5 ślepaczków juz w DT- potrzebne jedzonko i wsparcie

jeżeli maluch trafi do mnie ,nie biorę żadnych faktur na tą...fundację :evil:

niech się wypchają .

aassiiaa pisze:Maluchy lepiej brać na dt dwa lub więcej. Wtedy same z sobą się bawią i troszkę mniej demolują chałpę. No chyba, że mają człowieka cały czas pod łapą i im w tych harcach pomoże.

jasne że tak.

Dorcia - Wy decydujecie

A se pojemy

dopiero zjadłam śniadanie i mam kawe na stole a małym dawałam już jeśćchyba z pięć razy i pić ciągle głodne ... :mrgreen:

Dorcia pierwsza kotka twoja

Mądra wet na fb mówi że dlaczego usówać oczy ratuje sie do końca , ona tylko dwa razy uzuwała zawsze wyleczyła , co tu leczyć sami zobaczycie

Każdy mądry ..

Ilu wetów tyle zdań

ja tam kieruje się opiniami wecich okulistów - niestety ale weci ,,zwykli" czasem nie maja pojecia o leczeniu oczu

jeden wet kazał u kota trzymać oczko i leczył - jaskra,cisnienie

a wet okulista natychmiast skierował oko do usuniecia, gdyż powodowało straszne cierpienie

nasz pierwszy wet chciła sobie popraktykować na oczkach - doprowadził Gucia do całkowitej slepoty- a było nienajgorzej

wiec niech oni sobie pisza co chcą -

Nas troje pisze:A może ktoś jeszcze wie czy kocio które jedzie do Krakowa było odpchlane, może odrobaczane, a jeśli tak to kiedy i czym. Lub kiedy powtórzyć.
O gentamycynie pamiętam.
I dodatkowo jaka płeć i czy juz ma imię?

Kotki podobno były odrobaczone , nie mają odpchlenia mają wszy...Imie dacie sami :ok:

Najmniejsza gasztka , jak mnie usłyszą mam koncert ale już nie długo :mrgreen:

http://www.youtube.com/watch?v=ddntk4p3 ... e=youtu.be

miało iść czarne ,czarne z białym ..idzie bure ,kobieta zmienną jest :twisted:

dajcie znać o której ,napisz mi na pw co jadły co dostawały od weta itp.
Na pchły nie dostały nic tak? mam preparat ,na robale ?
co ty im dajesz ze strzykawki ?
Mam conva mlecznego ,. :roll:

Krakowski kotek dojechał punktualnie 16:15. Przywitał Kraków popłakiwaniem. na kocie mleczko bardzo się rzucił, zjadł sam łyżeczkę gerberka, zrobił kupę do kuwety. Była miękkawa ale nie rzadka, zaraz ją rozkopał po całej kuwetce. Czy siusiał nie wiem, choć próbował. Co zresztą nie jest ważne, bo przyjechał obsikany.
Jest obmyty, obcięłam mu trochę paznokcie, bo zahaczał o wszystko. Chyba ma cos wbite w poduszeczkę, ale jest jak piskorz a ja bez wprawy do takiego maluszka i nie jestem w stanie sprawdzić dokładnie. Może jutro, narazie jest niespokojny.
Oczko prawe w połowie przekrwione. Dałam Gentamycynę ale nie jestem pewna czy dobrze. Przechodził z rą do rąk to nie wiem czy dawki były dobre. A u weta poradzono mi tylko przemywać, bo jeden dzień niczego nie uratuje. W dodatku Gentamycyny nie należy stosować długo, bo bakteria może się uodpornić więc już więcej nie dam.
Moja kotka go obsyczała, albo on ją. Kocur uciekł a trzecia nawet nie wyszła. Kocio popłakuje w klatce, ale wyjęty wędruje po człowieku i próbuje uciec. Więc udaję, że nie słyszę.
Zdjęcie oczka może jutro, nie chcę go straszyć lampą, a sama muszę przygotować jedzenie dla dzikunów. Dla nas już brakło czasu na porządny obiad
Reszta potem lub jutro. I w końcu zapanowała cisza.
Nazwiemy go KLIMEK, ale płci nawet nie macałam

Conva mleczny jest dobry, ale ja dawałabym jeszcze musy Royal Babycat. To takie niedożywione, jeszcze ciągną mleczko zastępcze w proszku ze strzykawki.

Kotki podobno były odrobaczone , nie mają odpchlenia mają wszy...Imie dacie sami

A wiadomo co dostały i kiedy powtórzyć? Coś wetowi muszę powiedzieć....Od kiedy one są zaopiekowane?

Dorcia chciałas dziewczyne tak , biały to chłopak a dziewusia taka srebrnawa jest nie bura :wink:

mleko bo najmniejza czarna dziewusia nie umie sama jesć , tamte dwa na zdjeciu piją same ale problem z tym zciąganiem kołnierzy więc radze sobie tak :mrgreen:

Nas troje pisze:Krakowski kotek dojechał punktualnie 16:15. Przywitał Kraków popłakiwaniem. na kocie mleczko bardzo się rzucił, zjadł sam łyżeczkę gerberka, zrobił kupę do kuwety. Była miękkawa ale nie rzadka, zaraz ją rozkopał po całej kuwetce. Czy siusiał nie wiem, choć próbował. Co zresztą nie jest ważne, bo przyjechał obsikany.
Jest obmyty, obcięłam mu trochę paznokcie, bo zahaczał o wszystko. Chyba ma cos wbite w poduszeczkę, ale jest jak piskorz a ja bez wprawy do takiego maluszka i nie jestem w stanie sprawdzić dokładnie. Może jutro, narazie jest niespokojny.
Oczko prawe w połowie przekrwione. Dałam Gentamycynę ale nie jestem pewna czy dobrze. Przechodził z rą do rąk to nie wiem czy dawki były dobre. A u weta poradzono mi tylko przemywać, bo jeden dzień niczego nie uratuje. W dodatku Gentamycyny nie należy stosować długo, bo bakteria może się uodpornić więc już więcej nie dam.
Moja kotka go obsyczała, albo on ją. Kocur uciekł a trzecia nawet nie wyszła. Kocio popłakuje w klatce, ale wyjęty wędruje po człowieku i próbuje uciec. Więc udaję, że nie słyszę.
Zdjęcie oczka może jutro, nie chcę go straszyć lampą, a sama muszę przygotować jedzenie dla dzikunów. Dla nas już brakło czasu na porządny obiad
Reszta potem lub jutro. I w końcu zapanowała cisza.
Nazwiemy go KLIMEK, ale płci nawet nie macałam

No tak moge powiedzieć było , to są dziekie koty z pobocza widac nie

http://www.youtube.com/watch?v=M1ZuIQPq ... e=youtu.be

To nie mogą być dzikie koty. Już takie maleństwa potrafią dotkliwie podrapać kiedy są dzikie. Doświadczyłam tego na własnych rękach. Te kociaki musiały być u kogoś, bo widać że przyzwyczajone do ludzi.
A swoją drogą śliczny żłobek :1luvu:

5 ślepaczków juz w DT- potrzebne jedzonko i wsparcie

Kto przegląda forum