102 lok.6 , Gdansk. tel: 792 602 002. Mail: info@pies-kot.eu oraz pkdt.biuro@gmail.com

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lip 02, 2013 10:19 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

Masz jeszcze kontakt do Schroniska Promyk w Gdansku (0-58)522 37 37.

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lip 02, 2013 10:40 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

Dziewczyny podały już. Ja szukam w necie potrzebnych organizacji. Wujek google wsio poda.

Może dziewczyny z Gdańska odezwą się.

A co koty mają do jedzenia. Żarcie żarciu nie róne. U mnie na osiedlu kotom wywala sie to co samemu się nie zje. Zepsute mieso, ości , skóry i łby ryb, kosteczki po kuraku czy gotowaniu nóżek, zepsuty chleb, zielona wędlinę... Mleko lub inne rzeczy mleczne już podlatujące a według ludzi dla kotó zdatne też leją. Cuchnie na odległosć. Wszystko to co koty nie zjedzą to koty dostają. Rzucają się na chrupki i czystą wodę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55985
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lip 02, 2013 21:07 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

Ja Powiem tak: gdyby mnie te koty nie interesowały to bym wogóle tu nie napisala. Na dzień dzisiejszy miałam w ciągu tylu dni takie wydatki że moje konto w telefonie nie pozwala mi dzwonic po rych organizacjach. :(
koty maja tam jakąś sucha karme dla kotów i jakieś mięsne kawałki pewnie jakiś whiskas czY coś. Ale chude są.. Co po niektóre. Najgorzej z tym malcem, to ewidentnie zaawansowane stadium kociego kataru. Myślę że kotków jest więcej. Jak nie to już nie żyją...
Napisałam tu z nadzieją że jest tu ktoś z gdańska kto pomoże tym kotom a chociaż temu małemu.. Ja mam dwoje malych dzieci i jeszcze chorego psa.. Nie dam rady dlatego proszę WAS o jakąś pomoc. Mimo że nie lubie kotów to serce mi pęka jak pomyśle o tym małym biedaku..
I szlak mnie trafia na te wszystkie kociary Które NIBY tak koty kochają. Ich pomoc kończy się na tym że karmią te koty.. Zrzuciłby się na jakąś sterylke.. Ale nie, one wolą dokarmiac nowe kociaki ale jak już małe chorują to maja to gdzieś nawet do weta nie zabiorą.. Bo skóro karmią to muszą tego kotka widzieć! A takie kociary to co, nie wiedzą co to koci katar? Ja, która wolę psy wiem.. I umiem rozpoznać.. To nie wierze że kociary nie.. Ich pomoc ogranicza się tylko do karmienia. Myślą że są fajne... Masakra

Pszczolka.Majaa

 
Posty: 75
Od: Wto lip 02, 2013 5:37

Post » Śro lip 03, 2013 10:55 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

Znam kilka takich starszych osób, które karmią koty, ale nie wiedzą nic o kocim katarze, nie sterylizują, nie wiedzą jak się za to zabrać.Nie oceniaj ich, proszę.
Mam nadzieję, że trafi się jakaś organizacja, która tymi kotami się zajmie.Kciuki za to :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56109
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 03, 2013 11:23 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

Pszczolka.Majaa - dzięki, że tego kociaka wypatrzyłaś i zgłosiłaś na forum :ok:
Rozumiem, że nie możesz go stamtąd zabrać choćby na dzień-dwa?

Podrzucam z nadzieją, że zauważy ktoś z Trójmiasta
lub z którejś organizacji!
Nie pozwólmy maleństwu umrzeć w tym śmietniku, skoro już został zauważony...
DT i leczenie pilne potrzebne!
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro lip 03, 2013 11:55 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

Trzeba tytuł zmnienić coś co mówi o tragedicznej sytuacji ślepaczka.

I trzeba wątku pilnować by nie przepadł na dalszych stronach bo nikt nie zajrzy.
Cuda bywają na forum ale większość z nas zakocona po kokardkę.
Podbijam malca.

Ewar dobrze mówi. Ludzie ,którzy karmią koty (czy to młodzi czy starsi) czasem nie patrzą na ich dole w inny " nasz" sposób. Nie patrzą ze strony pomocowej by ulżyc ich życiu i cierpieniu w inny niż kulinarny sposób. Koty zawsze tam były, zawsze się mnożyły,chorowały, umierały... Ot, selekcja naturalna. I innej sytuacji nie znają.Albo nie chcą. Jedni idą dalej w swej pomocy a inni nie chcą nawet jak mają pomocną rękę wyciągniętą.

Trudno na juz pomoc znaleć bo dużo kociarzy obecnych na miau a czynnie tymczasujących już ma wsio zajęte.
Pisz ogłoszenia w necie z prośbą o dom tymczasowy lub stały. Poproś o fb...
Bez pomocy kot nie ma szans. Juz teraz by się zdało go zabrać.
Moje dwa ślepaczki dotarły do mnie za późno i jedna kocia umarła mimo walki o nia przez 3 tygodnie. O drugiej wzrok walczymy ale walka o pozostaniem jej na tym świecie było trudno.


Gdzieś jest wątek ślepaczkó. Jak znajdę to wrzucę .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55985
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lip 03, 2013 12:20 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

Pisałam o starszych osobach, bo młodzi jednak mają internet i potrafią znaleźć potrzebne informacje.
Różnicę pomiędzy tym, co było, kiedy moje bezdomniaki były tylko podkarmiane, a tym, co jest teraz jest ogromna.Pani karmicielka łapała jakąś kotkę przed zimą, brała do domu, a potem wypuszczała nie sterylizując, nie odrobaczając, nic.Własne kotki też faszerowała hormonami.To wynikało z niewiedzy.Wszystkie kotki już po sterylkach, dostają lepsze jedzenie, są odpchlone...itd.Ta pani nie słyszała nigdy o kk, była zachwycona tym, że chorego bezdomnego kota udało się wyleczyć unidoxem.
Podnoszę wątek z nadzieja, że uda się tym kotom pomóc, może ktoś ma jeszcze chociażby wolną łazienkę i mógłby kotka przetrzymać....
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56109
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 03, 2013 12:46 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

Ewuś, starsze osoby jestem w stenie zrozumieć. Walczyłam z poglądem karmicielek na moim osiedlu 2 lata z okładem. Każde wyłapywanie kotó na kastrację było okupione krzykami, płaczem, nachodzeniem mnie w pracy.
Teraz jest inaczej.

Ale uwierz mi, znam młode co wsio w necie znajdą ale o kotach mają pojęcie jakie mają i za nic nie zajrzą do kompa by pomocy poszukać. Nie mają zamiaru poglądów zmieniać. Trwają w maraźmie. Lepiej zapukać do drzwi w nocy ,podrzucić kota w wersji mniej fajnej lub wydzwaniać po nocy ...a wszystko z pretensjami bo kota się znalazło i...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55985
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lip 03, 2013 15:21 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

:( Mły jak niewidomy , chory to osowiały i gdzie ma się ruszyć jak nic nie widzi :(

lidka02

 
Posty: 15908
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro lip 03, 2013 15:36 Re: chore małe bezdomne koty z nad wisły (GDAŃSK) . Skazane

A gdzie to dokładnie jest? Jest tam jakiś adres?
Oto jeden z kotów wystraszony wielką liczbą cisnacych się do klatki widzów, wyrwał się z niej i skoczył na otwarte okno. Rozszalałe zwierzę udało się jednak niebawem ułaskawić i sprowadzić z powrotem do klatki, zanim pomyślało o dalszej ucieczce. (z wystawy kotów - Bruksela styczeń 1894 r.)

tomek_k

 
Posty: 427
Od: Wto wrz 27, 2011 15:38
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anthonyneept, darianna1, puszatek i 63 gości