TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 28, 2013 19:15 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Byliśmy dziś u weta :
Wincenty dostał kolejny zastrzyk i do domu płyn do rozcieńczenia i smarować 2 razy dziennie . Jest lepiej , ale jeszcze zmiany sa zaczerwienione .

Węgielek o wiele lepiej , ale dostał jeszcze dziś i na dwa kolejne dni zastrzyki .

Karolek maił usuwane zęby .
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt cze 28, 2013 21:09 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

najwazniejsze, ze futrzaste czuja sie lepiej :ok:

ja chetnie bym pojechala ale miejsce trzeba rezerwowac juz dzis a na dzis dzien nie moge potwierdzic czy na pewno pojade. A nie chce niepotrzebnie miejsca komus zajmowac, bo na pewno chetnych bedzie sporo.

Wiec moja propozycja jest taka: kto z mieszkajacych w poblizu a nie mogacych jechac do W-wy chetny byly ze mna na dyzur przy futrzakach Justy na ten dzien, zeby ona mogla jechac na akcje?

Latwo nie bedzie, ale to tylko jeden dzien, wiec damy rade :) Tylko niech nas bedzie jeszcze chociaz 2 to sie podzielimy jakos :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob cze 29, 2013 12:26 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Kociara82 pisze:najwazniejsze, ze futrzaste czuja sie lepiej :ok:

ja chetnie bym pojechala ale miejsce trzeba rezerwowac juz dzis a na dzis dzien nie moge potwierdzic czy na pewno pojade. A nie chce niepotrzebnie miejsca komus zajmowac, bo na pewno chetnych bedzie sporo.

Wiec moja propozycja jest taka: kto z mieszkajacych w poblizu a nie mogacych jechac do W-wy chetny byly ze mna na dyzur przy futrzakach Justy na ten dzien, zeby ona mogla jechac na akcje?

Latwo nie bedzie, ale to tylko jeden dzien, wiec damy rade :) Tylko niech nas bedzie jeszcze chociaz 2 to sie podzielimy jakos :)

Dobry pomysł :ok:

Przed chwila odebrałam maila w sprawie adopcji z taka oto treścią :
''a trzeba podpisac umowe?''
Bez zapytania o charakter , co kot lubi itp :roll:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie cze 30, 2013 0:04 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

umowa oczywiscie bedzie, wszystko w swoim czasie, najpierw trzeba przeciez odpowiedniego kota dopasowac...
Trza bylo odpisac tak:
a chce pan/pani kupic kota w worku? ;) Tak od razu o umowe pani/pan pyta, a zainteresowania samym kotem brak. Ja kota w worku nie sprzedaje ;) Moje koty cenniejsze od zlota-nie na sprzedaz ;)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie cze 30, 2013 13:04 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Dobra odpowiedź by była:)

miko_bs

 
Posty: 984
Od: Pt lis 30, 2012 22:34

Post » Nie cze 30, 2013 21:08 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Jest szansa na dom dla Miko i Justina i to razem , ale jeszcze trzeba zrobić wizytę P/A która zrobią cioteczki Grosziwo i ZUZA zuza :lol: i kto wie może zamieszkają w Jastrzebiu Zdroju :ok:
Musze jeszcze powiadomić Alienor bo one teraz u niej sa a to ona ma ostateczne podjąć decyzje czy to ten dom :wink:

Fionka juz lepiej z siku ( jest u mnie na kilka dni i był mały problem z tym ) a jutro juz wraca do Alienor :ok:

Wczoraj znów był problem z Laryska a było juz po 23 ciej i wyszłam z nia i Fibim a jak juz było dość kawałek od domu szła grupka młodzieży śpiewając sobie jakiś piosenki , to ja na druga stronę ulicy zeszłam jak tylko ich zauważyłam , ale juz było za późno , juz sie tak nakręciła ze tak mocno ciągła na smyczy że gdyby nie kantarek to bym jej nie utrzymała , jak doszłyśmy do domu to az miała piane na pyszczku , znów porażka :(:(:(

A Ogonek mimo antybiotyku znów ma rane na ogonie , chyba go musze złapac i zabrac do weta a potem na kwarantannie , a dzis mnie rozczulił , on dziś dał sie pogłaskać podczas karmienia ii sie nawet tulił , ale że była bez transporterka to go nie miałam jak przenieść :(
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie cze 30, 2013 21:10 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Kociara82 pisze:
Wiec moja propozycja jest taka: kto z mieszkajacych w poblizu a nie mogacych jechac do W-wy chetny byly ze mna na dyzur przy futrzakach Justy na ten dzien, zeby ona mogla jechac na akcje?

Wszystko zależy o której godzinie, bo po południu jadę do Krakowa, jak coś napisz PW. Mieszkam bardzo blisko.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie cze 30, 2013 21:54 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

nie widze problemu jesli bedzie nas np 4 zeby sie podzielic na 2 zmiany. Im nas wiecej by bylo tym wiecej zmian mozemy zrobic-wiadomo, kazda ma czas ograniczony wiec caly dzien nie bedzie tam siedziec.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie cze 30, 2013 22:01 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Tzn. ja mogłabym zajrzeć i pomóc coś zrobić, ale siedzieć ileś godzin nie dam rady...

Mogę pomóc psy wyprowadzić itd.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie cze 30, 2013 22:12 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

wlasnie nie o to chodzi, zeby iles godzin siedziec, ja tez nie dam rady tyle, bo w tej chwili u mnie remont w mieszkaniu a potem bedzie po remontowe sprzatanie, ale trzeba psy wyprowadzic, nakarmic glodne potworki :D sprzatnac klatki pampersowcom bo pewnie je Justa zostawi bez pampersow, zeby sie nie odparzyly...
Ja moge wpasc na godzinke, dwie...

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie cze 30, 2013 22:54 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Kociara coś mi tu nie gra :roll:
Najpierw wychodzisz z propozycją, ze zajmiesz się zwierzakami Justy na czas jej wyjazdu oby tylko ktoś Ci w tym pomógł, cytuję:
"Wiec moja propozycja jest taka: kto z mieszkajacych w poblizu a nie mogacych jechac do W-wy chetny byly ze mna na dyzur przy futrzakach Justy na ten dzien, zeby ona mogla jechac na akcje?
Latwo nie bedzie, ale to tylko jeden dzien, wiec damy rade Tylko niech nas bedzie jeszcze chociaz 2 to sie podzielimy jakos"
później piszesz:
"wlasnie nie o to chodzi, zeby iles godzin siedziec, ja tez nie dam rady tyle, bo w tej chwili u mnie remont w mieszkaniu a potem bedzie po remontowe sprzatanie, ale trzeba psy wyprowadzic, nakarmic glodne potworki sprzatnac klatki pampersowcom bo pewnie je Justa zostawi bez pampersow, zeby sie nie odparzyly...
Ja moge wpasc na godzinke, dwie..."

No litości, jak się wychodzi z taką propozycją, żeby Justa jechała bo zajmiesz się zwierzakami, potrzebujesz tylko do pomocy kogoś, to trzeba być konsekwentnym w działaniu a nie szukać "podwykonawców" a samemu wpaść jak "po ogień"...

Grosziwo

 
Posty: 894
Od: Pon wrz 21, 2009 21:43
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Pon lip 01, 2013 1:14 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

nikt caly dzien tam nie bedzie mogl byc, dlatego proponuje by nas bylo wiecej, to sie podzielimy na dyzury. Byc moze po poludniu, tak poznym popoludniem na dluzej nieco bede mogla wpasc, ale tez nie pol dnia.
Myslalam raczej w ten sposob, ze jak nas wiecej bedzie, to np.beda 3 osoby na zmianie, najpierw wyjdzie sie na spacer we dwie z Lara i SAra a trzecia osoba oporzadzi gromadke w domu.
Potem sie wyjdzie z druga dwojka psow, tamta trzecia osoba bedzie juz wolna a te 2 moga sie zajac gromadka jesli trzeba cos zrobic.
Jak Justa byla w szpitalu nikt nie siedzial caly dzien i cala noc przy zwierzakach, wpadalismy na jakis czas, zrobic co najwazniejsze, chwile sie pomiziac, bo to tez wazne dla zwierzat, ogarnac mieszkanie i tyle. Ewentualnie sprobuje wpasc do poludnia i poznym popoludniem, ale dlugo nie bede mogla byc bo i u siebie bede miala robote akurat.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lip 01, 2013 3:55 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Ok.
Jesteś blisko Justy, zorganizuj to tak by Justa mogła jechać ! Powodzenia

Grosziwo

 
Posty: 894
Od: Pon wrz 21, 2009 21:43
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Pon lip 01, 2013 7:55 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Niestety nie ma mnie 12ego więc nie mogę pomóc :( .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lip 01, 2013 17:09 Re: TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Grosziwo, ale sama wszystkiego nie dam rady ogarnac, dlatego proponowalam, by ktos dolaczyl.

Propozycja nadal aktualna o ile jeszcze w busie jest miejsce wolne, bo zapisy juz trwaja, trzeba sie decydowac juz teraz, a nie dzien przed wyjazdem

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Myszorek, puszatek i 74 gości