Masza pojechała do domu

Państwo zjawili się punktualnie jak się umówiliśmy, Masza jakby wyczuła odrazu zaczeła umizgi pod nogami więc Pani zachwycona, trochę im szkoda była Pietrka że bez mamy zostanie ale drugiego kota mają w domu więc stwierdzili że wystarczą na stanie 2

dom niewychodzący, zdeklarowali sterylkę we własnym zakresie, pójdą najpierw do weterynarza na ogólną konsultację, przekazałam wszystko o szczepieniach itp. nie wiedziałam jaki wiek wpisać ale to już chyba ich wet oceni, bo w naszej książeczce mało było uzupełnione

a ja nie miałam za bardzo czasu w poniedziałek jak odebrałam książeczkę z lupusa.
Dostałam zapewnienie, że jutro pojutrze da znać co i jak. mam nadzieję że dobrze trafiła . Umowa jest w segregatorze, i Pani zostawiła 50 zl na karmę dla kociaków tylko teraz nie wiem czy jest puszcze czy z tym pudełku z kotkami i kokardką w witrynec, zakręcona byłam i nie pamiętem
Bąbel za to jakiś złości dostał, może że to nie on pojechał i jakiś taki nerwowy chłopak był. i chyba siknął do zlewu

bo tam kopał a nic nie było......Reszta ok.
na zdrowej Bella chyba zatęskniła za "środkiem" bo wlazła na tę wnękę co jest do kwarantanny i nie miała zamiaru się ruszyć. Tigra pogoniła Kaktusa i znowu się jakoś nerwowo zrobiło
Ta nowa Tri strasznie miaucząca w oknie była jak odjeżdżałam do domu. Kaktusowi łzawi oko jedno, nie wiem czy ma zadrapane czy co, nie wiedziałam czym, przemyć, więc wzięłam tylko wacikiem wytarłam, poza tym jakoś mi sie ta jego sierść nie podoba taka sztywna i nastroszona, jak mi się uda to w sobotę na dyżur wezmę szczotkę i kogo się da przeczeszę z tych starych kudłów.
kupilam tez nowe szczotki ze wiszące przy zlewach i wymieniałam (i tu i tu ), tamte pozwoliłam usunąć do kosza, poza tym w szafie na kwarantannie jest duża rolka ręczników i na zlewie płyn do naczyń,
no to chyba tyle narazie... aa i nie zdążyłam kupić dla kaktusa drewnianego żwiru bo się śpieszyłam na tę 18 .wezmę w sobotę przywiozę, tylko trzeba poobserwować czy on to tak notorycznie wyjada czy może jednorazowy wybryk był