» Pt cze 28, 2013 13:19
Re: monochromatycznie i nie tylko vol.2
u nas znowu walka, trochę ociągałam się by pisać, nie chciałam zapeszać mimo, że gdzieś przecież to wszystko znam
od poniedziałku szpital, kolejne leczenie, oby to było to do 3 razy sztuka
po stokroć dziękuję Ani, już ona sama wie za co, Anecie i Marcie, że są, nawet kiedy ja uciekam, Aśce ona wie za jaką możliwość
bez Was i Maćka to była by dupa, tak trzymam się
z dobrych rzeczy zus przyjął sądową prośbę o przywrócenie i już miałam komisję, nie da mi ona prawa do renty (nadal zabraknie mi tego 1 msc) ale od tego orzeczenia odwołam się do sądu sama, pomyślę o prawniku
w domu wszyscy zdrowi, z psami ciężko, Bubcia jak zwykle powędrowała i gwiazdorzy u wujowstwa
chciiałam być rozsądna i szukać im domu, ale ściska gardło
na razie zobaczymy
chwytam każdą fajną chwilę, złe przesypiam
teraz jem pyszne czereśnie, które uwielbiam, te prawdziwe czerwone a nie bordowe podruby, choć no nadal nie ta słodycz co za dzieciaka to gęba się cieszy
fajnie, że wszyscy jesteście
aha - moje koty zwane rumunami, ze względu na to, że mama o nich nie dba i sypią sierścią na prawo i lewo stają się tak okropne i namolne, że nie mogę usiąść by nie być otoczona stadem, czasem brakuje powietrza. To chyba starość co?
