Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Na chwile obecną, oprócz kotów zalegają w łóżku mym - Borgiowie (Roberto Gervaso), Korona śniegu i krwi (Cherezińska, a powinno być: Herezińska), oraz książka kucharska. Jak na mnie to bardzo mały rozrzut lektury

casica pisze:Siean, generalnie w życiu jest tak, że sobie pofilozofuję po chłopsku - albo twarda dupa i miękkie serce, albo odwrotnie
Niestety, nie mam serca, żeby pędzić koty. Rozbestwione te nieroby robią co chcą. Tyle mojego, co sobie ponarzekam

Znam to.
Mam tak samo.
Nie ma siły, by pędzić koty - i tak zrobią, co chcą, jak się odwrócę.

U mnie lezy jeden kryminal,zalegle angory,w pon ide do biblioteki po ksiazki-jeszcze nie wiem po jakie-rude zaanektowalo mi biurko......musze trzymac lapke i ogon ,by cos napisac :ryk:

Siean pisze:
casica pisze:Siean, generalnie w życiu jest tak, że sobie pofilozofuję po chłopsku - albo twarda dupa i miękkie serce, albo odwrotnie
Niestety, nie mam serca, żeby pędzić koty. Rozbestwione te nieroby robią co chcą. Tyle mojego, co sobie ponarzekam

Znam to.
Mam tak samo.
Nie ma siły, by pędzić koty - i tak zrobią, co chcą, jak się odwrócę.

Moje są tak bezczelne, że nawet nie muszę się odwracać :twisted:

Zawieszka jak drapie mi do trzewi fotel, to cały czas miłośnie patrzy mi w oczy

Dracul na hasło "kto tam naszczył?" (tak się utarło do niego mówić), to chociaż pro forma udawał, że ucieka, wielce z siebie dumny, a Ryśka nawet i to nie. Ehhh, widać robię postępy wychowawcze :roll:

anulka111 pisze:U mnie lezy jeden kryminal,zalegle angory,w pon ide do biblioteki po ksiazki-jeszcze nie wiem po jakie-rude zaanektowalo mi biurko......musze trzymac lapke i ogon ,by cos napisac

No ale jednakowoż na biurku nie sypiasz :twisted:

Ale farciara ze mniem mam miejscówkę - Druid powędrował do Justyna, bo ten coś zajadał, więc sympatyczny i wcale nie interesowny ten kotek, wyczuwszy smakowite mlaskanie poszedł precz - zawsze może coś skapnie. Ja też się oddalę, a przed udaniem się na spoczynek również odwiedzę lodówkę, Druid pojawi się niechybnie :surprise:

Karmelowa czekolade wyciagnawszy z milki............nakarmiwszy stwory udaje sie na niezasluzony odpoczynek radosnie :lol:

Pobuuuudkaaaaa :twisted:

jaka tam pobudka
ja wstałam o 6
ale cichutko
bo przez grzeczność nie chciałam pobudzić odsypiających po całym tygodniu

I po co mnie było budzić? Ciemno, buro i ponuro oraz leje :evil:

moś pisze:Pobuuuudkaaaaa

A teraz popatrz mosiu:

evanka pisze:jaka tam pobudka
ja wstałam o 6
ale cichutko
bo przez grzeczność nie chciałam pobudzić odsypiających po całym tygodniu

Oto wzorzec :twisted:

A tak w ogóle to dzień dobry

Dla mnie ten wzorzec jest niedościgniony :lol:

dzień dobry

moś pisze:Dla mnie ten wzorzec jest niedościgniony
dzień dobry

Mosiu, jakkolwiek idziesz w zaparte i konsekwentnie twierdzisz, że nie wiesz o co chodzi :twisted:

ja upierdliwie i konsekwentnie wskażę Ci wzorzec, nie o wstawanie o 6 chodziło, a o to:

ale cichutko
bo przez grzeczność nie chciałam pobudzić odsypiających po całym tygodniu

O!

No dobrze, przyznaje sie :roll:

Poprosze o łagodny wymiar kary.

Jak mozna budzic kogos wscieklym rankiem w nd :twisted:

wnioskuje o stosik dla mosia,najmlodszego kota moge przejac w spadku :lol:

ja piany na pysku dostaję, jak w ten jedyny wolny dzień ktoś mnie budzi bez powodu
i jakoś tak mi w krew weszło, że domownicy mogą mieć podobnie
po cichutkim śniadanku już jestem
i kawy bym wypiła
ale z kawą wypadałoby na małża poczekać
a on jeszcze śpi

Pij kawe................skoro juz wstalas

o matko

evanka - wzorzec
tego jeszcze nie grali :ryk:

Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Kto przegląda forum