nerkowy Dyzio Torcik - pogorszenie wyników :( str. 87

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 28, 2013 14:04 Re: nerkowy Dyzio Torcik 3 m-ce w klatce > potrzebny DT do 1

wibryska pisze:Czyli na razie wstrzymujemy wyjazd :( musimy podleczyć Dyzia


chyba że masz Agnieszko możliwość odizolowania Dyzia na czas leczenia
(tak doradziła pani doktor)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 28, 2013 14:11 Re: nerkowy Dyzio Torcik 3 m-ce w klatce > potrzebny DT do 1

MalgWroclaw pisze:Cudna koszulka. Dyziaku, a Ty jesteś bury charakter.


dziękujemy :) koszulka już sprzedana :D
czyli będzie 40 zł dla Dyzia - dziękujemy shira3
:1luvu:

podsumowując Wasze dzisiejsze wpisy o charakterze Dyzia
nawiązujące do koszulki Czarny charakter ;)
Dyzio to : bury charakter - tygrysi charakter i słodki charakter :kotek:

dodam, że to jedyny znany mi kot, który tak łagodnie wchodzi do transporterka

przykro mi, że wyjazd Dyzia może się przesunąć
ale dobrze, że został zdiagnozowany i że jest już leczony
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 28, 2013 14:53 Re: nerkowy Dyzio Torcik > potrzebny transport Łódź-Wrocław

jeszcze pani doktor(CoolCaty) powiedziała, że ta grzybica u Dyzia powinna szybko zniknąć
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 28, 2013 15:57 Re: nerkowy Dyzio Torcik > potrzebny transport Łódź-Wrocław

MaPi napisała :

Byłam w bunkrze, spotkałam się z wibryską, która przywiozła Dyzia z lecznicy.
Dałam kotom świeżej wołowinki.
Frania jak poczuła mięso to obudził się w niej ZWIERZ.
Wyjmowała z miseczki kawałek mięsa warcząc głośno i szła z nim za fotel w celu konsumpcji.
Dyzio też sporo zjadł wołowinki, która baaardzo mu smakowała.
Oskar - wiadomo, wsunął jak odkurzacz i chciał więcej.
Zostawiłam im już tylko suchego royala bo nażarło się towarzystwo jak bąki.

Później przyszedł Wiesiek poprawić osiatkowanie okienek.
Dyzio tak mu asystował, że musiał wrócić do klatki bo wykazywał za dużo inwencji inżynieryjnej
:twisted:

Oskar spacerował nażarty po kociarni, a Frania poszła spać.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 28, 2013 16:43 Re: nerkowy Dyzio Torcik > potrzebny transport Łódź-Wrocław

Kurcze, siła złego...., no coż lepiej teraz :evil: . Właśnie odebrałam przesyłkę, będziemy zabezpieczać okna :D .Dyzio jest cudny z tą swoją pomocą :1luvu: A co dlega dymnej Ani?, co powiedziała P.Doktor?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Pt cze 28, 2013 17:23 Re: nerkowy Dyzio Torcik > potrzebny transport Łódź-Wrocław

kasia1568 pisze:Kurcze, siła złego...., no coż lepiej teraz :evil: . Właśnie odebrałam przesyłkę, będziemy zabezpieczać okna :D .Dyzio jest cudny z tą swoją pomocą :1luvu: A co dolega dymnej Ani?, co powiedziała P.Doktor?


Kasiu to super że już masz te zabezpieczenia :) poprosimy o zdjęcia
moga być przed i po zamontowaniu :)

wyobrażam sobie jak Dyzio asystował ;) pewnie wchodził pod ręce zainteresowany wyjściem ;)

Georg-inia napisała w zeszycie, że dymna Ania ma krwiaczek na brzuszku
pani doktor sprawdziła, podotykała, kicia kilka razy cichutko pisnęła i mała została do kontroli w szpitaliku
jest taką chudziutką cudowną miniaturką, Tomek się śmiał czy to na pewno kot - wygląda jak cudna kosmitka :D
a jak zagląda w oczy :love:

Frania też przesłodka mruczała Tomkowi na kolanach,
ma takie artystycznie pozawijane w esy floresy wibryski ;) czyli wąsy

Oskar też przychodził na mizianki bo to poważny duży kot ale miziak :)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 28, 2013 18:10 Re: nerkowy Dyzio Torcik > potrzebny transport Łódź-Wrocław

Krwiaczek ale może nic groźnego:(. Obie kotki są przepiękne ale Ania i jej oczy ... :1luvu: . U mnie zwierzaki (oprócz Tośki) też bardzo garną się do wszelkich robót z gatunku męskich :1luvu: . Wszystkie zamówione rzeczy przyszły dopiero godzinę temu, będziemy montować jak tylko mój zięć znajdzie chwilkę czasu i oczywiście wyślę zdjęcia na maila, bo niestety nie potrafię tak jak Wy wkładacie fotki. Reniu jak Dyzio znosi jazdę autem?, nie ma żadnych sensacji?. :kotek:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Pt cze 28, 2013 18:11 Re: nerkowy Dyzio Torcik > potrzebny transport Łódź-Wrocław

Czyli Dyzio zarazil się od którejś z dziewczynek bo one miały chybs grzybicę czy mi się coś pochrzanilo?
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt cze 28, 2013 18:11 Re: nerkowy Dyzio Torcik > potrzebny transport Łódź-Wrocław

Dyziulku :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt cze 28, 2013 18:22 Re: nerkowy Dyzio Torcik > potrzebny transport Łódź-Wrocław

te cudne oczy to ma długowłosa Frania a w lecznicy została dymna Ania
chyba to nic poważnego bo mała ma apetyt i brykała jak zawsze

nie wiemy skąd ta grzybica nie wiadomo czy od koteczek
Dyzio ma obniżoną odporność, do tego tyle stresów - klatka, Oskar
może wszystko naraz

Dyzio w samochodzie co jakiś czas się odzywa - ja też i tak sobie rozmawiamy

-

Aga napisała:
No masz ci los! Bidulek...mam nadzieję że po 2 tyg będzie już wszystko ok bo ja tu już w przyszlym tyg bawię się w Adama Słodowego ;)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 28, 2013 18:27 Re: nerkowy Dyzio Torcik > potrzebny transport Łódź-Wrocław

Dyzio już dawno miał te uszy dziwne, zanim dziewczyny pojawiły się w lokalu, tylko było podejrzenie, że kaleczy się o klatkę. Tak łatwo grzybem się nie zaraża, choć doktor google twierdzi inaczej.
Oskar i Wojtuś się nie zarazili jest to kwestia odporności. Sama jako DT miałam (z resztą teraz też mam) masę kocich grzybiarzy i moje futra "rezydenty" się nie zarazili.
Zawsze rezydenta można zaszczepić.
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 28, 2013 18:59 Re: nerkowy Dyzio Torcik > potrzebny transport Łódź-Wrocław

[quote="wibryska"]te cudne oczy to ma długowłosa Frania a w lecznicy została dymna Ania
chyba to nic poważnego bo mała ma apetyt i brykała jak zawsze

Tak, wiem ale mi się bardzo podoba Ania :1luvu: może dlatego, że ma taki zawadiacki wzrok i przypomina mi troszkę moją Tosieńkę :D .
Stres nie służy dobrze nawet zdrowym kotom a co mówić o Dyziu. Mój Maniuś jak jedziemy do wet. (raz na 2 lata na obowiązkowe szczepienia) to ze stresu lnieje szalenie,tak, że po wizycie ja wyglądam podobnie jak on :D .
Grzybica zdaża się dość często u zwierzaków (u ludzi zresztą też) najważniejsze, że zaczął się leczyć. A może można by było podać Dyziowi -biotynę lub beta glukan na podniesienie odporności?.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Sob cze 29, 2013 9:46 Re: nerkowy Dyzio Torcik > potrzebny transport Łódź-Wrocław

Dyziulku, zdrowiej nam szybciutko :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob cze 29, 2013 18:08 Re: nerkowy Dyzio Torcik > potrzebny transport Łódź-Wrocław

Hej, jakaś straszna cisza dzisiaj :kotek: . Co słychać dzisiaj u Dyziulka i innych wspólokatorów? :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Sob cze 29, 2013 20:20 Re: nerkowy Dyzio Torcik > potrzebny transport Łódź-Wrocław

????? :kotek:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, kasiek1510, puszatek i 1502 gości